„Prace obojętne” Bartosza Kokosińskiego i Andrzeja Szewczyka w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina
Wystawa Prace obojętne dotyczy, najprościej mówiąc, pewnego poczucia bezsensowności wykonywania pracy, zarówno artystycznej – w rozumieniu manualnego tworzenia sztuki, jak w szerszym kontekście – działania w ogóle. Znużenie powtarzaniem ruchów, gromadzeniem i okiełznywaniem materiałów i narzędzi oraz uczucie straty czasu dopada zarówno osoby tworzące sztukę, jak i każdego, kto wykonuje każdy niemal zawód czy choćby prace codzienne. Jednocześnie artystów cechuje często potrzeba mozolnego działania, głęboka i gorliwa. Czasem oparta jest ona na rytmicznej powtarzalności właśnie i kontemplacji najprostszych przedmiotów, jak w pracach Andrzeja Szewczyka. Innym razem, jak u Bartosza Kokosińskiego, stosunek do własnej twórczości nieustannie balansuje na granicy radości i udręki jednocześnie. Choć artysta wyraźnie czerpie radość z zabawy ideą Obrazu jako takiego, to jednocześnie nie stroni od aktów agresji wobec płócien, ram i papierów, na których tworzy. Jego obrazy albo „pożerają” otaczającą rzeczywistość, albo puchną, pękają i same schodzą z blejtramów jakby artysta w pewnym momencie tracił nad nimi kontrolę.
Wyraz bezsilności zarówno wobec materii sztuki, jak i jej idei daje Kokosiński najdobitniej w filmie Litania prezentowanym w Galerii Pulsar. To swoisty akt autoterapii, ale jednocześnie ironiczny komentarz do sytuacji artysty funkcjonującego, najprościej mówiąc, tu i teraz.
U Szewczyka z kolei tworzenie obrazów bliższe było wschodniej tradycji pisania ikon niż indywidualistycznej ekspresji celebrowanej w świecie zachodnim. Artysta używał jednak materiałów, które uznać można za niepotrzebne, będące bezwartościową częścią czegoś cenniejszego, „pozostałości”, jak np. łupinki od pistacji czy skrawki po ostrzeniu kredek. Innym razem, jak w jednym z prezentowanych na wystawie dzieł, wykorzystywał stare tapety, tworząc swoisty manuskrypt – zapis formy, duchowych przeżyć, ale też samego aktu „pracy” właśnie. Owo szczere podejście obu artystów do sztuki wydaje się być w pewien sposób wyzwalające dla nich samych, ale też dla odbiorców. Stereotyp, że twórcy kreacja przychodzi łatwo, rodzi często u widza poczucie niechęci, zarówno jeżeli mamy do czynienia z dziełem manualnie doskonałym („bo ja tak nie umiem”), jak i wtedy, gdy forma wydaje się zbyt prosta („każdy by tak umiał”). Może by zatem spróbować tę sytuację odwrócić i spróbować jeszcze raz spojrzeć artyście „przez ramię”, zobaczyć jak zmaga się z codziennym wysiłkiem, jak jego samego drażnią konwenanse sztuki, jak znosi porażki. Być może wtedy prace prezentowane na wystawie przemówią do widzów w inny sposób, jako metafory pewnego wspólnego doświadczenia, bliskości sztuki i codzienności, a nawet zwyczajnie ludzkiej niedoskonałości obu tych sfer.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Bartosz Kokosiński, Andrzej Szewczyk
- Wystawa
- Prace obojętne
- Miejsce
- Galeria Sztuki im. Jana Tarasina w Kaliszu
- Czas trwania
- 15.03–21.04.2018
- Osoba kuratorska
- Anna Ciabach
- Strona internetowa
- tarasin.pl