NA DOBRY POCZĄTEK: 19-26 stycznia 2015
EROTYZM I MISTYKA. Piątkowy wieczór (23 stycznia) obfitował w otwarcia wystaw. Najwięcej działo się w Warszawie – w Zamku Ujazdowskim rozpoczęła się wystawa Natalii LL, w Galerii Foksal odbył się wernisaż wystawy Kojiego Kamojiego, a galeria Le Guern pokazała nowe prace Tomka Barana. Największy tłok był rzecz jasna w CSW, w ostatnich tygodniach cieszącym się szczególnym zainteresowaniem publiczności. Retrospektywa Natalii LL, zapowiadana przez kuratorkę Ewę Toniak jako próba redefinicji twórczości artystki, wypadła z pewnością efektownie wizualnie (co jest zasługą Małgorzaty Szczęśniak, która pracowała nad scenografią wystawy). Jednak ci, którzy choćby pobieżnie znają dorobek Natalii LL, raczej nie będą specjalnie zaskoczeni. Wystawę zaczynają kanoniczne prace z cyklu Sztuka konsumpcyjna i Sztuka post-konsumpcyjna; w dalszych salach znajdziemy prace późniejsze, naznaczone zainteresowaniem kulturą nordycką, w których duchowość jest spleciona z nieraz dosadnym erotyzmem. Na wystawie znajdziemy także zdjęcia wykonane w latach 70. razem z Andrzejem Lachowiczem, które były już pokazywane rok temu w galerii lokal_30. No i ten pretensjonalny tytuł – nie będzie zapamiętany przez nikogo, nigdy. O Secretum et Tremor będzie się mówić „wiesz, ta duża wystawa w CSW”. Szkoda. Wystawy w Le Guern i Galerii Foksal miały bez porównania bardziej wyciszony i kontemplacyjny charakter. Koji Kamoji, którego kojarzy się najczęściej z minimalistycznymi rzeźbami, tym razem pokazał rysunki powstałe w przeciągu ostatnich kilku lat.
GWIAZDA KURATORSTWA W WARSZAWIE. Zaraz po otwarciu wystawy Natalii LL, w sobotę 24 stycznia, do Zamku Ujazdowskiego przyjechała Carolyn Christov-Bakargiev, kuratorka ostatniej edycji Documenta w Kassel. Spotkanie z Christov-Bakargiev, prowadzone przez Jarosława Lubiaka, było formą podsumowania wystawy Francisa Alÿsa w CSW zakończonej 11 stycznia. Pokazywane w Warszawie prace artysty w dużej części powstały w ramach projektu wykonanego na Documenta, gdzie były jednym z istotnych punktów tego monumentalnego wydarzenia. Na spotkaniu Bakargiev sporo mówiła o części Documenta umiejscowionej w Kabulu – była to relacja bardzo intymna, dzięki której łatwiej można zrozumieć charakter kuratorowanych przez nią wystaw i projektów. Gwiazda międzynarodowego kuratorstwa dała się także poznać jako gaduła, której ciągnące się przez wiele minut wywody nie dawały szansy na wypowiedzenie się ani prowadzącemu, ani publiczności.
BOOK LOVERS W CRICOTECE. W ten piątek ciekawie było także w Krakowie, gdzie Joanna Zielińska i David Maroto otworzyli wystawę Czytać jak książkę. Kluczem do odczytania wystawy są opowiadania i powieści tworzone przez artystów jako fragmenty ich projektów artystycznych. Podobnie więc jak w przypadku wystawy Nic 2 Razy, nacisk położony został tutaj na artefakt artystyczny, jego płynny status i rolę. Wybór autorów i tytułów jest znakomity, kuratorzy postanowili sięgnąć po twórczość zarówno współczesnych artystów, jak i wybitnych postaci z historii sztuki: Josepha Kosutha, Andy’ego Warhola, Witkacego, Pierre Klossowskiego, Francisa Picabii, Krzysztofa Niemczyka, Salvadora Dali, Roee Rosena, Jake Chapmana czy Liama Gillicka. Do pracy w galerii zaproszono Jill Magid, Chenga Rana i Lindsay Seers.
