Najlepsze na WRO
Edwin Bendyk
Biennale jak zwykle pod względem wielości wątków i liczby różnorodnych prac jest nie lada wyzwaniem dla widza. Ta wielość i różnorodność nie jest jednak chaosem, tylko wyrazem złożoności coraz bardziej zapośredniczanego i zmediatyzowanego świata komunikacji, w którym działanie komunikacyjne coraz częściej dotyczy nie tylko ludzi, ale aktorów nie-ludzkich i post-ludzkie hybrydy.
Każdy na swój sposób musi radzić sobie z tą złożonością, dla mnie kluczowe okazały się dwa projekty. Pierwszy – Algorytmiczna Fabryka Facebooka autorstwa Vladena Jolera, Katarzyny Szymielewicz i Pawła Janickiego. W najpełniejszy sposób ilustrowała ona wyzwanie „nowych wieków ciemnych” – świata platform medialnych takich, jak Facebook, które swoich użytkowników przerabiają w towar za pomocą coraz bardziej nieprzejrzystych algorytmów. Praca ekipy Jolera i jugosłowiańskiego Share Labu, czyli mapa Algorytmicznego Imperium Facebooka była prezentowana już wcześniej, Szymielewicz i Janicki próbowali do tej mapy dołożyć kolejny element – wyjaśnienie zrozumiałe dla zwykłego użytkownika. Okazało się, że dziś wyzwaniem jest nie tylko odsłonięcie nietransparentnej rzeczywistości mediów, lecz także zakomunikowanie wyników. Praca tak uświadamia, że wielowarstwowa nieprzezroczystość hybrydowej rzeczywistości staje się kluczowym wyzwaniem epistemologicznym, etycznym i politycznym.
Druga praca, która przykuła moją uwagę w sposób szczególny to My – Wspólny organizm Elvina Flamingo. Flamingo w sposób niezwykle plastyczny, na granicy kiczu odsłania materialność komunikacyjnej przestrzeni łączącej wszystkie byty i jest wyrazem monizmu materialistycznego. To bezcenne podejście wobec silnej pokusy gnozy w środowiskach cyfrowych, których przedstawiciele są przekonani o dominacji kodu nad rzeczywistością. Informacja, a więc i komunikacja z jej reprezentacjami symbolicznymi i technicznymi (jak modny znowu ostatnio VR) to aspekty materialności świata, a nie triumfu informacji, „ducha” nad materią.
Mirosław Filiciak
Nika Oblak & Primož Novak, Border Mover
Może trochę idę na łatwiznę, bo to nie jest najbardziej wyrafinowana z pokazywanych podczas biennale prac, w dodatku jest nieco efekciarska. Ale jest w niej sporo poczucia humoru, a przede wszystkim dotyka problemu, który często nam umyka w dyskusji o mediach, ekranach itp., czego symbolem jest wciąż powracające hasło „wirtualna rzeczywistość”. Choć „oficjalna” interpretacja Border Movera jest nieco inna, to dla mnie to przede wszystkim praca o rozbijaniu iluzji, że istnieje granica między tym, co niematerialne, zamknięte w ramach ekranu, i tym, co poza nim.
Aleksandra Janus
Nika Oblak & Primož Novak, Border Mover
Podczas wrocławskiego spotkania „Sieci kultury” rozmawialiśmy między innymi o rozłamie, jaki zachodzi na linii kodu – na tych, którzy znają chociażby podstawy programowania i wszystkich pozostałych. Być może po części dlatego moją uwagę zwróciła praca, która podejmuje prostą grę z materialnością technologii, bawiąc przy tym i zaskakując. Border Mover, autorstwa dwójki słoweńskich artystów, może być odczytywany jako metafora kondycji ludzkiej, chociaż dla mnie stał się przede wszystkim przykładem tego, jak z powodzeniem łączyć bity i atomy, co było jednym z powracających wątków naszych wrocławskich rozmów.
Aleksander Tarkowski
César Escudero Andaluz & Martín Nadal, BitterCoin
Technologie cyfrowe – kiedyś internet, dzisiaj Bitcoin, Sztuczna Inteligencja czy Internet Rzeczy – nie dają się prosto zwizualizować. Jako niewidoczne i nienamacalne, stawiają wyzwania dla wyobraźni społecznej. Cenię więc sobie projekty próbujące przybliżać te technologie – instalacja BitterCoin robi to dla wirtualnej waluty Bitcoina. Stary kalkulator biurowy przetwarza zapisane w blockchainie waluty (czyli „nigdzie”) dane na zadrukowaną papierową taśmę, sugerując, że futurystyczna waluta jest spleciona ze starym systemem finansowym.
Przypisy
Stopka
- Wystawa
- Biennale Sztuki Mediów WRO 2017
- Czas trwania
- 17.05 - 30.07.2017
- Strona internetowa
- wro2017.wrocenter.pl