SZUM
SZUM
REKLAMA
SZUM Wspieraj nas!
  • Działy
    • News
    • Krytyka
    • Rozmowy
    • Do zobaczenia
    • Na dobry początek
    • Eseje
    • Kwartalnik
    • Patronite
  • Archiwum
  • Podcast
  • Redakcja
  • Sklep
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!
Krytyka 19.11.2015 7 min

Narracja dla nieboskłonu. „Heweliusz” Wojciecha Fangora w Państwowej Galerii Sztuki

Portret Jakub Knera
udostępnij — facebook   twitter/x   link
pobierz .pdf
Wojciech Fangor. Heweliusz, widok wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Wojciech Fangor. Heweliusz, widok wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Teoretycznie można by wystawę Wojciecha Fangora uznać za site specific, jako że została przygotowana specjalnie dla Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. O ile jednak ten typ działania wiąże się z określoną przestrzenią, co bliższe jest działaniom land-artowym, o tyle Wojciech Fangor. Heweliusz większe powiązanie ma z Pomorzem, a nawet Gdańskiem, ponieważ to właśnie w nim Jan Heweliusz spędził najdłuższą część życia.

To pierwszy z powodów, dla którego Fangor zdecydował się ją przygotować – drugi to jego fascynacja astronomią. W filmie Piotra Wejcherta Przestrzenie Fangora, prezentowanym w jednej z sal PGS, artysta opowiada o tym, jak zafascynował się tą dziedziną nauki już w okresie nastoletnim. Możemy także zobaczyć jak wyprowadzając się do Summit pod Nowym Jorkiem w 1983, Fangor przygotował swoje obserwatorium do oglądania nieba.

Wojciech Fangor. Heweliusz, widok wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Wojciech Fangor. Heweliusz, widok wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

W astronomii pociągał go przede wszystkim aspekt wizualny – to z resztą zadecydowało, że w pewnym momencie, stając na rozdrożu pomiędzy tą dziedziną a malarstwem, wybrał drugie. W swojej twórczości często powracał do tej tematyki, by wspomnieć chociażby Planety i Księżyc z lat 1955-56 czy Czerwone księżyce z lat 1958 i 1961.

W Heweliuszu Fangor nawiązał do znalezionych rzeczy – rysunków gwiazdozbiorów astronoma z Atlasu Ciał Niebieskich z 1690 roku. Czarno-białe grafiki o ściśle naukowym charakterze diametralnie zmieniają wymowę, kiedy Fangor nasyca je barwą, nadaje przestrzeni kolejnym nieboskłonom, a jednocześnie zmienia ich wymowę. Część obrazów bazuje na różnych odcieniach niebieskiego (Aquarius, Virgo), kiedy indziej są zróżnicowane przez użycie pokrewnych barw (Andromeda, Cetus, Leo), ale najczęściej jest to kolaż wielu różnych kolorów (Antinous, Bootes, Cassiopeia). Zdarza się, że nie ma między nimi wyraźnej granicy i płynnie przechodzą jeden w drugi, kiedy indziej malarz wyraźnie je rozdziela. Dzieła oddziałują o wiele lepiej z daleka – wtedy wyglądają nawet trochę impresjonistycznie, kiedy granice między poszczególnymi kolorami zamazują się a prace zyskują wyrazistość.

Wojciech Fangor. Heweliusz, praca z wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Wojciech Fangor. Heweliusz, praca z wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Wojciech Fangor. Heweliusz, widok wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Wojciech Fangor. Heweliusz, widok wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Bliższe przyjrzenie się poszczególnym konstelacjom ukazuje jak ciekawie Fangor postanowił podkreślić występujące na grafikach oznaczenia gwiazd czy nazw konstelacji. Nie zamalował ich, ale podczas procesu „odświeżania“ zakleił poszczególne znaki, aby potem odkryć je ponownie. Dlatego często są otoczone jakby niedbale stworzonymi ramkami, stworzonymi trochę od niechcenia – to w końcu zaklejone taśmą fragmenty. Wydaje się że przez to najważniejsza jest barwa, łączenie kolorów, a przez to nadawanie nieboskłonom nowej narracji. Fangor nie zamalowuje nazw i oznaczeń, odkrywa je, ale już po wszystkim, kiedy proces tworzenia został dokonany. Sprawiają wrażenie białych plam na barwnych obrazach.

Wiele prac Fangora miało bliską tej metodzie konstrukcje zakłócania obrazu. W swoim „telewizyjnym“ cyklu odtwarzał ujęcia z ekranu telewizora, aby potem przełamać obraz siatką kropek. W obrazach palimpsestowych technikami malarskimi reinterpretował swoje wczesne szkice i rysunki. Tam – np. w Lacoste (1995/2010) czy Santa Fe (1990/2010) ingerencje wprowadzały pewien rodzaj zakłócenia, budowały pierwszy plan, który zniekształcał to, co widzieliśmy dalej. W Heweliuszu to białe plamy – nieregularne, o różnych formach – wydają się być bardziej odległe, jak coś zaczerpniętego z przeszłości; pierwszą rolę przyjmują figury bohaterów, podkreślone farbą malarza. Oryginalne oznakowania zyskują drugorzędną rolę, sugerując że na tych naukowych grafikach ważniejsze jest malarstwo, sugestywnie wypełniona farbą powierzchnia, teraźniejsza interpretacja językiem sztuki, która odnalezione nieboskłony – naukowe źródła sprzed kilku wieków – ożywia, ale też czyni je bardziej atrakcyjnymi wizualnie dla oka.

