Odpowiedź na tekst Waldemara Tatarczuka „Konteksty poza Kontekstami”
Andrzej Mroczek, któremu dedykowana jest 7. edycja Kontekstów, był galerzystą niestandardowym, którego wyróżniał stosunek do sztuki i artystów charakteryzujący się głębokim zrozumieniem, szacunkiem i oddaniem. Od lat 70. aż do śmierci prowadził kultową galerię Labirynt w ramach LDK, a potem BWA. Gdy Andrzej odszedł, szefem galerii BWA przemianowanej na Labirynt został Waldemar Tatarczuk kontynuujący wizję programową Mroczka i uzupełniający ją o kolejne, wartościowe elementy. Dlatego, gdy zasiedliśmy do planowania tegorocznej edycji festiwalu za swój obowiązek uznaliśmy zaproszenie nań obecnego dyrektora galerii Waldemara Tatarczuka.
I tak się stało – Waldemar Tatarczuk na Konteksty został zaproszony. Co więcej, kuratorka festiwalu zdecydowała się osobiście pojechać do Lublina, aby oficjalnie zaprosić dyrektora Labiryntu do Sokołowska. W dobie komunikacji internetowej ten gest większość odczytałaby jako wyraz szczególnego szacunku. Tatarczuk zaproszony na Konteksty w kwietniu jako ostatni? Skąd ten pomysł, nie wiadomo. Wystarczy tylko zerknąć w korespondencję festiwalu, aby zobaczyć, że uczestnicy i uczestniczki Kontekstów byli zapraszani do Sokołowska aż do końca maja. To z kolei było warunkowane kwestiami związanymi z dofinansowaniem festiwalu, o czym więcej poniżej.
Podczas spotkania kuratorka Kontekstów zaproponowała Waldemarowi Tatarczukowi udział w panelu dyskusyjnym poświęconym Andrzejowi Mroczkowi. Dyskusja w swoim założeniu miała stanowić jedno z najważniejszych wydarzeń festiwalu, dlatego organizatorom Kontekstów tak bardzo zależało na tym, aby Tatarczuk wziął w niej udział. Z uwagi na brak możliwości wypłacenia honorarium panelistom zaangażowanym w debatę organizowaną na Kontekstach (brak takiej pozycji w ministerialnym wniosku) festiwal nie miał możliwości zaoferować dyrektorowi Labiryntu wynagrodzenia. Informacja o 1.200 zł., która pojawiła się w tekście opublikowanym na łamach „Szumu”, dotyczy honorarium dla artystów i artystek, a nie dla panelistów. Jak się okazuje dyrektor Labiryntu opacznie zrozumiał, że został zaproszony również jako performer, co nie było naszą intencją. Zaproszonych artystów prosiliśmy o przedstawienie koncepcji działania i wymogów realizacyjnych, a tego w zaproszeniu skierowanym do Tatarczuka nie było. Świadomi nie w pełni satysfakcjonujących warunków wystąpiliśmy z prośbą o dofinansowanie do władz Lublina, gdzie zlokalizowana jest galeria Labirynt. Miasto Lublin zdecydowało się wesprzeć festiwal kwotą w wysokości 3.000 zł. O braku wystarczającego dofinansowania poinformowaliśmy Waldemara Tatarczuka. Wszyscy zaproszeni do Sokołowska paneliści zaakceptowali przedstawione przez nas warunki (pokrycie kosztów transportu, wyżywienia i noclegu przy jednoczesnym braku honorarium). Waldemar Tatarczuk na nasz mail w tej sprawie nie odpowiedział.
Drugim tematem rozmowy, którą kuratorka Kontekstów odbyła w kwietniu z Waldemarem Tatarczukiem, była wystawa Sztuka według Andrzeja Mroczka, która miała stanowić jeden z punktów programu festiwalu Konteksty. Podczas spotkania Tatarczuk został poproszony m.in. o udostępnienie dokumentacji i wymogów technicznych wystawy Akcja! Lublin. Zapoznanie się z jej treścią było warunkiem koniecznym do podjęcia decyzji o tym, czy i jeżeli tak, to jakie elementy tej wystawy po uzgodnieniach zostaną zaprezentowane na Kontekstach. Następnie, już mailowo, Tatarczuk został poproszony o przesłanie specyfikacji finansowej.
