Festiwal Otwarte Miasto 2018
Obopólność, obustronność, odwzajemnienie, bilateralność to tylko niektóre synonimy słowa „wzajemność”. Słowo to przywołuje natychmiast inne: współodczuwanie, wczucie, empatia, altruizm, współistnienie, solidarność, wspólnota. Logika wzajemności rządzi zarówno rozrzutną bezinteresownością miłości, jak i nienawiścią, resentymentem i skrywanymi kompleksami, komercyjną wymianą i codziennymi grzecznościami, ale także zapiekłą zemstą, nienawiścią i zdradą.
Termin „wzajemność” stał się kluczowym pojęciem dla rozumienia społeczeństw i zróżnicowanej osobliwości ludzkich kultur. Według Piotra Kropotkina na wzajemności ufundowana jest, konstytutywna dla ludzkich wspólnot, solidarność społeczna. Marcel Mausse wyjaśniał znaczenie daru dla ludzkich kultur, a Bronisław Malinowski posługiwał się nim wyjaśniając ekscentryczną wymianę Kula w dalekiej Polinezji. Alvin W. Gouldner normę wzajemności uznał za powszechną ideę regulującą życie społeczne: „przekonanie o istnieniu wzajemności, jak i dotycząca jej norma sprawiają, że egoistyczne motywacje działają na rzecz stabilizacji systemu społecznego”. Przeświadczenie, że jeśli chcesz, aby inni ci pomogli, musisz sam pomagać, leży zatem u podstaw altruistycznego działania na rzecz innych ludzi i dobra wspólnego.
Aby pojawiła się wzajemność musimy odkryć i doświadczyć Innego. W fenomenologii transcendentalnej Edmunda Husserla doświadczenie Innego jest warunkiem konstytucji intersubiektywności, a w efekcie naturalnego świata. W mikrosocjologii Alfreda Schutza akty wzajemności, oparte na zamienności perspektyw, są procesem „społecznego tworzenia rzeczywistości”. Tymczasem Inny jest dla nas wyzwaniem. Dla Jean Paul Sartre’a :„Piekło to są Inni”. Inaczej u Emanuela Levinasa – Twarz Innego jest pierwotnym, prerefleksyjnym doświadczeniem – epifanią. „Uznać Innego – to dawać” – pisze filozof. Wzajemnością rządzi logika daru. Szczególnym wyzwaniem jest Inny, który jest Obcy. Pokonanie wzajemnej obcości jest obdarowywaniem się, domaga się porzucenia swojskości, podjęcia ryzyka.
Nieustannie jesteśmy obdarowywani. Nieustannie obdarowujemy. Nie jesteśmy skryci w muszli, zamknięci w swojej świadomości, ale istniejemy na zewnątrz. Jesteśmy intencjonalnie skierowani ku światu i innym ludziom. Nawet samotność jest odczuwana przez nieobecność innych – w odniesieniu do ludzkiej wspólnoty. Norma wzajemności sprawia, że jesteśmy ku sobie – On/Ona ku mnie, Ja ku niemu. Jego/Jej obecność mnie dotyka. Ja swoją obecnością zmieniam coś w Jego/Jej doświadczeniu świata. Wzajemność inicjuje kontakt, zawiązuje relacje i skłania do dialogu. Reguła wzajemności tworzy mechanizm, który umożliwia wymianę różnorakich dóbr i usług, tworzy sieć ludzkiej współzależności, współpracy i solidarności. Codziennie powtarzane, zarówno ważne, jak i błahe akty wzajemności nieustannie odnawiają i wzmacniają nasz świat. Georg Simmel uważał, że gdyby odebrać ludziom zdolność do wdzięczności, „społeczeństwo, a przynajmniej społeczeństwo, jakie znamy, rozpadłoby się”.
