„jeśli wszystko się powtarza” w Centrum Kultury ZAMEK
jeśli wszystko się powtarza to wspólna wystawa Tomasza Dobiszewskiego i Doroty Walentynowicz, absolwentów kierunku fotografii na UAP w Poznaniu (2005), artystów pracujących na styku fotografii analogowej i nowych mediów.
Tytuł wystawy odnosi się do niepokoju egzystencjalnego, jaki wynika z zawodności teorii w zetknięciu z doświadczeniem zmysłowym. Mechanika kwantowa, hiperprzestrzeń, ukryte wymiary, wszechświaty równoległe, pętle czasowe – rozwój nauki paradoksalnie prowadzi do pogłębiającego się kryzysu poznawczego. Nauka-fikcja uczy, że świat nie podlega prawom, które moglibyśmy zweryfikować zmysłami.
Tomasz Dobiszewski i Dorota Walentynowicz w modernistycznym zachwycie nad technologią skupiają się na samej idei aparatu fotograficznego i sposobu, w jaki ten aparat „patrzy na świat”. W swoich pracach – niezależnie – odnoszą się do tradycji neoawangardowych działań artystów multimedialnych, a konkretniej do tautologicznej twórczości poświęconej analizie samego medium.
W świecie, jaki znamy nic nie może istnieć w dwóch miejscach jednocześnie: powtórzenie jest zaburzeniem kontinuum czasoprzestrzennego (podobnie obecność na fotografii jest równoznaczna z nieobecnością fizyczną). Jednak odkrywając tajemnice mediów optycznych nauczyliśmy się tworzyć kopie, fantomy, protezy świata fizycznego. Pierwszą kopią było odbicie lustrzane – Narcyz przeglądający się w lustrze wody. Najnowsze kopie to zaawansowane trójwymiarowe wydruki rzeczy tworzone na podstawie kompleksowych skanów. Te dwa bieguny produkcyjne stanowią ramę wystawy jeśli wszystko się powtarza.
Dorota Walentynowicz posługuje się prymitywnym aparatem jakim jest camera obscura – choć specyficznie przekształcona czy zniekształcona camera pozwala na najprostszą materializację naturalnych, fizycznych praw, na jakich opiera się fenomen fotografii. Artystka modyfikuje wnętrze camery używając fragmentów luster, które tną, rozpraszają i powielają obraz, składając nową całość na negatywie. Budując swoje kameraobiekty Walentynowicz przełamanie dualizm wnętrza i zewnętrza aparatu fotograficznego i podkreśla jego przedmiotowy charakter.
Tomasz Dobiszewski skupia się na zagadnieniu automatyzacji procesu fotograficznego – fotografii jako produkcji masowej. Podejmuje refleksje nad zawłaszczeniem (appropriation) przedmiotów poprzez odniesienie do sposobów reprezentacji. W prezentowanych na wystawie pracach ukazuje zewnętrzne warstwy obiektów „ściągnięte” z ich powierzchni przez zautomatyzowany aparat. Podobnie jak w innych swoich pracach, Dobiszewski podejmuje problem wpływu przyzwyczajenia i wiedzy na sposoby percypowania świata.
Na wystawie prezentowane są zarówno obiekty – generatory widoków , jak i fotografie: od czarno-białych odbitek barytowych po komputerowo wygenerowane obrazy. Co łączy te widoki, to fakt, że powstały bez udziału kontrolnego oka operatora. Zdjęcia dokonały się same za pomocą odpowiedniego programu wpisanego w funkcję aparatu, jego prze-funkcjonowania. Brak czytelnej pozycji operatora generuje poczucie niepewności, braku kontroli nad procesem rejestracji obrazu fotograficznego: wiąże się to z istotnym rysem rzeczywistości społecznej, w której relacja pomiędzy spoglądającym (podmiotem spojrzenia) i tym, kto jest obserwowany jest relacją zależności czy też wprost dominacji.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Dorota Walentynowicz, Tomasz Dobiszewski
- Wystawa
- jeśli wszystko się powtarza
- Miejsce
- Centrum Kultury ZAMEK
- Czas trwania
- 07.06.-13.07.2014
- Strona internetowa
- zamek.poznan.pl