SZUM
SZUM
REKLAMA
SZUM Wspieraj nas!
  • Działy
    • News
    • Krytyka
    • Rozmowy
    • Do zobaczenia
    • Na dobry początek
    • Eseje
    • Kwartalnik
    • Patronite
  • Archiwum
  • Podcast
  • Redakcja
  • Sklep
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!
Krytyka 18.08.2023 10 min

Nowy panteizm. „Duby smalone” w Galerii Arsenał w Białymstoku

Portret Piotr Policht
udostępnij — facebook   twitter/x   link
pobierz .pdf
W białostockiej opowieści jest miejsce na refleksję o kwestiach genderowych, ekonomicznych, pamięci i postpamięci, ale religijność nie mieści się w ramach tej układanki. Choć w pewnym sensie jest jednak ciągle podskórnie obecna – jako rodzaj metafizycznej tęsknoty i spoiwa społecznych więzi, które zamieniają się w wielobarwny, synkretyczny mit oparty na sakralizacji natury.
Anna Hulačová, „Jedlý, Krásný, Nezkrotný | Edible, Beautiful, Untamed”, 2022, fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał

Budynek dawnej elektrowni w Białymstoku, w którym mieści się oddział Galerii Arsenał, został gruntownie wyremontowany w zeszłym roku. Wcześniejszą przestrzeń przypomina tylko z zewnątrz. Zniknęły rdzewiejące elementy dawnej architektury i wyposażenia hali, rozczłonkowana przestrzeń zamieniła się w spójną, białą halę wystawową, która już nie tyle bezpośrednio komunikuje, co jedynie symbolizuje dawną funkcję. Trudno o lepszą ramę dla kuratorowanej przez Katarzynę Różniak-Szabelską wystawy Duby smalone – opowieści osnutej wokół wątku modernizacji wsi. Tutaj chętniej niż faktami operuje się mityzowaną narracją, prawdziwą historię mieszając ze spekulacją i fantazją; gdzie w miejsce wyślizgującej się z pola widzenia współczesności pojawiają się retrofuturystyczne wizje.

W ostatnich latach coraz rzadziej z ust rolników i rolniczek słychać słowa „uprawa” i „hodowla”. Na ich miejsce pojawia się „produkcja” roślinna czy mleczna.

Sama ekspozycja, choć obudowana obszernym programem towarzyszącym, jest dość skromna – składają się na nią prace ośmiorga artystek. Podzielona jest na trzy, luźno rozsypane po przepastnych wnętrzach odnowionej elektrowni rozdziały, które dają osobie zwiedzającej oddech i nie wchodzą sobie w paradę. Choć na pierwszy rzut oka połączenia między nimi wydają się dość luźne, kuratorka tka z niewielkiego zestawu prac bardzo przemyślaną narracyjną nić. To opowieść o modernizacji wsi od epoki kresu pańszczyzny, przez wielkie przełomy wieku XX – elektryfikację, kolektywizację rolnictwa, upadek systemu komunistycznego – aż po późnokapitalistyczne rozwarstwienie. Współczesność dusi małe gospodarstwa i zmienia krajobraz wsi na każdym możliwym poziomie, z językiem włącznie – w ostatnich latach coraz rzadziej z ust rolników i rolniczek słychać słowa „uprawa” i „hodowla”. Na ich miejsce pojawia się „produkcja” roślinna czy mleczna.

W sklepie

O wystawie „Alienbees, save us, please!” Anny Hulačovej w Galerii Arsenał pisze Piotr Policht. Czytaj więcej w SZUMIE 36/2022

Pierwsza część wystawy to historia uprzemysłowienia, kolektywizacyjnego eksperymentu za żelazną kurtyną i emancypacji wiejskich kobiet. Do pewnego stopnia wszystkie pokazywane tu prace osadzone są w socrealizmie, a może nawet bardziej w postsocrealistycznej sztuce space age w wydaniu sowieckim. W obrazach Martiny Smutnej pozbawione twarzy rolniczki sąsiadują z umęczonymi chłopkami o ekspresyjnie powiększonych oczach. W najnowszych, niewielkich pastelach artystki z jednej strony znajdziemy oczywiste skojarzenia z późnymi „wiejskimi” pracami Malewicza, z drugiej – echa monumentalnego malarstwa propagandowego w stylu muralu Františka Gajdoša z dworca głównego w Bratysławie. W odróżnieniu od współczesnego zombie formalizmu, Smutná nie remiksuje bezmyślnie dawnych estetyk, ale rozgrywa je po swojemu. Bohaterki jej obrazów są, podobnie jak kobiety w sztuce socrealizmu, niemal pozbawione genderowej tożsamości. Ich ciała nie zostają upodobnione do krzepkich ciał męskich towarzyszy, ale zamieniają się w bezkształtne kukiełki. Niby zyskują podmiotowość, jednak znów jest ona sformatowana zewnętrznym spojrzeniem – zyskują oczy, ale już nie usta. Stają się bohaterkami kolejnych ludowych historii o emancypacji, wciąż pozostając raczej ujednoliconymi figurami niż ludźmi o konkretnej tożsamości i historii.

