Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Czy psy i suczki to cierpliwe muzy? Wygląda na to, że tak, choć wiercą się, szczekają i odrywają od pracy żądaniem spaceru. W zanadrzu mają jednak coś wyjątkowego – bezwarunkową miłość i oddanie. Krytycy, krytyczki, publiczność są w tej materii znacznie bardziej kapryśni. A co dopiero koty.
Wszystko na to wskazuje, że jest pierwszy dzień lipca. Urodziny obchodzi Debbie Harry. Życzenia moglibyście złożyć także George Sand i Wojciechowi Gersonowi, ale oni akurat nie żyją. Z całą pewnością jednak możecie złożyć najserdeczniejsze życzenia waszym psom i suczkom. Dziś przypada ich święto, ale prawdę mówiąc, możecie świętować także 26 sierpnia. Najwyraźniej międzynarodówka przyjaciół i przyjaciółek czworonogów nie jest zgodna, kiedy przypada święto psa – oprócz tego, że najlepiej, gdyby było codziennie. Z każdym spacerem, smakołykiem i wspólnym tarzaniem się w trawie, rzutem piłką i buziakiem w czółko. Z tej radosnej okazji przedstawiamy wam subiektywny przegląd prac o psach i z suczkami w rolach głównych. Postawiliśmy na prace mniej oczywiste, takie, które prezentują całe spektrum psich humorków i kondycji; pieski piękne i pocieszne, wesołe i smutne jak diabli.
Czy polski świat sztuki jest na to gotowy? Wygląda na to, że tak. W 2011 roku, zanim posthumanizm i perspektywa nieatropocentryczna na dobre zagościły w tekstach kuratorskich, w krakowskiej Spółdzielni Goldex Poldex swoją pierwszą wystawę miał Pimpek – radykalny psi artysta. Osiem lat później zapowiadaliśmy zwrot kynologiczny, przedstawiając wam dziesiątkę gwiazd ze psiego świata, które zawładnęły polską sceną artystyczną i jego okolicami. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Rok temu w sopockim PGS-ie odbyła się wystawa My i psy, psy i my, podobnie w poznańskiej Galerii Łęctwo ten ważki temat podejmował Psizm. Mamy też nadzieję, że niebawem o Galerii Pies i Zdzisiu Wojciecha Kozłowskiego młodzież będzie się uczyć na historii sztuki. Kanikuły nie pod, ale z psem!
Zatem, jeżeli jeszcze nie musicie się dzielić ze swoim psem/suczką psim jedzeniem z puszki (pomyślcie o Maxie Rockatanskim z Mad Maxa albo Iggym Popie wyginającym się w pustej lodówce), przybijcie piątkę z czworonogiem z okazji jego święta. Albo przynajmniej kupcie taką puszkę, jaką sami chcielibyście dostać, gdyby w niedalekiej przyszłości przyszło Wam się tułać po pustynnych bezdrożach. Miłego świętowania!