SZUM
SZUM Wspieraj nas!
  • Działy
    • News
    • Krytyka
    • Rozmowy
    • Do zobaczenia
    • Na dobry początek
    • Eseje
    • Kwartalnik
    • Patronite
  • Archiwum
  • Podcast
  • Redakcja
  • Sklep
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!
Do zobaczenia 15.07.2022 4 min

„Morowe powietrze” Aleksandry Liput w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku

Redakcja
udostępnij — facebook   twitter/x   link
pobierz .pdf
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction

Aleksandra Liput, artystka wizualna zajmującą się ceramiką, rzeźbą i instalacją, w swojej twórczości porusza tematy związane z lękiem, mechanizmami dziedziczenia traum, a także szeroko rozumianą duchowością i myśleniem magicznym. Jej prace, odnoszące się do utopijnego świata marzeń i pragnień, przywołują na myśl obiekty stworzone przez dawne plemiona, kojarzone z odprawianiem czynności o charakterze magicznym lub religijnym.

widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction

Jak pokazały wydarzenia ostatnich lat, niespodziewane pojawienie się pandemii, która destabilizowała życie zawodowe i rodzinne, pokrzyżowała plany i przepełniła ludzi niepokojem, sprzyjało powstaniu wielu niepokojących narracji i teorii spiskowych. Kiedy rzeczywistość wokół gwałtownie się zmienia, u niektórych dochodzi do głosu silne pragnienie wskazania winnego – osoby lub grupy osób odpowiedzialnych za nieszczęście. Pomimo naukowej wiedzy na temat rozpowszechniania się wirusów oraz tego jak wpływają one na ludzkie organizmy, wzmaga się potrzeba znalezienia alternatywnych, czasami wręcz szkodliwych, metod mających magicznie ochronić od skutków pandemii. Nietrudno sobie zatem wyobrazić, jak silnie na wyobraźnię osób nieposiadających odpowiednich narzędzi poznawczych, musiało wpływać nagłe pojawienie się choroby i śmierci w małej społeczności.

Jeszcze w XIX w. wśród uczonych dużą popularnością cieszyła się miazmatyczna koncepcja chorób, zgodnie z którą przyczyn wielu niewyjaśnionych śmierci upatrywano w skażonym powietrzu. Według tej hipotezy choroby i epidemie były wywoływane przez wyziewy gnilnego powietrza wydostające się z głębi ziemi i wdzierające się do ludzkiego ciała. Personifikacją „złego powietrza” stała się morowa dziewica, upiorna postać przemierzająca świat w zakrwawionej chuście i sprowadzająca śmierć na mieszkańców wsi i miast. „Psy, spuszczając pyski ku ziemi, zaczynają wyć, krety ryją ziemię wznosząc kopce niby mogiłki, sowy huczą nocą przeraźliwie, wiatr kopie wydmy jakby groby, a na niebie pokazuje się czerwona łuna albo gwiazda z ogonem, zmiatającym ludzi…” [Henryk Biegeleisen, Lecznictwo ludu polskiego, Polska Akademia Umiejętności, Kraków 1929]

widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction

Aby ochronić się przed niesionym przez nią morowym powietrzem, chwytano się wielu mistyczno-magicznych metod, które przeplatały się z tradycją chrześcijańską. Mieszkańcy zagrożonych terenów zaznaczali wokół wioski granicę, orząc ziemię zaprzęgiem ciągniętym przez parę bliźniaczych wołów i kierowanym przez bliźniaków. Podczas wznoszenia domów zakopywano „ofiary zakładzinowe”, które miały chronić mieszkańców przed siłami demonicznymi lub wprost przeciwnie – ściągnąć nieszczęście na mieszkających w pobliżu sąsiadów.