Martina Drozd Smutná, „Woman with Hay”, olej na płótnie, 2018, fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał
Martina Drozd Smutná, „Harvest 1″, pastele na papierze, 2023; „Harvest 2″, pastele na papierze, 2023; „Break”, pastele na papierze; 2023; fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał
Anna Hulačová, „Jedlý, Krásný, Nezkrotný | Edible, Beautiful, Untamed”, 2022, fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał
Agnieszka Polska, „Plan Tysiącletni”, wideo dwukanałowe, 28′, 2022. Praca z Kolekcji II Galerii Arsenał w Białymstoku; fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał

Pośrodku pierwszej sali wyrastają monumentalne postaci-rośliny Anny Hulačovej. W pracy Jadalne, Piękne i Nieujarzmione artystka w charakterystyczny dla siebie sposób łączy surowy beton z delikatnymi elementami ceramicznymi i grafitowym rysunkiem, a formy biologiczne z technologicznymi. Z tego skromnego zestawu elementów Hulačová wciąż jest w stanie składać sugestywne rzeźbiarskie instalacje, w których oglądający chce się zanurzyć. Na ściennym reliefie powraca motyw kosmicznych pszczół, które (niby Proteanie z Mass Effect) jawią się jako przykład wyżej rozwiniętej rasy, która niesie kaganek oświaty raźno tuptającym ku przepaści ludziom. U artystki główną rolę odgrywają jednak rośliny. Monumentalne, nieco zaintropomorfizowane rośliny – oset, żonkil i kłos pszenicy – są gospodarzami doglądającymi upraw, którzy zdają się przechadzać wokół mechaniczno-biologicznych tworów rodem z Dzikiej planety. Rozdział domyka wideo Agnieszki Polskiej Plan Tysiącletni – znane już z wystawy w stołecznym MSN-ie. To epopeja o powojennej elektryfikacji wsi z parą inżynierów i partyzantów w rolach głównych, utrzymana w konwencji „socrealizmu magicznego”, jak pisała Natalia Sielewicz.

1
Do zobaczenia 13.08.2021

„Plan Tysiącletni” Agnieszki Polskiej w Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Redakcja

Żarówka z obrazu Karola Palczaka oświetla nikłym blaskiem złuszczony sufit obory, czym zdaje się niemal przedrzeźniać wizję rozświetlonego elektrycznym blaskiem świata z filmu Polskiej.

W drugiej części wystawy retrofuturystyczna fantazja zderza się z rzeczywistością. Modernizacja okazuje się licha i niedokończona, a jedne nierówności szybko zastępują drugie. Żarówka z mikroskopijnego obrazu Karola Palczaka oświetla nikłym blaskiem złuszczony sufit obory. Czym zdaje się niemal przedrzeźniać bombastyczną, imponującą i przerażającą zarazem wizję rozświetlonego elektrycznym blaskiem świata z filmu Polskiej. W rzeźbach Izy Tarasewicz maszyna i człowiek splatają się z naturą, ale w odmienny sposób niż w solidnych, uwodzących konstrukcjach Hulačovej. U Tarasewicz kłosy zboża są prawdziwe, ale wyrwane z korzeniami i wplecione w konstrukcje, które przypominają rachityczne maszyny rolnicze. Wóz drabiniasty zdaje się mutować w satelitę, antenę czy panel fotowoltaiczny. Metalowe palce zgrabiarki przekształcają się w ludzkie dłonie. Zamiast futurystycznej komunii technologii i biologicznego organizmu pojawia się człowiek jako eksploatowana do granic możliwości maszyna.

