NR 22/2023
16.09.2019

Przyjaźń urynkowiona

Waldemar Baraniewski
Tekst opublikowany w magazynie Szum 26/2019
Alina Szapocznikow, Pomnik Przyjaźni Polsko-Radzieckiej 1954, © Piotr Stanisławski, wszelkie prawa zastrzeżone
Przyjaźń urynkowiona
Alina Szapocznikow, Pomnik Przyjaźni Polsko-Radzieckiej 1954, © Piotr Stanisławski, wszelkie prawa zastrzeżone

Pomnik Przyjaźni Polsko-Radzieckiej (1954) – rzeźba Aliny Szapocznikow, która przez niemal pół wieku stała w holu Pałacu Kultury – jest jedną z ciekawszych polskich rzeźb z lat 50. I to zarówno ze względów formalno-artystycznych, jak i historycznych, dotyczących okoliczności powstania, a potem unicestwienia dzieła.

Przyjaźń zamiast Kopernika

Warszawski Pałac Kultury i Nauki (PKiN), pomyślany jako symboliczna budowla nowego projektu politycznego, miał otrzymać rozbudowaną ideową dekorację rzeźbiarską. W okalających budowlę wnękach i na podestach przed wejściem miały znaleźć się figury bohaterów nowego panteonu „postępowej” historii Polski. Projekt dekoracji był niezwykle rozbudowany, a zarazem mało konkretny. Od strony sali kongresowej miały to być początkowo alegorie „przyjaźni narodów i walki o pokój”, a w kolejnych wersjach widziano tu, ustawione parami, posągi Juliana Marchlewskiego i Feliksa Dzierżyńskiego oraz Jarosława Dąbrowskiego i Ludwika Waryńskiego. Przed wejściami do innych części PKiN miały się znaleźć figury poświęcone wybitnym przedstawicielom polskiej kultury i nauki: pisarzom, kompozytorom, uczonym i tym podobnym. Wśród propozycji znalazły się posągi przedstawiające Mikołaja Reja, Jana Kochanowskiego, Jana Matejkę, Stefana Żeromskiego, Bolesława Prusa, ale i Jana z Kolna czy Wita Stwosza. Trudno w tych propozycjach odnaleźć jakieś ideologiczne przesłanie czy rewolucyjny żar[1].

Hol Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, 1961, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Tylko jeden element planowanej dekoracji był od początku pewny i zdecydowany. W holu głównym Pałacu Kultury miała się znaleźć rzeźba przedstawiająca Mikołaja Kopernika, wykonana w brązie, o wysokości czterech metrów. Wiązało się to z programowym przeznaczeniem budowli (kultura i nauka) oraz z próbą uczynienia z Kopernika symbolicznej postaci „nowej postępowej nauki”. Władze ogłosiły rok 1953 Rokiem Odrodzenia i Rokiem Kopernikowskim, a ówczesny wicepremier Józef Cyrankiewicz nazwał Kopernika „olbrzymem myśli, namiętności, charakteru, wszechstronności i wiedzy”, geniuszem „którego dzieło stało się punktem przełomowym w rozwoju myśli ludzkiej, które zadało druzgocący cios fanatyzmowi i położyło podwaliny pod światopogląd naukowy”. Tak więc posąg Kopernika miał być kluczowym ideowym elementem planowanej i nigdy w tej formie niezrealizowanej dekoracji rzeźbiarskiej Pałacu.

[…]

Pełna wersja tekstu jest dostępna w 26 numerze Magazynu „Szum”.

[1] Szerzej piszę o tym w: Pałac w Warszawie, Fundacja Raster, Warszawa 2014; stąd dalsze cytaty.

Dołącz do grona patronów „Szumu”.

Spodobał Ci się ten materiał? Dziś niezależna krytyka artystyczna potrzebuje Twojej pomocy. Pozwól robić ją nam dalej.

NEWSLETTER

Co piątek w Twojej skrzynce!


Czytaj więcej w magazynie Szum 26/2019

Stopka

Indeks

Zobacz też