Wystawa, podobnie jak wspomniany wyżej panel dyskusyjny, nie została objęta dofinansowaniem ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (stąd przytoczony przez Tatarczuka argument dotyczący wysokości dofinansowania festiwalu przez MKiDN jest niezasadny). Jedyną szansą na pokrycie kosztów związanych z udostępnieniem materiałów na potrzeby wystawy Sztuka według Andrzeja Mroczka było otrzymanie odpowiednio wysokiego dofinansowania ze strony miasta Lublin. Fundacja oczekiwanego dofinansowania nie otrzymała, o czym wspomnieliśmy powyżej.
Z uwagi na fakt, że żadne z materiałów prezentowanych na wystawie Akcja! Lublin nie zostały wykorzystane na wystawie Sztuka według Andrzeja Mroczka temat praw autorskich, który przywołuje w swoim tekście Waldemar Tatarczuk, nie został poruszony w korespondencji mailowej, gdyż nie było ku temu powodów. Inaczej byłoby w sytuacji podjęcia decyzji o uzupełnieniu wystawy zrealizowanej w Sokołowsku o elementy wystawy lubelskiej. Ostatecznie na wystawie Sztuka według Andrzeja Mroczka pojawiły się zdjęcia Andrzeja Polakowskiego, który jest autorem dokumentacji fotograficznej galerii Andrzeja Mroczka. Respektując treść ustawy o prawach autorskich skierowaliśmy do Polakowskiego prośbę o wyrażenie zgody na wykorzystanie fotografii jego autorstwa. Zgoda została wyrażona. Z uwagi na fakt, że fotografie w wersji cyfrowej znajdowały się w galerii Labirynt (o czym poinformował nas Polakowski), skierowaliśmy drogą mailową prośbę o wysłanie zdjęć pocztą tradycyjną. Odpowiedzi na maila nie otrzymaliśmy. Mimo to zdjęcia zostały nam wysłane, co wskazuje na zapoznanie się z treścią maila, w którym została wystosowana prośba o udostępnienie zdjęć autorstwa Andrzeja Polakowskiego na potrzeby naszej wystawy. Ostatecznie zdjęcia Polakowskiego pojawiły się jako część składowa wystawy w formie zapętlonego slide showu (na próżno było szukać w Sokołowsku zdjęć wydrukowanych w formacie A4 na laserowym printerze i przyczepionych do słomianki, co sugeruje tekst Tatarczuka).
Waldemar Tatarczuk na Konteksty nie przyjechał, natomiast w dniu otwarcia festiwalu na łamach strony internetowej magazynu „Szum” (patron medialny festiwalu Konteksty), opublikowany został list, na który ten tekst stanowi odpowiedź.
Chcielibyśmy podkreślić, że jest nam ogromnie przykro z powodu zaistniałej sytuacji, a zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że nasze kontakty przez większość czasu przebiegały w jak najlepszej, przyjaznej atmosferze. Nie było i nie jest naszą intencją w żaden sposób urazić Waldemara Tatarczuka i doprowadzić do konfliktu, który nie służy nikomu i niczemu. Jako organizatorzy wydarzeń kulturalnych, artyści i kuratorzy, tworzymy wspólnie jedno środowisko, które powinno się wzajemnie wspierać, szczególnie w obecnych, trudnych warunkach. Oczywiście mamy prawo do tego, aby różnić się poglądami i sposobem pracy, popełniać błędy, ale nie oznacza to, że nie możemy konstruktywnie i po ludzku rozwiązywać zaistniałych problemów – pytać i wyjaśniać w imię przyzwoitości i wartości etycznych. Do czego zachęcamy i na co jesteśmy otwarci. Zapraszamy do bezpośredniej rozmowy w Sokołowsku, Lublinie czy w Warszawie.
Fundacja Sztuki Współczesnej In Situ
I Małgorzata Sady, kuratorka Kontekstów
* Z uwagi na respektowanie tajemnicy korespondencji, którego ujawnienie jest kwalifikowane prawnie jako naruszenie dóbr osobistych, nie publikujemy fragmentów korespondencji mailowej wymienionej pomiędzy Waldemarem Tatarczukiem a kuratorką i koordynatorką festiwalu Konteksty.