SZUM
SZUM Wspieraj nas!
  • Działy
    • News
    • Krytyka
    • Rozmowy
    • Do zobaczenia
    • Na dobry początek
    • Eseje
    • Kwartalnik
    • Patronite
  • Archiwum
  • Podcast
  • Redakcja
  • Sklep
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!
Krytyka 12.04.2019 4 min

Już po. O „Powidokach” Władysława Strzemińskiego

Paweł Mościcki
udostępnij — facebook   twitter/x   link
pobierz .pdf
Gdyby chcieć przełożyć słowo „powidok” na niemiecki – a więc język okupanta, który z pewnością zajmował mnóstwo przestrzeni w miejscach, do których Strzemiński powraca w rysunkach – należałoby użyć słowa „Nachsicht”, od „nachsehen”, co dosłownie znaczy „widzieć po”, tak jak „Nachleben” oznacza „życie po życiu”, „przetrwanie”.
Władysław Strzemiński, „Bez tytułu 2”, z cyklu „Wojna domom”, 1941, rysunek, papier, ołówek, Muzeum Sztuki w Łodzi

Powidok, ujmując rzecz możliwie najkrócej, jest tym, co zostaje z zobaczonego obrazu, gdy już nań nie patrzymy. To pewien ślad przedmiotu, który trwa w naszym spojrzeniu nawet wówczas, kiedy aktualnie widzimy już coś całkiem innego. Wizualne echo czegoś, co mieliśmy przed sobą, ale co już przeminęło. Rysunki Władysława Strzemińskiego z lat II wojny światowej układają się w kilka cykli powidoków pod znaczącymi tytułami – Deportacje (1940), Wojna domom (1941) czy Twarze (1942). Są to dzieła bardzo dopracowane, czyte, pozbawione tak częstych w przypadku szkiców skreśleń, poprawek czy dygresji. Jest w tej precyzji, w tej jednoznaczności gestu coś niepokojącego, jakby oddalonego od wrzasku historii, choć odsyłającego do niego otwarcie, bez uników.

Spojrzeć lub wspomnieć ze zrozumieniem oznacza uznać, że nasi poprzednicy zmuszeni zostali do mierzenia się z doświadczeniami, z których trudno wyjść bez szwanku, tak jak trudno zachować niewinność tym, którzy musieli na żywo śledzić konsekwencje wojennego terroru.

Obrazy powidokowe – jako etap pośredni między aktualnym widzeniem a jego wspomnieniem, pozwalają objąć w obrazie coś, co jest zbyt przytłaczające, aby objąć je spojrzeniem. Dają możliwość pokazania, choć nie przedstawienia, wojny wypowiedzianej domom, czyli uchwycenia zarazem ruiny i wspomnienia kształtu budynku sprzed aktu destrukcji. W powidoku mglisty ślad przeszłości staje się bowiem nieodróżnialny od deformacji wywołanej bombardowaniem albo systematycznym wyburzaniem (cykl: Wojna domom). W swoich rysunkach Strzemiński chce także pokazać wojnę wypowiedzianą ciałom i ich zakorzenieniu w konkretnych miejscach (cykl: Deportacje). Efemeryczność figur wędrujących uchodźców jest rodzajem wizualnego wspomnienia obserwowanej udręki mas ludzkich, a jednocześnie zachowuje w obrazie ślad samego przemieszczenia, umykania z z jednej przestrzeni do drugiej. Pojedyncze postaci albo grupy przemykają przez obraz, a zarazem on sam wydaje się przemieszczać między tym, co aktualne, a tym, co już minione. Seria powidokowych portretów (cykl: Twarze), które przywołują – choć znów nie przedstawiają – trupie czaszki jest natomiast opowieścią o wojnie wypowiedzianej twarzom, o koszmarze zamieniającym ludzi w potwory, zniekształcającym ich rysy, deformującym oblicza jednocześnie, choć całkiem inaczej, ofiar i oprawców.

Władysław Strzemiński, „Jedyny ślad”, z cyklu „Deportacje”, 1940, rysunek, papier, ołówek, Muzeum Sztuki w Łodzi
Władysław Strzemiński, „Wyrzuceni”, z cyklu „Deportacje”, 1940, rysunek, papier, ołówek, Muzeum Sztuki w Łodzi
Władysław Strzemiński, „Bruk”, z cyklu „Deportacje”, 1940, rysunek, papier, ołówek, Muzeum Sztuki w Łodzi
Władysław Strzemiński, „Bez tytułu 6”, z cyklu „Twarze”, 1942, rysunek, papier, ołówek, Muzeum Sztuki w Łodzi
Władysław Strzemiński, „Bez tytułu 3”, z cyklu „Twarze”, 1942, rysunek, papier, ołówek, Muzeum Sztuki w Łodzi
Władysław Strzemiński, „Bez tytułu 2”, z cyklu „Twarze”, 1942, rysunek, papier, ołówek, Muzeum Sztuki w Łodzi

Gdyby chcieć przełożyć słowo „powidok” na niemiecki – a więc język okupanta, który z pewnością zajmował mnóstwo przestrzeni w miejscach, do których Strzemiński powraca w rysunkach – należałoby użyć słowa Nachsicht, od nachsehen, co dosłownie znaczy „widzieć po”, tak jak Nachleben oznacza „życie po życiu”, „przetrwanie”. Nachsicht oznacza także „pobłażanie”, „wyrozumiałość”, a więc szczególny rodzaj empatii. Właśnie o tego rodzaju spojrzenie apelował do przyszłych pokoleń Bertolt Brecht w swym wierszu Do potomków, gdy pisał:

Wy jednak, kiedy już do tego dojdzie
Że człowiek człowiekowi będzie pomocą
Wspomnijcie nas
Z pobłażaniem[1].

