Na dobry początek: 27.10-3.11.2014
NAD BUNKREM BIAŁY DYM. Początek ubiegłego tygodnia upłynął w cieniu konkursu na dyrektora Bunkra Sztuki. Nie obyło się bez emocji i krytycznych komentarzy odnośnie procedury konkursowej, ale w końcu poznaliśmy nazwisko osoby, która będzie kierować tą instytucją przez najbliższe cztery lata – jest to Magdalena Ziółkowska, historyczka sztuki, kuratorka związana z Muzeum Sztuki w Łodzi i jedna z założycielek Fundacji Andrzeja Wróblewskiego. Ziółkowska zwyciężyła w konkursie zdecydowaną większością głosów (8/9), przeganiając takich kandydatów jak Stanisław Ruksza, Joanna Zielińska czy Piotr Stasiowski. Nowej dyrektorce Bunkra serdecznie gratulujemy, zastanawiając się równocześnie nad niezwykła siłą łódzkiego MS, oddziałującą ostatnio na inne instytucje kulturalne. Przy okazji trzeba dodać, że ostatnio nie tylko w Krakowie dochodziło do przetasowań na dyrektorskich stołkach – w Bazylei Adam Szymczyk pożegnał się już z zespołem Kunsthalle, a w Bydgoszczy konkurs na dyrektora wygrał Wacław Kuczma, dotychczasowy dyrektor tej placówki, pełniący funkcję od 12 lat. Panu Kuczmie wypada także pogratulować, choć w takiej sytuacji nasuwa się pytanie, co chciał osiągnąć prezydent Bydgoszcz, ogłaszając konkurs. Czy liczył na lepszego kandydata od Kuczmy, ale ten się nie pojawił?
PIERWSZY DZWONEK. W ten weekend sporo działo się w Szczecinie. W czwartek w Muzeum Narodowym otworzyła się wystawa Powrót do szkoły będąca zbiorowym pokazem pracowników Akademii Sztuki. Kuratorką jest Marta Czyż; dokonała ona heroicznego wysiłku zaprezentowania prac około 50 prac artystów, których nierzadko nie łączy zbyt wiele – poza faktem, że są akademikami. W wystawie wzięli udział także profesorowie z Hochschule für Grafik und Buchkunst w Lipsku, z którą Akademia Sztuki będzie współpracować w tym roku. Biorąc pod uwagę charakter wystawy, należy przede wszystkim potraktować ją jako manifest obecności szczecińskiego środowiska akademickiego. Tuż przed wernisażem wystawy odbyła się dyskusja Jaka akademia?, podczas której kadra ASu omawiała problemy i wyznania stojące aktualnie przed uczelniami artystycznymi. W opinii dziekana Kamila Kuskowskiego Akademia Sztuki stara się bronić przed skutkami komercjalizacji szkolnictwa wyższego, a spośród innych Akademii wyróżnia się otwartością i zatrudnia młodych, zdolnych artystów. Pewnym potwierdzeniem tych słów jest zbliżająca się wystawa Syndrom Stendhala, która będzie inauguracją Zony Sztuki Aktualnej w nowej przestrzeni na Akademii Sztuki (wernisaż 13 listopada). Kuratorkami wystawy są Aurelia Nowak i Monika Marciniak. Warto dodać, że ta pierwsza została tymczasowo zatrudniona jako kuratorka Zony, co akurat bardzo nas cieszy.
PARTY W TRAFO. Dzień po wernisażu na Akademii Trafostacja Sztuki urządziła imprezę z okazji pierwszych urodzin działalności tej instytucji. Kuratorowana przez Łucję Waśko-Mandes The Party była zastanawiającym połączeniem idei wystawy, nocy performansów i bankietu, którego resztki stały się następnie częścią ekspozycji. Była nawet orkiestra bębniarska, która towarzyszyła akcji jednej z zaproszonych performerek (Ilya Noe). Pośród mniej lub bardziej udanych performansów nie mogło zabraknąć także Ryszarda Waśki, który ugotował dwa gary zupy (barszcz z buraków i biały żur) i częstował nimi publiczność. Zupa miała ponoć symbolizować dwie wizje polski – konserwatywną (żur z kiełbasą) i postępową (wegański barszcz). Swoją pracę Waśko określił jako „prawdziwie konceptualną”, ponieważ po zakończeniu perfromansu nie zostanie po nim żaden materialny ślad (nie licząc brudnych talerzy). Będąc pod dużym wrażeniem tego pomysłu, ciekawi jesteśmy jak wystawa The Party będzie prezentować się za kilka tygodni, kiedy nad zabrudzonym stołem zaczną latać muchy. I co wtedy będzie symbolizował…?
ARTYSTA PRACUJĄCY. W minionym tygodniu sporo emocji wywołała dyskusja Zrób to sam?… zorganizowana w ramach Warszawy W Budowie przez „Obieg” i Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Mamy nadzieję, że podobne zainteresowanie publiczności (liczymy jednak na pogodniejszy nastrój) wzbudzi nasza dyskusja Artysta pracujący – żadnej pracy się nie boi? na którą zapraszamy do Muzeum Sztuki Nowoczesnej we wtorek (godz. 18). Naszymi rozmówcami będą Robert Kuśmirowski, Norman Leto i Franciszek Orłowski, spotkanie poprowadzi Karolina Plinta. Podczas dyskusji skupimy się na problemie pracy artysty, jej definicji i wizerunku, warsztacie twórczym i strategiach działania poszczególnych artystów. Ci z was, którzy są szczególnie zainteresowani tymi tematami, powinni się wybrać także na prezentację Czarnej księgi polskich artystów, przygotowanej przez OFSW i skupiającej się na wizerunku oraz pracy artysty (piątek, 7 listopada, godzina 18). Aktywność na dyskusji się nie kończy. Zapraszamy także na wystawę Głębia ostrości w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie przygotowanej przez red. Mazura. Nareszcie będzie można w jednym miejscu i czasie zobaczyć prace klasyków drugiej połowy XX wieku – od Dłubaka, KwieKulik, Natalii LL, Rolke, Kossakowskiego po Lewczyńskiego, Rydet i Smoczyńskiego.