Pragnienie znalezienia przyczyn niezrozumiałych zjawisk prowadziło do prób wskazania wśród własnej społeczności kozła ofiarnego ponoszącego odpowiedzialność za sprowadzenie fatum i wywołanie zarazy. Jego rolę pełniły czarownice, położnice i upiory, których obecność starano się zidentyfikować jak najszybciej. Demoniczna i dwoista natura upiora objawiała się także poprzez cechy fizyczne, np. podwójny rząd zębów czy podwójne serce.

widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction

Na czas wystawy Kaplica staje się miejscem, w którym musimy skonfrontować się z własnym lękiem i uczuciem niepokoju. Przestrzeń, która jeszcze do lat 80. XX w. dla mieszkańców okolicznych wsi pełniła funkcje sakralne, wypełnia czerwona łuna zwiastująca nieszczęście. Wśród zachowanych elementów dawnego wnętrza – kropielnicy, ołtarza – znajdziemy szczęki z podwójnym szeregiem zębów, podwójne serce umieszczone tuż obok historycznych epitafiów, świadczące o obecności upiora, i węże wijące się wokół kopców usypanych z ziemi. Nadnaturalne, wykute w stalowej blasze kwiaty ruty przybierają formę postapokaliptycznych amuletów. Prace z jednej strony nawiązują do zwiastunów świadczących o nadciągającym morowym powietrzu, z drugiej natomiast wykorzystują symbole, które służyły do przeciwdziałania pojawieniu się plagi i przepędzeniu upiora. Ziele ruty stosowano jako uniwersalne antidotum na wiele dolegliwości; z chroniących przed chorobami kadzideł, które przejęła później tradycja kościelna, korzystano podczas składania ofiar pogańskich; sadło węży stanowiło ważny element magicznych mikstur i maści chroniących przed zarazą, gwarantujących szczęście oraz młodość.

widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction
widok wystawy „Morowe Powietrze”, fot. meta_strong_fiction

„Morowe powietrze” to wystawa o wierzeniach, które choć częściowo zapomniane wciąż nosimy zinternalizowane w sobie. To także refleksja nad poczuciem zagrożenia, źródłami naszego lęku

i osamotnienia. To wizualna opowieść o współczesnych rytuałach, które wykorzystujemy do radzenia sobie i oswajania niebezpieczeństwa, o pragnieniu zrozumienia i ujarzmienia otaczającego nas świata.

Przypisy

Stopka

Osoby artystyczne
Aleksandra Liput
Wystawa
Morowe Powietrze
Miejsce
Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku
Czas trwania
25.06 – 21.08.2022
Osoba kuratorska
Weronika Elertowska
Fotografie
meta_strong_fiction
Strona internetowa
rzezba-oronsko.pl/wystawy/morowe-powietrze/
Indeks
Aleksandra Liput Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku Weronika Elertowska

Najczęściej czytane

1
Krytyka 02.05.2025

Uważna rewolucja. Dekolonialne praktyki w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie

Portret Monika Stobiecka
2
Na Dobry Początek 05.05.2025

5–11 maja

Redakcja
3
News 04.05.2025

Zmarł Mirosław Filonik (1958–2025)

Redakcja
4
Patronite 02.05.2025

Spis treści #28

Portret Aleksy Wójtowicz
5
Krytyka 09.05.2025

Wejście na scenę (własnej) sztuki. „Performanse plastyczne Władysława Hasiora” Magdaleny Figzał-Janikowskiej

Portret Marcelina Obarska
6
Na Dobry Początek 12.05.2025

12–18 maja

Redakcja

Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!

REKLAMA
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
„Morowe powietrze” Aleksandry Liput w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku — SZUM
REKLAMA
Logo: SZUM

Magazyn SZUM

Fundacja Kultura Miejsca
Wydział Badań Artystycznych i Studiów Kuratorskich
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 39
00-347 Warszawa

redakcja@magazynszum.pl

ISSN 2956-817X

Media społecznościowe

  • facebook
  • instagram
  • spotify
  • apple podcasts
  • podcast RSS

Wspieraj nas!

Polityka prywatności

Kontakt

Przeszukaj SZUM

‹ › ×

    ‹ › ×
      Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
      Zapoznaj się z naszą polityką prywatności