Iza Tarasewicz, „Looped Processions IV”, stal oksydowana, mosiądz, pszenica, drut, 3 elementy, każdy 129 × 129 × 10 cm, 2022, fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał
Widok wystawy „Duby smalone”, Galeria Arsenał w Białymstoku, fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał
Karol Palczak, „Płonąca kukła pod drzewem”, olej na blasze ocynkowanej naklejonej na sklejkę, 2022; „Czesiek i kukła”, olej na blasze ocynkowanej naklejonej na płytę̨ MDF, 2022, Kolekcja Simulart; fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał
Karol Palczak, „Żarówka w nocy”, olej na płycie kompozytowej naklejonej na sklejkę, 2022, Kolekcja Magdaleny Dębskiej i Łukasza Kosmali; fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał

Ekspozycję domykają na piętrze prace Agnieszki Brzeżańskiej i Eglė Budvytytė. Dziadek Brzeżańskiej pracował przy elektryfikacji wsi, „ale Agnieszka zafascynowana jest obiektami, rytuałami i zapomnianą ludową wiedzą ziemi rodzinnej pochodzącymi z epok poprzedzających okres modernizacji” – jak pisze kuratorka. W Białymstoku artystka prezentuje obraz ze słonecznym rozbłyskiem i aranżuje strefę relaksacyjną – siedziska z bel siana otaczają kubiki z ceramicznymi formami. Te przypominają neolityczne naczynia, w których umieszczono bukiety traw i napar ze słomy owsianej. W wideo Eglė Budvytytė Songs from the Compost: Mutating Bodies, Imploding Stars niebinarne osoby performerskie snują się po lasach i piaszczystej plaży. Ich choreografia przypomina niemrawy rytuał pośród sielskich krajobrazów. Dwa poprzednie rozdziały wystawy – o modernizacji i jej porażkach – skupiają się wokół monumentalnych prac rzeźbiarskich rozdziałach. Trzeci natomiast domyka opowieść skromnym kącikiem, który oferuje eskapizm i wyciszenie. W nim problemy nowoczesności, zastąpione fantazją o archaicznym zatopieniu się na powrót w naturalnym świecie, znikają z pola widzenia. Tęsknota za powtórnie zaczarowanym światem, przefiltrowana przez feministyczną, queerową i postkolonialną wrażliwość, przenika dziś świat sztuki na wskroś. Widoczna jest w ceramicznych glutach lepionych przez rzesze młodych artystek i artystów, ale i w znacznie głębszych opowieściach Cecilii Vicuñy, Gabriela Chailego i dziesiątek artystek, z których prac zbudowana była choćby ostatnia edycja weneckiego biennale kuratorowana przez Cecilię Alemani. Ich wszechobecność we współczesnej sztuce prowokuje do spojrzenia na problem szerzej, niż w perspektywie historycznosztucznych tradycji, powrotu surrealistycznych tendencji czy klasycznych mediów.

Prace Agnieszki Brzeżańskiej na wystawie „Duby smalone”, fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał
Prace Agnieszki Brzeżańskiej na wystawie „Duby smalone”, fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał
Eglė Budvytytė, „Songs from the Compost: Mutating Bodies, Imploding Stars”, wideo 4k, 30′, 2020, fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał
Eglė Budvytytė, „Songs from the Compost: Mutating Bodies, Imploding Stars”, wideo 4K, 30′, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał

Co znamienne, na wystawie Różniak-Szabelskiej, odnoszącej się do wiejskiej tożsamości i jej przeobrażeń, nie znajdziemy dyżurnego artysty od tematów wsi, czyli Daniela Rycharskiego. Nic w tym dziwnego – ze swoją dosadną metaforyką Rycharski lokuje się na przeciwnym biegunie wrażliwości niż Hulačová czy Tarasewicz. Ale nie tylko ich odmienny język formalny jest tu kluczowy. Dla Rycharskiego jednym z zasadniczych problemów nadal pozostaje katolicka religijność i jej związek z kulturową tożsamością wsi. W białostockiej opowieści jest miejsce na refleksję o kwestiach genderowych, ekonomicznych, pamięci i postpamięci, ale religijność nie mieści się w ramach tej układanki. Choć w pewnym sensie jest jednak ciągle podskórnie obecna – lecz nie jako dogmat, a rodzaj metafizycznej tęsknoty i spoiwa społecznych więzi, które zamieniają się w wielobarwny, synkretyczny mit oparty na sakralizacji natury. Jako taka jest wyczuwalna i w futurystycznych wizjach Hulačovej, i wystylizowanych niby-misteriach odprawianych u Budvytytė, i w figurkach Brzeżańskiej, przypominających kultowe posążki.