„Miasto tworzy się zatem – twierdził Platon – dlatego, że żaden z nas nie jest samowystarczalny, tylko mu potrzeba wielu innych”. I pisze nieco dalej: „zbieramy wielu ludzi do jednego siedliska, aby wspólnie żyli i pomagali jeden drugiemu”. Miasto jest zatem przestrzenią wzajemności ze swojej istoty. Dzielimy się miejską przestrzenią z innymi, razem z nimi obdarzamy ją nowymi znaczeniami, nieustannie też odczytujemy i reinterpretujemy wspólnie zapisane w miejskiej przestrzeni znaki, które zostawili nasi poprzednicy. Trwa nieustanna wymiana dóbr, uczynków, przekazów symbolicznych, w tym też zwykłych spojrzeń, nieistotnych gestów, nieco przypadkowych postaw ciał. Wszystkimi makro i mikro-zdarzeniami kieruje norma wzajemności. Wzajemność jest stosunkiem ludzi do siebie nawzajem, ufundowanym w zrytualizowanej powtarzalności codziennych spotkań w przestrzeni miasta, ale także w okresowych ekstazach świątecznej rozrzutności, przesadnego – z perspektywy zwyczajnej praktyki życia codziennego – obdarowania.
Zaproponujemy opowieści o trudnej wzajemności, o współzależnościach łączących w nieoczywiste konstelacje„swoich” i „obcych”, „tubylców” i „turystów”, „przyjezdnych” i „zakorzenionych”. Gościnność zmaga się z niechęcią do obcych. Miejską sceną wzajemności w równej mierze rządzi logika konkurencji i walki, lęków i urazów, co bezinteresowności, solidarności i daru. Doświadczenie wzajemności wzmaga też teatralizacja, czy wręcz karnawalizacja miejskiej przestrzeni, zawieszająca hierarchie społeczne i wyzwalająca nieokiełznany bachtinowski bunt śmiechu. Miejskie życie codzienne i miejskie świętowanie powołuje do życia zarówno efemeryczne, jak i długotrwałe wspólnoty.
Ulice i place, zaułki i świątynie, skwery i parki, bazary i sklepy, kawiarnie i urzędy są miejscami ludzkich interakcji. Miasto wyznacza ramy przestrzenne, czasowy rytm i hierarchię społeczną. Nieustannie trwa festiwal wzajemności. Miasto jest sceną, na której ludzie odgrywają swoje życiowe role kierując się ku innym ludziom. Jest miejscem spotkań – od opisanej przez Ervinga Goffmana „uprzejmej nieuwagi”, z jaką mijamy spotykanych na ulicy obcych ludzi, po bliskość miłości. Istnieje też wzajemność oparta na niechęci, wrogości i odrzuceniu – rozgrzewająca konflikty, generująca zbrodnie, aktywizująca nienawiść, nie pozwalająca goić się ranom. Wzajemność może rządzić się logiką Kodeksu Hammurabiego – „oko za oko, ząb za ząb”.
Festiwal Sztuki w Przestrzeni Publicznej „Otwarte Miasto” odbywa się w samym środku Lublina, w nadsemiotycznej przestrzeni, obciążonej nadmiarem znaczeń, odciśniętych przez historię i współczesne praktyki społeczne. Obok wielkiej historii i przemian społecznych swoje ślady w miejskiej tkance odcisnęły tysiące małych opowieści napisanych ludzkim losem. W palimpsest miejskich znaczeń artyści wpiszą nowe, a miejską opowieść uzupełnią własnymi. Mieszkańcy miasta mogą zaakceptować dary artystów, mogą negocjować ich sens, albo zdecydowanie je odrzucić. Mamy nadzieję, że zaproponowane prace dotkną miejsc znaczących, zaktywizują zapisane w miejskiej pamięci i wyobraźni utajone energie mityczne. Wzajemność jest również współodczuwaniem, dzieleniem się opowieściami, budzeniem uśpionej wyobraźni i ożywianiem zapomnianych rytuałów.
Inaczej niż w poprzednich edycjach, prace w dziesiątej, jubileuszowej odsłonie Festiwalu „Otwarte Miasto” przygotują przede wszystkim artyści związani z Lublinem. Obok intencji artystycznych ich stosunek do miasta uzupełni akcent zażyłości, swojskości, zadomowienia, perspektywa odpowiedzialnego współobywatela i dobrego sąsiada, intymnej bliskości i nostalgii, lokalnego patriotyzmu i wschodnich resentymentów. W miejską polifonię artyści wpiszą swoje głosy. Wprowadzą też dystans, refleksyjność i spostrzegawczość, wynikającą z zażyłości z miejską przestrzenią mieszkańca.
