„Sygnatury” w Gdańskiej Galerii Miejskiej 2
Sygnatura jest charakterystycznym śladem, wręcz jedyną w swoim rodzaju linią papilarną zarezerwowaną dla konkretnego twórcy. Ten swoisty podpis, czy też znak staje się kluczem dla odbiorcy do odtworzenia autoportretu artysty w takim stopniu, w jakim sam artysta chce być rozpoznawalny i w konsekwencji, w jakim rozpoznawalna staje się jego twórczość.
Na wystawie „Sygnatury” zaprezentowane więc zostały różnorodne sposoby obrazowania proponowane przez przedstawicieli kilku pokoleń – od klasyków awangardy po współczesne artystki i współczesnych artystów, których dzieła nie były tworzone w próżni. A zatem w artystycznych propozycjach można przyjrzeć się również pretekstom i okolicznościom ich powstawania.
Najbardziej charakterystycznymi ikonicznymi sygnaturami artystek i artystów przedstawionymi na wystawie są konstelacje dotknięć – dłoni, ust, palców, a także autoportrety i postacie. Pozwoliliśmy sobie na zderzenie znaków prekursora eksperymentalnego filmu Józefa Robakowskiego z prekursorskim śladem sztuki feministycznej Ewy Partum (odciśnięte usta).
Głos w sprawie szeroko rozumianej obecności i roli człowieka zabrały też artystki: Monika Sosnowska, Katarzyna Józefowicz i Magdalena Moskwa. W propozycjach autorek znajdują się subtelne rysy zarysowanego istnienia, ściśniętą, bo pozbawioną oddechu masowość ludzkich twarzy czy też uniformizację i pomiotowość kobiety. Zaskakuje też kolekcja autoportretów: somatyczna więź Elżbiety Jabłońskiej z synem Antonim (pochodząca z cyklu zatytułowanego Supermatka) i fotografia w sytuacji odwróconej – tym razem widzimy artystkę na kolanach dorosłego syna.
Edward Krasiński, performując z linią (sygnaturą życia), walczy z awangardą i jednocześnie jej sprzyja, nadając jednak tej twórczości – według swojego uznania – akcenty dadaistyczne. Ten zwrot w stronę gestów dada sprzyja Joannie Malinowskiej poruszającej się w przestrzeni amerykańskich artystów i recyklingu idei à rebours poza męską perspektywą pomnikowego kanonu mistrzów.
Natomiast wsparcia kontekstualnego wprost szukał gdański artysta Maciej Sieńkowski w alfabecie Władysława Strzemińskiego, podobnie jak wielu innych polskich artystów, wzmacniając tu artystyczną identyfikację swym wizerunkiem.
O własnym alfabecie, autorskim podpisie wciąż nowatorskiego klasyka malarstwa polskiego, Tomasza Ciecierskiego przekonujemy się od dekad. Balansowanie pomiędzy sugestią multiplikowanej figury a abstrakcyjnym znakiem jest wydobywaniem cielesności wyobraźni w ujawnionych nam wizerunkach.
Zaczęliśmy od pionierów sztuki, a więc konieczna jest obecność Krzysztofa Wodiczki, pioniera multimedialnych projekcji. Jednak historyczny już w biografii artysty – Autoportret podwójny jest unikatową autonarracją.
Wystawa ukazuje również tożsamości artystek i artystów, dla których sztuka jest odbiciem życiowych doświadczeń, a także formą autorefleksji. „Sygnatury” to także spojrzenia kuratorów, które odzwierciedlają ich estetyczne upodobania, wieloletnie wcześniejsze współprace i wybory.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Tomasz Ciecierski, Elżbieta Jabłońska, Katarzyna Józefowicz, Edward Krasiński, Joanna Malinowska, Magdalena Moskwa, Ewa Partum, Józef Robakowski, Maciej Sieńkowski, Monika Sosnowska, Krzysztof Wodiczko Kuratorzy: Maria Morzuch, Andrzej Zagrobelny
- Wystawa
- Sygnatury
- Miejsce
- GGM2
- Czas trwania
- 15.07 – 09.10.2022
- Osoba kuratorska
- Maria Morzuch, Andrzej Zagrobelny
- Strona internetowa
- ggm.gda.pl/15331/sygnatury/