1
Eseje 12.11.2021

Precz z komuną! Polskie modernizacje i widma wiejskich dóbr wspólnych

Łukasz Moll
Duby smalone nie są ani socjologiczną analizą, ani zespołem biograficznych czy autofikcyjnych opowieści o dorastaniu na wsi. To właśnie mit wydaje się najważniejszą dla wystawy kategorią.

Duby smalone nie są ani socjologiczną analizą, ani zespołem biograficznych czy autofikcyjnych opowieści o dorastaniu na wsi. To właśnie mit wydaje się najważniejszą dla wystawy kategorią. Nawet obrazy Palczaka, bezpośrednie i utrzymane właściwie w konwencji XIX-wiecznego (bardziej niż współczesnego) realizmu, są w dużej mierze kreacją, która zdradza tęsknotę za jakiegoś rodzaju rytuałem i porządkiem zdolnym zorganizować rzeczywistość. O kulturowej przemianie, na gruncie której kiełkują prezentowane w Arsenale opowieści, przenikliwie pisała w ostatnich latach filozofka Chantal Delsol. I choć ciężko mi sympatyzować z jej ufundowaną w chrześcijańskim widzeniu świata pozycją, to właśnie ona zdaje się zdecydować, z jaką ostrością Delsol dostrzega zachodzące współcześnie przemiany. Perspektywa przyjęta przez autorkę Czasu wyrzeczenia i Końca świata chrześcijańskiego nie ma wiele wspólnego z konserwatywnym jojczeniem na „neomarksizm” i negacją całego postoświeceniowego porządku świata w przekonaniu, że oznacza on moralny relatywizm i nihilizm. Jest to raczej rzeczowa diagnoza na temat wypierania monoteistycznego obrazu opartego na dogmacie jednej niepodważalnej prawdy. Jego miejsce zajmuje zespół złożonych postaw zakorzenionych w innych systemach kulturowych, skupionych na reinterpretowanych stoickich i epikurejskich ideałach mądrości; płynnych, otwartych na zmianę i kwestionowanie. A te dojrzewają na wielowiekowym podglebiu odrodzeniowego sceptycyzmu, filozofii podejrzeń czy dwudziestowiecznej teorii krytycznej.

Widok wystawy „Duby smalone”, Galeria Arsenał w Białymstoku, fot. Tytus Szabelski-Różniak, dzięki uprzejmości Galerii Arsenał

Mit ten nie jest ani do końca prawdziwy, ani fałszywy – nie zostaje przedstawiony jako historyczny fakt, ale jako osnowa społecznych więzi, opowieść, która scala i daje nadzieję.

„Różne i rozmaite formy nihilizmu podważają ideę prawdy i towarzyszącą jej wiarę i zostawiają za sobą pole ruin, na którym – jak sobie wyobrażamy – nic już nie wyrośnie. To błąd, mądrości są bowiem roślinami pustyni, i pola ruin sprzyjają ich wzrostowi…”11 Chantal Delsol, Czas wyrzeczenia, przeł. Grażyna Majcher, wyd. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2020, s. 51. ↩︎, pisze Delsol w Czasie wyrzeczenia. Nie bez powodu charakterystyczny dla prezentowanych w Arsenale prac – a także dużej części współczesnej sztuki jako takiej – jest swego rodzaju chronologiczny rozkrok między odległą przeszłością i równie daleką przyszłością; postkatastroficzne wizje, w których po radykalnym tąpnięciu nie nastaje zupełnie nowy porządek, ale odrodzenie zapomnianych, wyplenionych i zdewaluowanych mądrości. Tym samym odradza się mit, który w synkretycznej religijności antyku miał zupełnie inny charakter niż prawda monoteistycznego dogmatu – transcendentna i uhistoryczniona zarazem. Mit ten nie jest ani do końca prawdziwy, ani fałszywy – nie zostaje przedstawiony jako historyczny fakt, ale jako osnowa społecznych więzi, opowieść, która scala i daje nadzieję. Na podobnych zasadach opierają się prezentowane w Arsenale prace – nie są ani w pełni eskapistyczną fantazją, ani bazującym na danych i teoretycznym podłożu komentarzem w duchu sztuki krytycznej. Są osadzone w społeczno-politycznych uwarunkowaniach i historycznej diagnozie w równym stopniu, co w prywatnych fikcjach, z własnym idiomem wizualnym i konstrukcją świata.