Wojciech Fangor. Heweliusz, widok wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Wojciech Fangor. Heweliusz, widok wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Wojciech Fangor. Heweliusz, praca z wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Wojciech Fangor. Heweliusz, praca z wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Fangor nie pierwszy raz w swojej twórczości nawiązał do rzeczy gotowych – były przecież wspomniane prace palimpsestowe, ale w 1990 roku zainspirowany pracami Jana Matejki, stworzył własny poczet królów polskich. Tak jak w przypadku tamtej serii, tak teraz proponuje inne spojrzenie, nową narracje, dekonstruuje to co było i zdaje się pytać jak daleko można odejść od oryginału czy też jego wyobrażenia, w celu wykreowania czegoś nowego. Bawi się z konwencją obrazu-cytatu; swój podpis „Fangor 2014” stawia pod sygnaturą „Heweliusz 1690”.

Wojciech Fangor. Heweliusz, praca z wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Wojciech Fangor. Heweliusz, praca z wystawy, Państwowa Galeria Sztuki

Dopełnieniem 30 obrazów jest rzeźba Magda – aluminiowa blacha pokryta akrylem – ostatnia z cyklu Sygnatur. Imię żony Fangora jest nawiązaniem do roli jaką w życiu i popularyzacji Hewelisza odegrała jego małżonka – to w końcu dzięki niej, atlas będący inspiracją do wystawy, został wydany. Barwne, nieregularne litery w centralnej przestrzeni PGS to kontrapunkt dla rozwieszonych na ścianach obrazach – widoczne ze wszystkich stron, a jednak nie z każdej do odczytania, w różnych odcieniach błękitu. Ogromne a jednocześnie dostojne litery, które budują zależność między obrazami, wywołują skojarzenia z wcześniejszymi strukturami przestrzennymi malarza, chociaż teraz ich wydźwięk jest o wiele bardziej kameralny.

Kontekst wystawy uzupełniły filmy – wspomniane dzieło Piotra Wejcherta, które bardzo dokładnie przedstawia sylwetkę i twórczość bohatera ekspozycji oraz bardziej impresyjny Fangor20142015 Arkadiusza Sylwestrowicza, który portretuje artystę podczas jego codziennych aktywności. W kolejnych kadrach zaglądamy do pracowni, ogrodu, wchodzimy do salonu, ale też widzimy z bliska biurko malarza czy łóżko z pluszowym tygrysem i figurkami zwierząt na ścianie, które tę dostojną konwencję przełamują. Taka krótka etiuda, jako część ostatniej wystawy Fangora i jednocześnie pierwszej pośmiertnej, bez zbędnego komentarza, subtelnie zamyka w całość ekspozycję Heweliusza.

Jakub Knera – dziennikarz i kurator; od 2012 prowadzi stronę noweidzieodmorza.com. Publikuje w „The Quietus”, „Tygodniku Polityka”, „Dwutygodniku” i „Radiowym Centrum Kultury Ludowej”. Współzałożyciel Fundacji Palma.

Więcej

Przypisy

Stopka

Osoby artystyczne
Wojciech Fangor
Wystawa
Heweliusz
Miejsce
Państwowa Galeria Sztuki, Sopot
Czas trwania
7.10-8.11.2015
Osoba kuratorska
Stefan Szydłowski, Arkadiusz Sylwestrowicz
Fotografie
dzięki uprzejmości Państwowej Galerii Sztuki
Strona internetowa
www.pgs.pl
Indeks
Arkadiusz Sylwestrowicz Jakub Knera Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie Stefan Szydłowski Wojciech Fangor

Najczęściej czytane

1
News 29.04.2025

List otwarty środowiska filmu artystycznego do Ministry Kultury i Dziedzictwa Narodowego Hanny Wróblewskiej

Redakcja
2
Krytyka 02.05.2025

Uważna rewolucja. Dekolonialne praktyki w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie

Portret Monika Stobiecka
3
Na Dobry Początek 05.05.2025

5–11 maja

Redakcja
4
Na Dobry Początek 28.04.2025

28 kwietnia – 4 maja

Redakcja
5
News 04.05.2025

Zmarł Mirosław Filonik (1958–2025)

Redakcja
6
Do zobaczenia 06.05.2025

„Gore” Pauliny Żuk w Galerii Sztuki Wozownia

Redakcja

Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!

REKLAMA
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Narracja dla nieboskłonu. „Heweliusz” Wojciecha Fangora w Państwowej Galerii Sztuki — SZUM
REKLAMA
Logo: SZUM

Magazyn SZUM

Fundacja Kultura Miejsca
Wydział Badań Artystycznych i Studiów Kuratorskich
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 39
00-347 Warszawa

redakcja@magazynszum.pl

ISSN 2956-817X

Media społecznościowe

  • facebook
  • instagram
  • spotify
  • apple podcasts
  • podcast RSS

Wspieraj nas!

Polityka prywatności

Kontakt

Przeszukaj SZUM

‹ › ×

    ‹ › ×
      Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
      Zapoznaj się z naszą polityką prywatności