NA DOBRY POCZĄTEK: 8 – 14 lutego 2016
HISTORIA TAŃCZONA. Do otwarć nowych wystaw w Muzeum Sztuki Nowoczesnej jeszcze trochę czasu, ale niecierpliwi mogą odwiedzić muzeum przy Emilii Plater już w tym tygodniu. W najbliższy czwartek odbędzie się tam bowiem performans Marty Ziółek 5 rzeczy albo kilka twierdzeń o choreografii. Będzie to rodzaj wykładu performatywnego, podczas którego Ziółek przedstawi subiektywną wizję historii tańca, od XIX wieku do współczesności. Interpretując historyczne manifesty, które rewolucjonizowały taniec w przeszłości, kreuje ona równocześnie swój własny antymanifest o tańcu.
PROCES POZNANIA. Filozoficzny wieczór szykuje się w łódzkiej Galerii Manhattan, gdzie w piątek 12 lutego rozpoczyna się wystawa Łukasza Jastrubczaka Wpłynięcie na rzeczywistość. Artysta bierze w niej na warsztat teorię poznania, która posłuży mu do refleksji nad specyfiką i granicami dzieła sztuki/artefaktu. A może raczej – brakiem nieprzekraczalnych granic, które definiowałyby dzieło sztuki jako takie. W ujęciu Jastrubczaka, sztuka jest jak sztuczka iluzjonisty; w galerii Manhattan będziemy mogli się poznać jej czasowość i złożoność.
ZA ŚCIANĄ. W piątek (12 luty) w galerii Le Guern otworzy się wystawa Pamięć przestrzeni Simone Rueß, koncentrująca się na działaniach z przestrzenią. A konkretnie, z przestrzenią galerii Le Guern, którą artystka zamierza pokryć do podłogi do sufitu konstrukcjami z nici. Przygotowane przez nią „ściany nici” całkowicie zmienią i zdynamizują wnętrze galerii, artystka zaanektuje także wszelkie otwory i wnęki, by pokazać także to, co ukryte za ścianami.
MAŁOMÓWNIE I INTRYGUJĄCO. Podczas piątkowego spaceru po warszawskich galeriach warto zahaczyć także o galerię Kohana, w której rozpocznie się wystawa Tycjana Knuta. O czym dokładnie będzie wystawa, nie wiadomo do końca. Zgodnie z informacjami podanymi na stronie galerii, artyście nie chce się mówić na ten temat zbyt wiele. Pozostaje więc mieć nadzieję, że w samej galerii rozwiąże się mu język. Równie intrygująco zapowiada się wystawa Joanny Piotrowskiej w galerii Dawid Radziszewski, otwierająca się w piątek, 12 lutego, o godzinie 19. Piotrowska to artystka, która nieczęsto pojawia się w Polsce, a zaliczana jest do ciekawszych osobowości świata fotografii.
ARTYSTKI W KRONICE. W najbliższą sobotę (13 luty) w bytomskiej Kronice rozpoczną się dwie wystawy. Pierwsza z nich, Dokąd sięga wzrok. Fragment nieistniejącego filmu Agaty Biskup jest rodzajem zapowiedzi, czy też wprowadzenia do nieistniejącego filmu Przemka Czepurki Methylenblau. Zbliżony do formuły science-fiction, Methylenblau opowiada historię trójki bohaterów, którzy starają się skonstruować maszynę generującą doświadczenie epifanii w czystej postaci, eliminując tym samym sens istnienia artefaktów. Intensywnie zapowiada się także wystawa Doroty Hadrian Odrodzenie, zaczynająca się tego samego dnia. Przedmiotem zainteresowania Hardian jest rola kobiety w sztuce i kulturze Odrodzenia, do której odnosi się z przewrotnym humorem, odwracając relację artysta-modelka. Na jej wystawie zobaczymy głównie prace rzeźbiarskie, dekonstruujące stereotypowe role kobiece.
MIŁOŚNIE W LUBLINIE. Szukacie sposobu na spędzenie Walentynek? Warto rozważyć wyprawę do Lublina, gdzie w niedzielę otwiera się wystawa Miłosny performans. Kuratorowana przez Zofię Krawiec, jest wynikiem jej badań nad sztuką powstającą w kontekście relacji dwóch bliskich osób. Przykłady takich „miłosnych performansów” nasi czytelnicy mogli poznać także poprzez teksty Zofii Krawiec na naszej stronie, a jak wieść niesie, młoda kuratorka/krytyczka przygotowuje także publikację pod tym tytułem.
NIEDZIELA Z ZARZYCKĄ. Jeśli jednak Walentynki to czas, kiedy chcecie być jak najdalej od tematów związanych z miłością, zakochaniem etc., zawsze możecie pomyśleć o wizycie w Lokalu 30, gdzie w niedzielę odbędzie się premiera książki Ewa Zarzycka. Lata świetności – publikacji mającej ambicję krytycznej analizy dorobku tej artystki. Będzie to także ostatnia okazja, by zobaczyć wystawę Zarzyckiej w galerii, planowane jest także oprowadzanie z artystką.