„Minimalizm jako miejsce zbrodni” w Centrum Kultury ZAMEK
Kolekcje sztuki mogą być bardzo różne. Ich charakter w dużej mierze zależy od intencji kolekcjonera. Niezwykle rzadko napotkać można tak wyjątkową kolekcję, jak ta zbudowana przez Egidio Marzonę. Określana jako jedna z najwybitniejszych kolekcji sztuki z lat 1960-1980, tworzy unikalne kompendium Minimal Art, Arte Pověra, Conceptual Art i Land Art. Kolekcja Marzony to przede wszystkim ogromny depozyt w Hamburger Bahnhof, park rzeźb w Verzegnis oraz liczne, niezwykle intrygujące zbiory mniejszych prac na papierze, książek, dokumentów i listów składających się na niewyobrażalne archiwum w Berlinie.
Wystawa Minimalizm jako miejsce zbrodni jest efektem warsztatów zorganizowanych przez Dominika Lejmana, przy współpracy Piotra Kurki, na zaproszenie Egidio Marzony w Villa Verzegnis we włoskich Alpach oraz w domu kolekcjonera w Berlinie.
Park rzeźb początkowo onieśmiela (to przecież prace Bruce’a Naumana, Richarda Longa, Dana Grahama i wielu innych). Po chwili jednak okazuje się on być miejscem tak przyjaznym i naturalnym na planie włoskiego miasteczka, niczym plac zabaw dla dzieci. Podziwiając alpejskie widoki, doświadczaliśmy bardzo niepodręcznikowej historii sztuki lat 60., 70. i 80.
Przy okazji naszej wizyty, Egidio Marzona poprosił nas o odrestaurowanie kilku prac. „Wyprostowaliśmy” rzeźbę Carla Andre, która nieco już straciła fason, oczyściliśmy kamienne napisy Roberta Barry, ale i również, wspólnymi siłami, podnieśliśmy drzewo, które przewróciło się ze starości w jego ogrodzie. Dokumentacje z tych kolektywnych akcji stanowią bardzo istotną rolę w budowie ekspozycji. Cała wystawa natomiast zadaje pytanie: jak współcześni artyści traktują tradycję i jej dziedzictwo?
Dominik Lejman postanowił zaangażować wszystkich uczestników warsztatów w proces powstawania swojej pracy. Nagrał moment gdy kolektywnie „przeszliśmy” przez rzeźbę-labirynt Petera Koglera. Rejestrację wideo wykorzystał do realizacji obrazu, który stał się swoistym „przepracowaniem-przetrawieniem” pracy Koglera.
Park rzeźb okazał się także dla Maryam Muliaee miejscem, któremu należy przyjrzeć się z uwagą. Artystka potraktowała go jako miejsce dla refleksji nad tym jak można dzisiaj fizycznie odczuwać znajdujące się tam prace. Niezwykłą czujność widać również w pracy Marii Laskowskiej, która postanowiła wykorzystać zrobione przez siebie zdjęcie drobnego ptaszka, który rozbił się o szklany pawilon Dana Grahama, nie zauważając go na swojej drodze. W tym kontekście sztuka nie jest już niczym niewinnym. Minimal art nie po raz pierwszy okazał się być scenerią dla tragicznej śmierci czy morderstwa.
Jak wszyscy wiemy, historia sztuki tworzona jest nie tylko poprzez dokumenty i oficjalne publikacje. Bardzo ważną rolę odgrywają wspomnienia tych, którzy pamiętają konkretne zdarzenia. Postać Egidio Marzony jest tego dowodem. Przyjaźniąc się z wieloma artystami z Europy i USA stanowi swoiste „żywe archiwum”.
Tytuł wystawy Minimalizm jako miejsce zbrodni, nawiązuje do licznych zdarzeń z lat 80. w Nowym Jorku, których swoistą wisienką na torcie było oskarżenie Carla Andre o wyrzucenie przez okno Any Mendiety z 34-tego piętra apartamentu na Manhattanie.
Praca Ewy Kubiak odnosi się właśnie do idei archiwum, traktowanej znacznie szerzej, jako zbiór doświadczeń znajdujących się w ludzkiej pamięci. Stanowi rodzaj przewodnika-mapy po tak rozumianym archiwum. Analityczne podejście bliskie jest również Agnieszce Gębskiej, która ulegając ogólnej atmosferze towarzyszącej warsztatom skupiła się na precyzyjnym odtworzeniu aranżacji przestrzeni w rezydencji Marzony. Fascynujący wydaje się układu pomieszczeń, oświetlenie, czy ustawienie mebli, które w swojej doskonałości budzą według niej atmosferę grozy.
Spacer po berlińskim archiwum prowokował w każdym z nas inne refleksje. Piotr Kurka w swojej realizacji odnosi się do fenomenu kompulsywnego gromadzenia wiedzy, czy też przedmiotów ją reprezentujących. Obsesyjne kolekcjonowanie wiąże się dla niego z niemożliwością jednoczesnej percepcji zbioru jako całości. Z kolei dla Anity Mikas był to moment, w którym obudziła się w niej nastoletnia fascynacja twórczością Beuysa. Artystka traktując z fetyszyzmem jego prace stawia pytania o granice uwielbienia i zapatrzenia w mistrza.
Zauroczenie może również mieć charakter tragiczny. Paweł Żukowski ulegając chwilowej fascynacji próbował kilkukrotnie zrealizować pracę w duchu Minimal Art. Jego tryptyk przedstawia kolejne fiaska. Bezradność przecież także może być jedną z reakcji na tak niezwykłe spotkanie z wybitnym kolekcjonerem i jego kolekcją.
Wystawa Minimalizm jako miejsce zbrodni zbiega się z cyklem wystaw A-Z Sammlung Marzona organizowanych aż do 2016 roku w Hamburger Bahnhof w Berlinie.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Ewa Kubiak, Dominik Lejman, Piotr Kurka, Anita Mikas, Paweł Żukowski, Maria Laskowska, Maryam Muliaee
- Wystawa
- Minimalizm jako miejsce zbrodni
- Miejsce
- Cenrtum Kultury ZAMEK, Poznań
- Czas trwania
- 21.03.-18.04.2014
- Osoba kuratorska
- Aurelia Nowak
- Strona internetowa
- zamek.poznan.pl