„Zniknięcie transcendencji pozostawia ziemski świat w samotności: to w nim gromadzą się fragmenty ducha, który zniknął. Po monoteizmie i świeckich ideologiach wszelka odradzająca się wiara (adhésion) będzie przybierała w większym lub mniejszym stopniu formę panteizmu. […] Dualizm transcendencja/immanencja zostawia miejsce, gdy pierwszy z tych terminów znika, monizmowi, który wprowadza ponownie sacrum do całego wszechświata. Świętość jest wszechobecna, skoro zniknął dualistyczny rozłam”22 Tamże, s. 71. ↩︎, pisze dalej Delsol, a „odmowa precyzyjnego wskazania bytu, skupiającego w sobie sacrum, ujawnia pociąg do nieokreśloności. Jest to rezygnacja z wyboru wynikła z zalewu rozczarowania. I zarazem ponowne zaczarowanie wszystkiego, bo nie sposób żyć w rozczarowaniu”33 Tamże, s. 78. ↩︎. Nieokreśloność powoduje zaś, że „myśl oparta na mitach nie może stać się fanatyczna, gdyż nie zawiera żadnej pewności (zresztą pewniki zostają odrzucone po to właśnie, by uwolnić się od fanatyzmu)”44 Tamże, s. 139. ↩︎. Trudno o bardziej precyzyjny opis postawy, która definiuje współczesną sztukę. Będąc nieufną wobec jakiejkolwiek dogmatycznej wizji prawdy, stara się zdiagnozować rozczarowanie niespełnionymi obietnicami emancypacyjnymi i zarazem „przeczarować” świat. Przeczarować go oparciu o wskrzeszone formy mądrości, które nie roszczą sobie totalizujących pretensji.

Piotr Policht – historyk i krytyk sztuki, kurator. Związany z portalem Culture.pl, Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie i „Szumem”. Fanatyk twórczości Eleny Ferrante, Boba Dylana i Klocucha.

Więcej

Przypisy

Stopka

Osoby artystyczne
Agnieszka Brzeżańska, Eglė Budvytytė, Kasia Hertz, Anna Hulačová, Karol Palczak, Agnieszka Polska, Martina Drozd Smutná, Iza Tarasewicz
Wystawa
Duby smalone
Miejsce
Galeria Arsenał elektrownia w Białymstoku
Czas trwania
30.06-3.09.2023
Osoba kuratorska
Katarzyna Różniak-Szabelska
Fotografie
Tytus Szabelski-Różniak
Strona internetowa
galeria-arsenal.pl/wystawy/duby-smalone
Indeks
Agnieszka Brzeżańska Agnieszka Polska Anna Hulačová Eglė Budvytytė Galeria Arsenał w Białymstoku Iza Tarasewicz Karol Palczak Kasia Hertz Martina Smutná Piotr Policht

Najczęściej czytane

1
News 29.04.2025

List otwarty środowiska filmu artystycznego do Ministry Kultury i Dziedzictwa Narodowego Hanny Wróblewskiej

Redakcja
2
Krytyka 02.05.2025

Uważna rewolucja. Dekolonialne praktyki w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie

Portret Monika Stobiecka
3
Na Dobry Początek 05.05.2025

5–11 maja

Redakcja
4
News 04.05.2025

Zmarł Mirosław Filonik (1958–2025)

Redakcja
5
Na Dobry Początek 28.04.2025

28 kwietnia – 4 maja

Redakcja
6
Do zobaczenia 06.05.2025

„Gore” Pauliny Żuk w Galerii Sztuki Wozownia

Redakcja

Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!

REKLAMA
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Nowy panteizm. „Duby smalone” w Galerii Arsenał w Białymstoku — SZUM
REKLAMA
Logo: SZUM

Magazyn SZUM

Fundacja Kultura Miejsca
Wydział Badań Artystycznych i Studiów Kuratorskich
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 39
00-347 Warszawa

redakcja@magazynszum.pl

ISSN 2956-817X

Media społecznościowe

  • facebook
  • instagram
  • spotify
  • apple podcasts
  • podcast RSS

Wspieraj nas!

Polityka prywatności

Kontakt

Przeszukaj SZUM

‹ › ×

    ‹ › ×
      Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
      Zapoznaj się z naszą polityką prywatności