W Lublinie swoje ślady zostawili artyści Grupy Zamek, urbanistyczne utopie nowoczesności próbowali realizować Zofia i Oskar Hansen, swoje piętno odcisnęło doświadczenie Sympozjum Puławskiego, Warsztaty Formy Otwartej z lat siedemdziesiątych. Lublin ma swoją artystyczną legendę. Artyści chodzić będą po śladach poprzedników. Podczas dziesiątej edycji Festiwalu „Otwarte Miasto” wraz z artystami szukać będziemy miejsc na nowe inicjały, wpisujące doświadczenia artystów w codzienne życie mieszkańców i artystyczne dziedzictwo miasta, mogące sprostać miejskim legendom i mitologiom.
Sztuka w mieście tworzy przestrzenie porozumienia i sporu, naznacza przestrzeń wartościami i wyzwala nowe społeczne energie, prowokuje wymianę i ożywia logikę wzajemności. Artyści wprowadzając „obce ciała” w przestrzeń publiczną zakłócą miejską rutynę i równowagę, uruchomią siły refleksji, a w efekcie symbolicznej zmiany; nie tyle wpisują się w przestrzeń publiczną, co swoimi pracami tworzą ją – otwierając na wymianę poglądów, ideologicznych perspektyw, społecznych paradygmatów i ekspresję wolności.
Brytyjski prozaik Jonathan Raban pisał o mieście: „Zaprasza cię, byś nadał mu nową formę, utrwalił kształt, w którym będziesz mógł zamieszkać. Ty też. Zdecyduj, kim jesteś, a miasto wokół ciebie znów przyjmie formę trwałą. Zdecyduj, czym jest ono, a ujawniona zostanie twa własna tożsamość, jak pozycja na mapie określona przez siatkę triangulacyjną. Miasta, w odróżnieniu od wsi i miasteczek, są z natury plastyczne. Kształtujemy je na nasz obraz, a one z kolei kształtują nas poprzez opór, który napotykamy, próbując im narzucić naszą osobistą formę”.Miasto zmienia nas, my zmieniamy miasto. Sztuka może odegrać we wzajemnym oddziaływaniu miasta i mieszkańców szczególną rolę. Może odsłonić społeczne ograniczenia i skrywane nadzieje, uruchomić potencjał zmiany, symbolicznie dotknąć rzeczy przyszłych.
Zapraszając artystki i artystów do powołania kilkunastu realizacji uznajmy, że główny punkt refleksji spocznie na myśleniu o człowieku idącym, spacerującym, rozglądającym się wokół. Patos zastąpmy lekkością, normalnością, witalnością. Przyjrzyjmy się miejscom z troską o ich tożsamość. Czy nasza otwartość doczeka się odpowiedzi? Czy starożytne do ut des (daję abyś i ty dał) jest możliwe? Mamy nadzieję, że wybrane przez artystów miejsca i stworzone przez nich artefakty skłonią ludzi do zwolnienia kroku, zatrzymania się, refleksji i pytania. Czekamy na nie z nadzieją i ciekawością.
Anna Nawrot, Mirosław Haponiuk
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Monika i Tomasz Bielakowie, Magdalena Franczak, Mirosław Nordyk Jurczuk, kilku.com, Jarosław Koziara, Robert Kuśmirowski, Sofie Muller, Henk Visch, Pavel Doskočil, Krzysztof Sołowiej, Kamil Stańczak, Katarzyna Szczypior
- Wystawa
- X Festiwal Sztuki w Przestrzeni Publicznej OTWARTE MIASTO – „Wzajemność”
- Miejsce
- Lublin
- Czas trwania
- 7.09–5.10.2018
- Osoba kuratorska
- Anna Nawrot, Mirosław Haponiuk
- Strona internetowa
- opencity.pl