„Wyjście z centrum” w Galerii Arsenał w Białymstoku
Tematem wystawy Wyjście z centrum jest pojęcie centrum jako punkt wyjścia do myślenia o rzeczywistości. Każdy z nas ma swoje centrum, z którego wyrusza i wobec którego pozycjonuje resztę świata. Owo centrum może być różnie definiowane; z geograficznego punktu widzenia może być nim nasza wieś, miasto, kraj czy kontynent. Centrum może być postrzegane również w kategoriach politycznych, gospodarczych, a także kulturowych czy religijnych. Do udziału w wystawie zostali zaproszeni artyści, którzy od wielu lat eksplorują kraje od nas odległe, postrzegane przez nas jako egzotyczne. Jednym z najważniejszych punktów prezentacji jest kwestia przesunięcia granic myślenia, uchwycenie pewnej zmiany mentalnej, jaka dokonuje się w ludzkiej świadomości.
Od samego początku wystawa była budowana w oparciu o indywidualne historie i doświadczenia jej uczestników. To pewnego rodzaju proces na bieżąco tworzony przez artystów. Tytuł ekspozycji narodził się w trakcie mojej rozmowy z Grzegorzem Drozdem i Alicją Łukasiak w ich pracowni w Warszawie. Był styczeń, Alicja i Grzegorz właśnie wrócili z kolejnej podróży. Nakreślałam im główne wątki i założenia wystawy. Drozd przerwał mi w pewnym momencie i powiedział: „Rozumiem, to takie wyjście z centrum”.
Wątek egzotycznych podróży przełamują prace Daniela Rycharskiego i Wojciecha Gilewicza, proponując inne spojrzenie na centrum. Mikrokosmos Rycharskiego znajduje się we wsi Kurówko na Mazowszu, wokół której skupiają się działania artysty. Jego prace często pokazują stereotypowe patrzenie na wieś z perspektywy miasta. Jednocześnie odwracają wektor atrakcyjności miasta wobec wsi. Z kolei Gilewicz obala mit Ameryki jako centrum wszystkiego, ten charakterystyczny dla naszej części Europy, nieco przestarzały dream.
Kluczowe założenia wystawy „Wyjście z centrum” znajdują doskonałą ilustrację w eseju Susan Sontag Podróż do Hanoi z 1968 roku, będącym efektem jej kilkutygodniowej podróży do Wietnamu Północnego, którego fragment cytuję poniżej:
„Jak powiedział Hegel, kwestia historii jest kwestią świadomości. Za sprawą wewnętrznej podróży, którą odbyłam podczas pobytu w Hanoi, ta pompatyczna maksyma nabrała dla mnie wyraźnego i konkretnego wymiaru. Tam, w Wietnamie Północnym, doświadczenie, które zapowiadało się raczej na bierną lekcję historii, zmieniło się – i dziś myślę, że nie mogło być inaczej – w gwałtowną konfrontację z granicami mojego myślenia. Ten Wietnam, z którym przed podróżą do Hanoi byłam związana we własnej wyobraźni, na miejscu okazał się nierealny. W minionych latach Wietnam zagnieździł się w mojej świadomości pod postacią skondensowanego obrazu cierpienia i heroizmu »ludzi słabszych«. Lecz w rzeczywistości tym, co mnie obsesyjnie prześladowało, była »silna« Ameryka – kontury amerykańskiej potęgi, amerykańskiego okrucieństwa, amerykańskiej wiary we własną słuszność. Musiałam o niej zapomnieć, by wreszcie dostrzec Wietnam. A może stojące przede mną zadanie było jeszcze ambitniejsze: musiałam rozepchnąć granice swojej amerykańskiej, a więc ogólniej mówiąc, zachodniej wrażliwości. Jestem jednak świadoma, że dokonałam zaledwie krótkiego, amatorskiego wypadu w wietnamską rzeczywistość. Zaś największym osiągnięciem mojej podróży był powrót do punktu wyjścia – pytania, co to znaczy być Amerykanką, niezależną amerykańską myślicielką w Ameryce, amerykańską pisarką.
Ostatecznie bowiem Amerykanin nie jest oczywiście w stanie objąć Wietnamu swoją świadomością. Wietnam może lśnić w oddali jak gwiazda nawigacyjna, może stanowić epicentrum drgań tektonicznych, pod których wpływem polityczny grunt chwieje się pod nogami. […]
Coraz więcej ludzi uświadamia sobie, że musimy wynaleźć bardziej wielkoduszne i ludzkie sposoby współistnienia. By mogło dojść do zmian psychicznych, które na to pozwolą, potrzebne są głębokie i być może gwałtowne zmiany społeczne. […] Równie istotną bronią jest analiza geografii i historii psychicznej: trzeba na przykład poszerzyć wiedzę na temat typu człowieka, który stopniowo zaczął dominować na Zachodzie od czasów reformacji i później przez rewolucję przemysłową, aż po nowoczesne społeczeństwo industrialne. Niemal każdy się zgodzi, że nie jest to jedyna droga ewolucji człowieka, lecz prawie nikt w Europie i Ameryce tak naprawdę nie wierzy, że można żyć inaczej, lub nie potrafi sobie wyobrazić, jak takie życie mogłoby wyglądać”.
Agata Chinowska
S. Sontag, Podróż do Hanoi, w: idem, Style radykalnej woli, Kraków 2018, ss. 321–324.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Karolina Breguła, Grzegorz Drozd, Magdalena Firląg, Wojciech Gilewicz, Justyna Górowska, Adam Gruba, Alicja Łukasiak, Daniel Rycharski, ZOR (Zmiana Organizacji Ruchu)
- Wystawa
- Wyjście z centrum
- Miejsce
- Galeria Arsenał w Białymstoku
- Czas trwania
- 16.11.2018–10.01.2019
- Osoba kuratorska
- Agata Chinowska
- Fotografie
- Kacper Gorysz
- Strona internetowa
- galeria-arsenal.pl