SZUM
SZUM
REKLAMA
SZUM Wspieraj nas!
  • Działy
    • News
    • Krytyka
    • Rozmowy
    • Do zobaczenia
    • Na dobry początek
    • Eseje
    • Kwartalnik
    • Patronite
  • Archiwum
  • Podcast
  • Redakcja
  • Sklep
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!
Krytyka 02.06.2013 3 min

Miks – tak. Ale czy remiks? „Ciało Oko” w Komuna//Warszawa

Anna Diduch
udostępnij — facebook   twitter/x   link
pobierz .pdf
Spektakl Marty Ziółek bierze swój tytuł od przełomowego „Eye Body” Carolee Schneemann i to powinno zobowiązywać. Tymczasem na poziomie estetycznym, jak również merytorycznym, bliżej mu, przepraszam za drastyczne porównanie, do teledysku do piosenki Single Ladies goszczącej niedawno w Polsce Beyonce.
Carolee Schneemann, Eye Body, 1963, źródło: CEPA Gallery.org

Remiksy w Komunie Warszawa to jedna z ciekawszych (i na dodatek regularnie rozwijanych) propozycji w dziedzinie współczesnego polskiego performensu, teatru oraz tańca. Między innymi dlatego, że seria ma ambicje edukowania publiczności. Każdy występ poprzedzony jest kilkuminutowym wykładem na temat artysty, którego twórczość poddawana jest akurat remiksowi. Wczorajsza prelekcja dotyczyła performensów Carolee Schneemann.

Ten zabieg ma oczywiście swoją gorszą stronę, ponieważ sprawia, że oglądanie spektaklu zmienia się w zgadywankę i wyszukiwanie podobieństw. I jeśli spojrzeć na miniaturę Ciało Oko Marty Ziółek pod tym kątem, to wypada ona naprawdę przeciętnie. Działania Schneemann były komentarzem do sytuacji kobiet-artystek w purytańskiej Ameryce lat 60. Uprzedmiotowienie własnego ciała i myślenie o nim jako o dosłownym fragmencie dzieła sztuki (Eye Body, 1963) było wówczas gestem radykalnym i świeżym, a wyciąganie z waginy rolki papieru z manifestem artystycznych przekonań (Interior Scroll, 1975), miało siłę miażdżącej riposty.

Współczesna Polska może i jest pod niektórymi względami nie mniej pruderyjna niż Ameryka pięćdziesiąt lat temu. Biorąc jednak pod uwagę kontekst Remiksu (do Komuny Warszawy nie przychodzą przypadkowe osoby, a zasięg spektaklu jest dość mały), pokazywanie na scenie nagości byłoby wywarzaniem otwartych drzwi.

W spektaklu Ziółek aktorki ubrane są w obcisłe trykoty imitujące kolor skóry, ale niestety ten pomysł wydaje mi się tym bardziej nietrafiony. Historia opowiedziana takim ciałem jest po prostu nieszczera. Widz oglądał już i więcej, i w bardziej dosadnie podanej formie. Nagość w sztuce oraz teatrze już dawno straciła siłę definiowania seksualności: własnej czy zbiorowej. Dlatego dziś radykalność polegałaby raczej na ubraniu ciała i skupieniu się na zmysłowości ruchu samego w sobie.

Spektakl Ciało Oko, Komuna Warszawa
Spektakl Ciało Oko, Komuna Warszawa
Spektakl Ciało Oko, Komuna Warszawa

Brak pomysłu na wykorzystanie ciała jako artystycznego komunikatu nie jest jednak głównym minusem tego spektaklu. Jest nim niewybaczalna nuda wiejąca ze sceny. Przedstawienie składa się z serii póz zapożyczonych lub zainspirowanych performensami Schneemann. Aktorki przemieszczają się po scenie precyzyjnie powtarzając wciąż te same ruchy zginania nóg, przysiadów, rozkroków, wypinania pupy w kierunku widowni. Mamy więc tu echa Eye Body, Interior Scroll oraz Meat Joy (1964). Prawdziwy „miks”, ale w ogóle nie „re-”. Choreografia Ziółek jest nieefektownym powtarzaniem subiektywnie wybranych gestów nieuzasadnionym ani z punktu widzenia wewnętrznej spójności dzieła, ani w kontekście twórczości Schneemann.

Spektakl bierze swój tytuł od przełomowego Eye Body i to powinno zobowiązywać. Tymczasem na poziomie estetycznym, jak również merytorycznym, bliżej mu, przepraszam za drastyczne porównanie, do teledysku do piosenki Single Ladies goszczącej niedawno w Polsce Beyonce – także amerykańskiej gwiazdy, ale zupełnie innego rodzaju. Skąd takie skojarzenie? Chyba głównie przez wspomniane trykoty. Dodatkowo, mimo iż nie jest to ich głównym zamierzeniem, obywa obrazy promują naturalny kanon kobiecego piękna: pełen krągłości, małych niedoskonałości. I to jest w spektaklu Ziółek, już bez przekąsu, super pozytywne.

Przypisy

Stopka

Osoby artystyczne
Carolee Schneemann, Marta Ziółek, Marina Colomina, Maria Peralta, Eva Susova
Tytuł
Ciało Oko
Miejsce
Komuna Warszawa
Czas trwania
1.06-2.06.2013
Fotografie
Anna Diduch
Strona internetowa
komuna.warszawa.pl
Indeks
Ania Diduch carolee schneemann Eva Susova komuna warszawa Maria Peralta Marina Colomina Marta Ziółek remiks

Najczęściej czytane

1
News 29.04.2025

List otwarty środowiska filmu artystycznego do Ministry Kultury i Dziedzictwa Narodowego Hanny Wróblewskiej

Redakcja
2
Krytyka 02.05.2025

Uważna rewolucja. Dekolonialne praktyki w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie

Portret Monika Stobiecka
3
Na Dobry Początek 05.05.2025

5–11 maja

Redakcja
4
News 04.05.2025

Zmarł Mirosław Filonik (1958–2025)

Redakcja
5
Na Dobry Początek 28.04.2025

28 kwietnia – 4 maja

Redakcja
6
Patronite 02.05.2025

Spis treści #28

Portret Aleksy Wójtowicz

Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!

REKLAMA
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Miks – tak. Ale czy remiks? „Ciało Oko” w Komuna//Warszawa — SZUM
REKLAMA
Logo: SZUM

Magazyn SZUM

Fundacja Kultura Miejsca
Wydział Badań Artystycznych i Studiów Kuratorskich
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 39
00-347 Warszawa

redakcja@magazynszum.pl

ISSN 2956-817X

Media społecznościowe

  • facebook
  • instagram
  • spotify
  • apple podcasts
  • podcast RSS

Wspieraj nas!

Polityka prywatności

Kontakt

Przeszukaj SZUM

‹ › ×

    ‹ › ×
      Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
      Zapoznaj się z naszą polityką prywatności