„Pełną gębą” Marca Fromma w BWA Zielona Góra

Marc Fromm, „Maeda with pet”

Marc Fromm swoje motywy czerpie z historii sztuki, codzienności i świata luksusowego shoppingu. Dlatego być może ma się uczucie, że jego figury, gesty i sceny już się gdzieś kiedyś widziało, ale spotkanie z nimi miało zupełnie inny kontekst. Jak np. deska do krojenia w formie przeskalowanego barwnego reliefu, przykuwającego spojrzenie górskim pejzażem z ośnieżonymi szczytami. Jak gdyby mimochodem ta idylla zostaje obustronnie zaburzona podwójnym whopperem i logiem znanej sieci fast food. Tę zasadę upiększania produktu znamy ze strategii marketingowych producentów gotowej żywności i związanej z tym estetyki. Uwodzicielska piękność (blondynka z długimi włosami w modnym ubraniu) i symbol społecznego statusu (zegarek) są tematem wertykalnego reliefu Rolex, pokrytego błyskotkami i masą perłową. Bilbordy i lightboxy były z pewnością tutaj wzorem. Inaczej w przypadku kapryśnie przeciągającego się fauna i towarzyszącego mu wypchanego pawia. Tutaj rzeźbiarza zainspirował Berberyjski Faun (200 p. n. e. ) z Monachijskiej Pinakoteki. Z tą różnicą, że bożek pól i lasów nie podlega już sile przyciągania ziemskiego, unosząc się swobodnie w powietrzu. Oglądający rzeźbę dookoła poddany jest dodatkowemu zaskoczeniu, odkrywając że dionizyjski stwór jest w środku pusty, z czym często mamy do czynienia w przypadku rzeźby średniowiecznej. Również zależny od materiału styl pracy wskazuje na obecność w sztuce Fromma tradycji rzeźbiarskiej, wyrosłej z powiązania rzemiosła ze sztuką.

Marc Fromm, „Faun”

Marc Fromm, „Frau Schwabe”, „Annika”

Marc Fromm, „Rolex de Luxe”

Urodzony w Langen (Hesja), ukończył po nauce stolarstwa studium rzeźby w drewnie w Bischofsheim, by następnie w latach 1999-2006 studiować rzeźbę w Wyższej Szkole Sztuki Burg Giebichenstein w Halle u prof. Berndta Göbla i Andrei Zumseil. Mieszkający od 10 lat w Halle artysta stawia solidność rzemiosła przed ulotną efektownością, próbując swobodę swoich prac przeciwstawić ich „ciężarowi kulturowemu”. Aby przezwyciężyć banalność codzienności, kultywuje etos pracy późnogotyckich snycerzy, odwzorowujących przelotność chwili i próbujących przeganiać diabła Belzebubem. Złoto, znalezione przedmioty i szlachetne materiały, wszystko to irytuje go i fascynuje zarazem. Powstałą w wyniku tego mieszankę można określić mianem Postpopu, wiernemu detalowi swoim naturalizmem a także tradycji, pielęgnującej drzeworyt. Rzeźby te spotyka z pewnością zróżnicowana opinia oglądających: piękno, śmierć, parodia czy krytyka konsumpcji?

Marc Dromm, „Pełną gębą”, widok na wystawę

Marc Dromm, „Pełną gębą”, widok na wystawę

Marc Dromm, „Pełną gębą”, widok na wystawę

Marc Fromm, „Świńska głowa”