GOŁĘBIE W SOKOLE. 23 stycznia rozpoczęła się także wystawa Absolute Beginners Katarzyny Krakowiak w nowosądeckim BWA Sokół. Ujmując jednak sprawę precyzyjniej, wypadało by ją określić jako działanie dokonane na budynku BWA. Sale wystawiennicze Krakowiak zostawiła puste, a przeszkloną klatkę schodową budynku zaaranżowała na olbrzymią klatkę dla gołębi. Dodatkowym aspektem projektu jest rozległa panorama Nowego Sącza, znakomicie widoczna z tarasów galerii. Projekt wykonany dla BWA Sokół przypomina trochę inne działania artystki, w których przestrzenie wewnętrzne budynków zaaranżowane są tak, że przenikają się z ich otoczeniem (przykładami niech będą tu projekty wykonane dla Bunkra Sztuki, Zachęty czy Pawilonu Polonia).
CZARNA KSIĘGA POLSKICH ARTYSTÓW. Zbliża się premiera (30 stycznia, piątek) długo wyczekiwanej publikacji przygotowanej przez środowisko skupione wokół Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej – Czarnej księgi polskich artystów. Według zapowiedzi książkę można będzie uznać za podsumowanie dotychczasowej pracy OFWS; jest zapowiada również jako podręcznik omawiający sytuację prawną i ekonomiczną artystów oraz politykę kulturalną, niewspółmierną do codzienności „zwykłych robotników sztuki”. Pamiętając, że problem współczesnego statusu i wizerunku artysty był tematem 5 numeru „Szumu”, jesteśmy bardzo ciekawi co na ten temat ma do powiedzenia zespół OFSW.
MĘŻYK PERFORMATYWNY. W nadchodzący piątek szykuje się także niecodzienny wernisaż w krakowskim F.A.I.T.-cie. Magdalena i Gaweł Kownaccy, znani ze swojego upodobania do malarstwa niefiguratywnego, postanowili pokazać obrazy Krzysztofa Mężyka. Wernisaż wystawy zapowiada się nietypowo: cztery płótna artysty nie zawisną, jak przystało, na ścianach, ale będą zainstalowane na stelażach z surowego drewna, a każdy noszony będzie przez dwie osoby. Obrazy będą wędrować w okręgu wyznaczonym przez przestrzeń galerii, a w trakcie wernisażu ma zostać odczytany tekst Lyotarda Wzniosłość i awangarda. Jeśli więc będziecie w ten piątek w Krakowie, polecamy zajrzeć do galerii przy Alejach Słowackiego 58 – kto wie czym zakończy się to performatywne otwarcie.
NOWOROCZNIE WE WROCŁAWIU. Już w najbliższą środę, 28 stycznia, we wrocławskiej galerii BWA Dizajn rozpoczyna się kolejna odsłona projektu Noworoczne Postanowienia koncentrującego się na współczesnych praktykach w dizajnie. Projekt będzie trwał miesiąc; jego tegoroczna odsłona skupia się na zagadnieniu polityczności w projektowaniu. Noworoczne Postanowienia są pomyślane jako seria warsztatów i seminariów – najbliższe, poświęcone mapowaniu kontrowersji w architekturze Wrocławia, odbędą się 29 i 30 stycznia (prowadzenie: Agata Szydłowska i Monika Rosińska). Na piątek 30, planowany jest także wernisaż wystawy Skóra w BWA Awangarda. Na wystawie zobaczymy prace 16 artystów, w większości fotografów. Hasło wywoławcze wystawy ma być dla nich przyczynkiem do intymnego spojrzenia na siebie i swoje najbliższe otoczenie. Kuratorami wystawy są Anna Mituś i Łukasz Rusznica; pierwsza odsłona wystawy miała miejsce w Maison de la Photographie w Lille.