Na kominku galerzysty. „Rysunki” Marii Pinińskiej-Bereś
Na początku było zdziwienie, połączone z lekkim zawodem. Na wystawę nigdy niepokazywanych rysunków Marii Pinińskiej-Bereś w galerii Dawid Radziszewski czekałam z pewnego rodzaju ekscytacją: Pinińska-Bereś to w końcu ikona polskiej sztuki feministycznej, a jej prace miały być zaaranżowane przez Katarzynę Przezwańską, artystkę znaną ze swoich eksperymentów kolorystycznych, w których podejmuje dialog z tradycją modernizmu. No więc szykowała się jakby wystawiennicza gratka… która w dniu wernisażu okazała się raczej dość poprawną wystawą, na dodatek prowokującą do dwuznacznej refleksji na temat rysunkowej spuścizny artystki i sposobu jej prezentacji.
Jak podkreśliła kuratorka wystawy, Ewa Tatar, rysunek nigdy nie był dziedziną ważną dla Pinińskiej-Bereś. Artystka rysowała „mimochodem, na czymkolwiek”, traktując tę czynność raczej jako studium pomocnicze podczas pracy nad rzeźbami i performance’em niż autonomiczną aktywność. W Galerii Dawida Radziszewskiego pokazanych zostało siedemnaście rysunków, jednak tylko część z nich stanowiła szkice przygotowawcze do performance’ów. Oprócz nich na ścianach zawisły także wczesne, lekko surrealizujące rysunki artystki powstałe w latach 60. Kłopotliwa jest kwestia datowania tych prac, z których część była sygnowana dopiero po latach lub jest opatrzona dwoma różnymi podpisami. Przy okazji pojawił się także problem statusu rysunków i ich znaczenia na tle dalszej działalności artystki. W ich surrealizującej estetyce Tatar dopatruje się podobieństwa do późniejszych realizacji Pinińskiej-Bereś z lat 70. i nieśmiało sugeruje, że być może artystka już dziesięć lat wcześniej rozwijała swoje surrealizujące imaginarium. Jednak patrząc na poszczególne rysunki, wypada chyba zadać pytanie, które z nich faktycznie wynikały z głębszej refleksji nad sztuką, a które, no cóż, były po prostu młodzieńczymi, trochę naiwnymi szkicami artystki opanowującej dopiero anatomię człowieka. Tym bardziej, że na wystawie zostały pokazane także późniejsze prace Pinińskiej-Bereś, jak jej autoportret z grubym makijażem, w których bryła jest kształtowana bardziej świadomie. Jeśli więc Tatar podchodzi do tych prac z pewnego rodzaju ekscytacją i nadzieją, ja pozwolę sobie na odrobinę dystansu – można je traktować albo jako zapowiedź przyszłego geniuszu, albo po prostu jako ciekawostkę, ewentualnie świadectwo emocjonalnego i warsztatowego dojrzewania.
Z perspektywy historyczno-sztucznej bardziej intrygujące mogą wydać się szkice do performance’ów, które bezsprzecznie były częścią już bardziej dojrzałego procesu twórczego. Tutaj jednak kłopotliwa okazuje się aranżacja tych szkiców, wykonana przez Katarzynę Przezwańską. W niewielkiej przestrzeni Galerii Dawid Radziszewski trudno stworzyć coś spektakularnego, Przezwańska zaproponowała więc bardzo prosty i czytelny układ prac, wpisanych we fryz składający się z kilku kolorów. Te z kolei symbolicznie odnosiły się do treści poszczególnych rysunków – i tak ekspresyjna Kobieta temperamentna. Hippi (1964/1966) została przedstawiona na czerwonym tle, a szkice do działań w plenerze na błękitnym. Jak zauważyła sama Tatar, ingerencja Przezwańskiej jest w pewnym stopniu problematyczna, ponieważ wpisuje rysunki Pinińskiej-Bereś w kontekst galerii-jako-wytwornego-saloniku… Raczej im obcy. Przez to prace artystki zyskują status osobnego dzieła sztuki, jeśli nie bibelotu. To zagranie faktycznie może budzić wątpliwości – skoro część pokazywanych w galerii rysunków to szkice robocze, a część to raczej młodzieńcza twórczość, czy takie wyniesienie „na kominek” galerzysty faktycznie im służy? Może jest to korzystne pod kątem polityki galerii, ale pozostaje w zasadzie sprzeczne z działaniami Pinińskiej-Bereś. To jest już jednak zarzut skierowany do właściciela galerii, który także brał udział w przygotowaniach wystawy i niewykluczone, że to jego decyzje miały kluczowy wpływ na kształt „rysunkowego debiutu” nestorki polskiego feminizmu.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Maria Pinińska-Bereś
- Tytuł
- Maria Pinińska-Bereś. Rysunki
- Miejsce
- Galeria Dawid Radziszewski
- Czas trwania
- 15.11–13.12.2013
- Osoba kuratorska
- Ewa Tatar
- Strona internetowa
- dawidradziszewski.com