„Katarzyna Kobro & Władysław Strzemiński – A Polish Avant-garde”, widok wystawy, Gemeentemuseum w Hadze
„Katarzyna Kobro & Władysław Strzemiński – A Polish Avant-garde”, widok wystawy, Gemeentemuseum w Hadze
„Katarzyna Kobro & Władysław Strzemiński – A Polish Avant-garde”, widok wystawy, Gemeentemuseum w Hadze
„Katarzyna Kobro & Władysław Strzemiński – A Polish Avant-garde”, widok wystawy, Gemeentemuseum w Hadze
„Katarzyna Kobro & Władysław Strzemiński – A Polish Avant-garde”, widok wystawy, Gemeentemuseum w Hadze
„Katarzyna Kobro & Władysław Strzemiński – A Polish Avant-garde”, widok wystawy, Gemeentemuseum w Hadze

Spojrzeć lub wspomnieć ze zrozumieniem oznacza uznać, że nasi poprzednicy zmuszeni zostali do mierzenia się z doświadczeniami, z których trudno wyjść bez szwanku, tak jak trudno zachować niewinność tym, którzy musieli na żywo śledzić konsekwencje wojennego terroru. Rysunki Strzemińskiego mają w sobie tę delikatność, która jednak ani przez chwilę nie oznacza pobłażliwości dla opraców, ani odwracania wzroku od bezmiaru oglądanego cierpienia. To raczej uważność na to, co to wszystko zmienia w spojrzeniu patrzącego.

1
Krytyka 09.03.2018

Strzemiński, Swinarski, Jędrusik i Grupa st-53

Joanna Jędrusik

„Powidok” kojarzy się jednak także w tych rysunkach z „powojniem”, odsyła nieustannie do epoki następującej już później, tak jak Brecht w zwym wierszu zwraca się do tych, którzy przyjdą po nim i ocenią udział w historii jego pokolenia. Obrazy Strzemińskiego stanowią więc miejsce trwania tego, czego nie da się już, albo nie chce, zobaczyć. Nawet jeśli powstawały w latach okupacji, spędzonej przez artystę w Łodzi, są one poszukiwaniem drogi wyjścia z porządku wojny, chcą być niejako już wychylone ku przyszłości. Dlatego te powidokowe rysunki nie są w żadnym razie prostym wspomnieniem wojennej traumy, anamnezą czasów historycznego zamętu, lecz stanowią próbę antycypacji spojrzenia z punktu widzenia epoki, która nastanie po zakończeniu wojny. Będąc świadkiem koszmaru Strzemiński tworzy więc rysunki w imieniu kogoś, kto już się z niego obudził i teraz powraca do niego po śladach, które pozostawił on w jego umyśle. Jest to więc pozycja paradoksalna, anachroniczna, wewnętrznie zmącona. Siła tych cykli polega na tym, że artysta patrzy zarazem jak ktoś ogarnięty przerażeniem i ktoś, kto uchyla je w obrazie czyniąc od razu elementem przeszłości. Powstałe w samym epicentrum horroru II wojny światowej te ulotne obrazy wydają się zanurzone w czasie, który nastał, gdy jest już po wszystkim.

Tekst pochodzi z katalogu towarzyszącemu wystawie Katarzyna Kobro & Władysław Strzemiński – A Polish Avant-garde (współwydawca: Muzeum Sztuki w Łodzi).

[1] Cyt. za: Andrzej Kopacki, Rozmowa o drzewach, Oficyna Naukowa, Warszawa 2016, s. 14.

Przypisy

Stopka

Osoby artystyczne
Katarzyna Kobro, Władysław Strzemiński
Wystawa
Katarzyna Kobro & Władysław Strzemiński – A Polish Avant-garde
Miejsce
Gemeentemuseum, Haga; współorganizacja: Muzeum Sztuki w Łodzi
Czas trwania
23.03–30.06.2019
Osoba kuratorska
Jarosław Suchan (Muzeum Sztuki w Łodzi), Hans Janssen (Gemeentemuseum), Daniel Koep (Gemeentemuseum)
Strona internetowa
gemeentemuseum.nl
Indeks
Daniel Koep Gemeentemuseum w Hadze Hans Janssen Jarosław Suchan Katarzyna Kobro Muzeum Sztuki w Łodzi Paweł Mościcki Władysław Strzemiński

Najczęściej czytane

1
Krytyka 16.05.2025

Szafka i pudełko. „Café Manekin” Zuzanny Kozłowskiej w Galerii Promocyjnej

Portret Janek Owczarek
2
Na Dobry Początek 19.05.2025

19–25 maja

Redakcja
3
Do zobaczenia 16.05.2025

„Sen o doskonałości” w galerii Widna

Redakcja
4
Na Dobry Początek 26.05.2025

26 maja – 1 czerwca

Redakcja
5
Krytyka 23.05.2025

Odmienność zawsze tu była. QueerMuzeum w Warszawie

Portret Aleksander Kmak
6
Do zobaczenia 23.05.2025

„Uniesienia” Agaty Ingarden w Gdańskiej Galerii Miejskiej

Redakcja

Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!

REKLAMA
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Już po. O „Powidokach” Władysława Strzemińskiego — SZUM
REKLAMA
Logo: SZUM

Magazyn SZUM

Fundacja Kultura Miejsca
Wydział Badań Artystycznych i Studiów Kuratorskich
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 39
00-347 Warszawa

redakcja@magazynszum.pl

ISSN 2956-817X

Media społecznościowe

  • facebook
  • instagram
  • spotify
  • apple podcasts
  • podcast RSS

Wspieraj nas!

Polityka prywatności

Kontakt

Przeszukaj SZUM

‹ › ×

    ‹ › ×
      Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
      Zapoznaj się z naszą polityką prywatności