Maciej Nowaczyk w Lookout Gallery
Oglądanie zdjęć Macieja Nowaczyka z serii Tetris przebiega dwufazowo. Najpierw oko dostrzega kompozycję i kształt sfotografowanego przedmiotu na neutralnym, jednobarwnym tle. Po chwili umysł zaczyna wykrywać szczegóły i analizować to, co widzi: rzeźbę z tekturowych rolek po papierze toaletowym. Ażurową instalację z połączonych plastikowych słomek. Kaskadę tostów, ułożonych od najmniej do najbardziej przypieczonego.
Na wystawie w warszawskiej Lookout Gallery przypomniała mi się scena, w której Adaś Miauczyński, bohater Dnia Świra, szykuje sobie śniadanie: „Wsypuję do miseczki garść płatków zwykłych, garstkę miodowych i garść owocowych”. Patrzę na fotografię wspominanych tostów i wyobrażam sobie, jak Maciej Nowaczyk klnie rano pod nosem „Dżizas, kurwa, ja pierdolę”, bo przypaliła mu się grzanka. Albo zostawia przypadkiem włączone żelazko centralnie na środku białego t-shirtu. Potem swoją frustrację wywołaną złośliwością rzeczy martwych wyładowuje robiąc im zdjęcia.
Kompozycyjnie prace z serii Tetris nawiązują do estetyki obrazów spod znaku abstrakcji geometrycznej: operują płaszczyznami i prostymi bryłami. To jednak jedyna nić łączącą te zdjęcia z dwudziestowieczną awangardą malarską. Jego zdjęcia nie próbują upiększać przedmiotów. Są neutralne, ale jednocześnie daleko im do estetyki tzw. „zimnego oka” popularnej wśród artystów szkoły düsseldorfskiej i ich naśladowców. Optyka Nowaczyka jest cieplejsza i przez to pozbawiona artystowskiego zadęcia. Dzięki tej postawie autor Tetris bije na głowę wielu artystów, którzy dokumentując „zwykłość” chcą z niej uczynić „sztukę”.
Pytanie, czy to, co robi Nowaczyk, jest sztuką przez wielkie „S”? Patrząc na wystawę w Lookout Gallery to słowo może wydawać się zbyt poważne. Mam wrażenie, że kiedy go użyję, cała zawarta w zdjęciach ironia nagle wyparuje. Bo Nowaczyk, świadomie bądź nie, śmieje się ze strategii sztuki. Z Duchampa podnoszącego zwykłe przedmioty do rangi dzieła, z minimalizmu, który używał nieatrakcyjnych materiałów oraz z seryjności zdjęć małżeństwa Becherów. Ten ostatni wątek artysta podejmuje w serii dziewięciu zdjęć przedstawiających tę samą białą kartę papieru przylepioną w różny sposób taśmą do czarnego podłoża. Przy tej pracy zatrzymuję się na dłużej i szczegółowo analizuję każde zdjęcie. Takie zachowanie jest fiksacją w stylu Adasia Miauczyńskiego. Oglądanie wystawy w Lookout Gallery dostarcza wielu podobnych neurotyczno-zabawnych doznań.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Maciej Nowaczyk
- Wystawa
- Tetris
- Miejsce
- Lookout Gallery, Warszawa
- Czas trwania
- 18.05-30.06.2013
- Osoba kuratorska
- Jakub Śwircz
- Fotografie
- Ania Diduch, Maciej Nowaczyk
- Strona internetowa
- www.lookoutgallery.com.pl