„Rzeźby” Jerzego Jarnuszkiewicza w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina
Jerzy Jarnuszkiewicz urodził się w Kaliszu, co lubił podkreślać: „[…] jedynym mieście oznaczonym przez Ptolemeusza na obszarze obejmującym późniejszą Polskę”[1]. We wspomnieniach Jerzego Jarnuszkiewicza Kalisz wiąże się z wyborem przyszłej profesji. „Miałem około pięciu lat – wspominał – szliśmy z matką obok cmentarza w Kaliszu, gdzie był zakład kamieniarski. Zobaczyłem, jak robotnicy odkuwali jakieś części nagrobka, i pamiętam przejęcie, emocje, jakich doznałem, i poczucie, że strasznie chcę to robić”[2].
Twórczość Jarnuszkiewicza jest rozpięta między monumentalnością wyrazu, a kameralnym, prywatnym dyskursem. Między powagą tematu i delikatnością formy. Czasem te skłonności, może skrajne, ale niesprzeczne, łączą się w jednym dziele. Tak chyba jest w przypadku powszechnie znanej figurki Małego Powstańca. Figurki właśnie, a nie „rzeźby”, bo dzieło to wyrasta ze wspomnianych już doświadczeń „galanteryjnych”, z tradycji małych form, drobiazgów, artystycznych bibelotów, prywatnych pamiątek, którymi lubimy się otaczać i które pozostają na wyciągnięcie ręki, postawione na półce, wypełniające przestrzeń naszej codzienności.
Jego artystyczna wizja rozdziela się na dwa główne nurty, zbudowane jakby na opozycyjnych wobec siebie biegunach. Jeden z nich kształtuje dążenie do monumentalizmu, siły wyrazu masy, heroiczności gestu, ekspresji ruchu, geometrycznej analizy i doskonałości. Drugi jest bardziej prywatny i wyraźniej związany z wczesnymi, manualnymi doświadczeniami. Bardziej dekoracyjny, stylizowany i jeśli tak można powiedzieć – graficzny.
Jarnuszkiewicz był sprawnym manualistą ze swobodą posługującym się formułą realistyczną, co w okresie realizmu socjalistycznego było oczekiwaną postawą. Jarnuszkiewicz rzeźbił szybko, przyjmował sporo zamówień, w tym tak monumentalnych jak dekoracje warszawskiego MDM-u. Ale też odczuwał pustkę i wypalenie. „Nie było mnie stać na zrobienie kroku naprzód i wyjście poza ograniczenia formalne […]. Instynktownie czułem, że moje rzeźbienie zaczyna być jedynie powtarzaniem kształtów”[3]. Wyjściem z kryzysu okazało się swoiste „uprywatnienie” sztuki, zwrócenie się ku emocji i ekspresji, subiektywizacja wizji świata. Najpełniej ukazują to dramatyczne kompozycje z tych lat, takie jak Suka, czy Marcinelle, ta druga z charakterystycznym dla tego czasu podtytułem Grupa tragiczna.
Druga połowa lat pięćdziesiątych to stopniowe odchodzenie od problemów ekspresji i wyrazowości na rzecz nowej problematyki przestrzeni i otoczenia jako komponentów dzieła rzeźbiarskiego. Niezwykle ważnym elementem tych doświadczeń są zespołowe prace nad nowatorskimi projektami pomników – Oświęcimskiego i Grunwaldzkiego oraz dziś niemal zapomnianych projektów przepraw mostowych na Trasie Świętokrzyskiej i Trasie Łazienkowskiej (1961).
Z tego też okresu pochodzi kaliski pomnik Adama Asnyka. Jego powstanie związane było z obchodami 1800-lecia miasta. W czerwcu 1958 roku Komitet Jubileuszu XVIII Wieków Kalisza zwrócił się bezpośrednio do artysty z prośbą o opracowanie projektu i realizację pomnika. Wybór Jarnuszkiewicza na autora monumentu wynikał z jego pozycji zawodowej, prestiżu i rozgłosu związanego z prestiżowym konkursem na projekt pomnika ofiar faszyzmu w Oświęcimiu-Brzezince oraz faktu, że Jarnuszkiewicz urodził się w Kaliszu. Władze miasta chciały, by postać Asnyka uwiecznił inny sławny kaliszanin. Jarnuszkiewicz świadomie szukał wówczas nowej formuły monumentu, nowego miejsca dla sztuki w przestrzeni publicznej. Monumentu odchodzącego od formuły statuarycznego pomnika, z figurą na cokole. W intencji Jarnuszkiewicza pomnik poety-filozofa miał być kameralny, daleki od monumentalizmu i patosu. Ale winien odnosić się do form znanych i powszechnie rozpoznawalnych. Stąd decyzja o specyficznej „świątkowej” stylizacji i ustawienie figury poety niemal bezpośrednio na chodniku. Jak sam Jarnuszkiewicz mówił, Asnyk „jest wśród ludzi, dla których pisał”. I stąd także przesunięcie figury nieco w bok, z osi kompozycji (Jarnuszkiewicz uważał, że kompozycja oparta na symetrii jest wynikiem braku wyobraźni). Takie decyzje kompozycyjne wobec rzeźby pomnikowej były w sztuce polskiej tych lat czymś wyjątkowym. Rezygnacja z cokołu, swoista „demokratyzacja” przestrzeni upamiętnienia, która przestaje być hierarchiczna, a staje się osiągalna, bliska, wprowadzało zupełnie nową problematykę, czyniąc z pomnika (zazwyczaj wyizolowanego) aktywną przestrzeń emocjonalnych relacji.
Metalowe kompozycje Jarnuszkiewicza, powstające zaledwie w ciągu kilku lat, są wyjątkowym zjawiskiem w sztuce polskiej. Są świadectwem zmagań z przestrzenią, formą, tradycją rzeźbiarską, ale też z prozaicznymi ograniczeniami technicznymi. Zawiera się w nich jedno z najistotniejszych w polskiej rzeźbie współczesnej wyzwań – opisania i interpretacji niematerialnej przestrzeni, odwzorowania kosmicznego ładu, poszukiwania przez sztukę pierwotnego porządku świata.
Jarnuszkiewicz to także jeden z najwybitniejszych polskich grafików i medalierów. Skromna ekspozycja nie jest w stanie zmieścić bogactwa tej sztuki. Prezentujemy na niej wybór mało znanych gwaszy i rysunków artysty, które dają wgląd w ten niezwykły świat człowieka, który lubił powtarzać, że „najpierw jesteśmy ludźmi, potem poetami, i na końcu artystami”.
Waldemar Baraniewski
[1] J. Jarnuszkiewicz, O mojej pracy, w: Jerzy Jarnuszkiewicz. Rzeźby, medale i rysunki, kat. wyst., Galeria Kordegarda w Warszawie, listopad 1990, Warszawa 1990, s. 7.
[2] W. Baraniewski, Rozmowa z profesorem Jerzym Jarnuszkiewiczem, w: W kręgu Pracowni Jarnuszkiewicza. W 35-lecie pracy pedagogicznej profesora Jerzego Jarnuszkiewicza, Wydawnictwo Muzeum Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Warszawa 1983, s. 7.
[3] Tamże, s.7.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Jerzy Jarnuszkiewicz
- Wystawa
- Rzeźby
- Miejsce
- Galeria Sztuki im. Jana Tarasina, Kalisz
- Czas trwania
- 12.12.2019 – 24.01.2020
- Osoba kuratorska
- Waldemar Baraniewski
- Strona internetowa
- tarasin.pl