NR 39/2023
20.03.2015

Oh my gosh, look at her butt. „FOLD” w Sky Tower

Marcin Ludwin
Beata Wilczek, Dog Tag, 20x30cm, 2015
Oh my gosh, look at her butt. „FOLD” w Sky Tower
Beata Wilczek, Dog Tag, 20x30cm, 2015
Na wystawie FOLD organiczna, czarna forma wyeksponowana na postumencie jest tylko pożądanym produktem. Dopiero w połączeniu z zawartością próbuje uchwycić ułamek rzeczywistości, budując szerszą perspektywę na podstawie fałdy w fałdzie. Te dwa byty, obiekt materialny i ledwo uchwytne wyobrażenie, spaja niewytłumaczalna, czarna materia.

W świątyniach konsumpcji zawsze towarzyszy nam muzyczna składanka umilająca oddawanie się kapitalistycznym przyjemnościom. Nie inaczej jest we wrocławskim Sky Towerze – dość osobliwym pomniku sterczącym ponad linią miasta. Kolejny kawałek Beyonce wprowadza kupujących w trans. Przestrzeń pomiędzy sklepami znika tworząc benjaminowski pasaż. Rytuał, któremu się poddajemy idąc na zakupy, wytłumia nasze zmysły. Tracimy czujność, stajemy się wrażliwsi na ukryte treści.

Głos znanej wokalistki zostaje w naszych głowach ze słowami “Waka Waka”. Pasaż prowadzi nas do kolejnego sklepu. Zostajemy oślepieni przez blask bijący od chirurgicznie białych ścian. Przestrzeń wypełniają artefakty, które chłoną otaczające je ostre światło. Nad całością góruje uśmiechająca się postać. Jej sylwetkę definiują krągłości, natomiast przymknięte oczy sugerują, co powinniśmy zrobić. To Beeba – dziewczyna Bibendum, lepiej znanego jako Michelin Man. Beeba nie istnieje w ogólnej świadomości, została wykreowana przez Beatę Wilczek.

FOLD, widok wystawy

FOLD, widok wystawy

Anna Gloria Flores, Hydra Coat, 100x50cm, 2015 , po prawo Juice, Beata Wilczek, Beeba, 180x70cm, 2015

Anna Gloria Flores, Hydra Coat , 2015 , po prawej Juice, Beata Wilczek, Beeba, 2015

Rozmarzona postać zaprasza do wniknięcia w świat wystawy FOLD. Prosta oś wyznaczająca dwa bieguny nie ma tutaj zastosowania. To odcienie szarości igrające na pofałdowanej tkaninie wytyczają szlak zwojów mózgowych. Przed nami wisi lateksowy płaszcz rozpostarty na stelażu. Głęboka czerń materiału łapie ostre światło miejscami uzyskując transparentność.

Strój zaprojektowała Anna Gloria Flores, która jako moduł wybrała wielkość ekranu laptopa. Zostawiliśmy nasze ciała przed wejściem na wystawę. To przesunięcie akcentu i wyrzucenie ludzkiego ciała z centrum wynika z filozofii załamania i różnicy. W tym kontekście, rzeczywistość jest postrzegana jako płaszczyzna rozciągnięta we wszystkich możliwych kierunkach. Deleuze stosował tutaj metaforę tkaniny układającej się w nieskończone fałdy. Linearne kontinuum zaczyna pękać.

Beata Wilczek, Marlene Huissoud, Perfumy z lawy, 7x10cm, 2015

Beata Wilczek, Marlene Huissoud, Lava perfume, 2015

FOLD, widok wystawy

FOLD, widok wystawy

Stąd pojęcie artefaktów w chirurgicznej przestrzeni – wyłuskanych z tła, transparentnych, a jednak łapczywie chłonących otaczające je światło. Przedmioty te napędzane są przez wewnętrzny paradoks. Choćby wyobrażenie na temat zapachu lawy. Koncepcja została ograniczona opakowaniem zaprojektowanym przez Beatę Wilczek i Marlene Huissoud. Organiczna, czarna forma wyeksponowana na postumencie jest tylko pożądanym produktem. Dopiero w połączeniu z zawartością próbuje uchwycić ułamek rzeczywistości, budując szerszą perspektywę na podstawie fałdy w fałdzie. Te dwa byty, obiekt materialny i ledwo uchwytne wyobrażenie, spaja niewytłumaczalna, czarna materia.

Beata Wilczek

Beata Wilczek, Trend forecasting, fortune telling, 2015

Ta niewiadoma wydaje się być zmienną w obrębie całej wystawy, wprowadzając płynne kategorie czasu oraz konkretnego w nim punktu, czy raczej fałdy – współczesnego społeczeństwa informacyjnego. Jasno uzmysławiają to złoty pierścionek z wprawioną zużytą gumą do żucia i transparentny wiersz Holly Childs zmieniający swoją formę wyjściową. Ten ostatni powoli odpadał z powierzchni, do której został przyklejony. Obydwie prace przedstawiają historię zmieniających się wartości, kładąc nacisk na jedyny constans w rzeczywistości fałd – upływający czas.

FOLD, widok wystawy

FOLD, widok wystawy

W takim systemie silnie rozbrzmiewają echa niewiadomej przyszłości, która paradoksalnie jest stałą. Zawsze nadejdzie. Jak w jednej z prac Beaty Wilczek. Kompozycja z kwiatów powoli znika, natomiast szklana kula pozostanie nienaruszona, odbijając nasze pragnienia i niespełnione oczekiwania. Wychodzimy na benjaminowski pasaż, zmierzając do wyjścia z galerii handlowej. Żegnają nas słowa Nicki Minaj: „Oh my gosh, look at her butt / look at, look at, look at”.

Holly Childs, PCV, 2015

Holly Childs, PCV, 2015

Beata Wilczek, Better, improved, 2015

Beata Wilczek, Better, improved, 2015

Dołącz do grona patronów „Szumu”.

Spodobał Ci się ten materiał? Dziś niezależna krytyka artystyczna potrzebuje Twojej pomocy. Pozwól robić ją nam dalej.

NEWSLETTER

Co piątek w Twojej skrzynce!


Stopka

Artystka / ArtystaBeata Wilczek, Holly Childs, Anna Gloria Flores, Ruby Hoette, Marlene Huissoud, Juice, Ina Lekiewicz, Ella Plevin, Łukasz Wierzbowski
WystawaFOLD
MiejsceSky Tower, Wrocław
Czas trwania13.02-28.03.2015
FotografieMaciej Lullko
Strona internetowabeatawilczek.com
Indeks

Zobacz też