Europa jako zbiór idei. „Who Makes Europe” W Gdańskiej Galerii Miejskiej
Trzecia odsłona międzynarodowej wystawy Who Makes Europe została otwarta w GGM kilka dni po terrorystycznym ataku z 7 stycznia we Francji. Swoim mottem wziętym od Bernarda-Henri Lévy „Europa to nie miejsce, a raczej pewna idea” podkreśla i uwypukla faktyczne napięcie panujące na arenie europejskiej. Dla Filippa Berto, jednego z uczestniczących w wystawie artystów, Europa to „miejsce, w którym zderzają się ideologie wschodu i zachodu, gdzie ataki terrorystyczne, czy zamachy samobójcze stają się formą manifestacji własnych poglądów, a wolność myśli i tolerancja pierwszymi ofiarami tegoż zderzenia”. Czy istnieje zatem poczucie tożsamości, czy szczególnego rodzaju odpowiedzialności i faktycznej więzi, nie tyle związanej z własnym krajem czy religią, ale z Europą jako taką? Wystawa Who Makes Europe przedstawia zestaw możliwych interpretacji czy krytycznych spojrzeń na kwestię rozumienia bycia Europejczykiem. Dwudziestu pięciu artystów z krajów europejskich próbuje odpowiedzieć na pytanie, co to znaczy być dzisiaj obywatelem Europy i jakie problemy wiążą się z mieszkaniem w Europie. Dominują głosy krytyczne i zaangażowane, pokazujące Europe jako miejsce bardziej wymyślone koncepcyjnie, fikcyjne, gdzie łatwo dostrzec lukę pomiędzy założeniami a namacalną rzeczywistością, często odstającą od tej właśnie idei wspólnej perspektywy politycznej, ekonomicznej, gdzie uwidacznia się przepaść między polityką faktycznie stosowaną a założeniami idei Unii Europejskiej. Na marginesie sytuują się też prace wprowadzające wątek ironiczno-oniryczny, które nadają oddechu i przeciwwagi pracom skupionym na eurosceptycznym nastawieniu, tak mocno obecnym w czasach ekonomicznego i politycznego kryzysu.
Praca Marco Godoy Domagając się echa przypomina zrealizowany po raz pierwszy w 2005 roku w Helsinkach projekt Complain choir, którego głównym celem było stworzenie przestrzeni wspólnotowej do uwolnienia frustracji związanej z życiem społecznym, gospodarczym czy osobistym. Chór ten doczekał się 140 wersji z różnych miast świata i stał się potrzebną formą ekspresji niezadowolenia. Zrealizowany przez Godoy projekt to rejestracja chóru na bazie słynnego ruchu 15-M, który w latach 2011-2012 przetoczył się przez Hiszpanię w ramach protestu przeciw kryzysowi ekonomicznemu, bezrobociu wśród młodych i wykluczeniu społecznemu. „Ruch oburzonych”, który zainspirował do powstania słynnych demonstracji Occupy Wall Street śpiewa swoje bolączki do partytur Henry’ego Purcella. Protestowanie za pomocą śpiewu ma coś w sobie z chóru greckiego, głosu polis, które choć jest wstanie postawić diagnozę, buduje i akcentuje wspólnotowość czy pewną uniwersalność myśli, jednocześnie jest w tym wszystkim bezradne, bez wpływu na przebieg wydarzeń.
Jeszcze mocniej rodzaj bezsilności czy niemocy w podejmowaniu znaczących działań oporu widać w pracy Cypriana Muresan o znaczącym tytule Protestuję przeciwko sobie. Postać mizernej kukiełki, która wystaje ze śmietnika i kontestuje ma symbolizować głos przeciętnego obywatela. „Protestuje, że miałem wątpliwość, protestuje ponieważ boje się protestować, protestuje ponieważ nie wiem jak się protestuje, protestuje ponieważ jestem pacynką, protestuje ponieważ tak naprawdę nie jestem pacynką, protestuje ponieważ ukrywam się za pacynką”. Manifestacja Muresana to gorzka i sarkastyczna refleksja nad biernością w działaniu zarówno jednostki, czy grup społecznych, która w dzisiejszych czasach przyczynia się do porażki w zakresie podejmowania jakichkolwiek znaczących zmian gospodarczych czy politycznych.
Bardziej diagnostycznie do problemu kryzysu ekonomicznego podchodzi praca Francisa Hungera, który tworząc plakat Witamy w kryzysie nadprodukcji próbuje wskazać właściwy powód ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego rynków finansowych, który przetoczył się przez Europę po 2007 roku. Powielony w tysiącach egzemplarzy zaprojektowany przez autora w pop-artowej stylistyce plakat, w postaci nagromadzonego stosu swoich własnych kopii nachalnie narzuca się odbiorcy ilościową nad-prezentacją. W pracy autora widać wyraźnie współczesną myśl wielu aktywistów społecznych czy filozofów, jak chociażby Naomi Klein, która otwarcie mówi o konieczności zmiany systemu wartości, wyjścia z ideologii postępu, permanentnej produkcji i terroru konsumpcji, bo tylko w ten sposób możemy zacząć pracować nad rozwiązaniem palących kwestii ekonomicznych i społecznych.
Z zupełnie innej perspektywy, nieco z przymrużeniem oka, kwestie tożsamości europejskiej interpretuje inna dwójka artystów. Czeska artystka Klara Hobza postanowiła ukazać pewne zjednoczenie państw europejskich z pomocą ich szlaków wodnych. W tym celu przeszła kurs nurkowy i rozpoczęła próbę przepłynięcia Europy pod wodą. Jej trasa zapoczątkowana w Rotterdamie, biegła w dół do Renu, a następnie wzdłuż Menu do kanału Men przez Dunaj, kończąc na ujściu rzeki do Morza Czarnego. Ten zabawny pomysł doświadczenia europejskości jako pewnej całości zdaje się być „najgłębszy” z możliwych… Virgile Novaria zaś od kilku dobrych lat kreuje mapę lingwistycznych wpływów na marzenia senne. Język, który często postrzegany jest jako budulec tożsamościowy, stanowi bodziec na nasze sny, a tym samym pragnienia czy wizje. Każdy język, jego gramatyka, barwa czy melodyczność generuje inny rodzaj marzeń. Autor po obcowaniu z językiem w danym kraju kładzie się spać z notatnikiem i skrzętnie zapisuje, rysuje swoje sny. W ramach odsłony Nocnych pism i rysunków w polskiej edycji paryski artysta spał w przestrzeni galeryjnej w dniu rozpoczęcia wystawy.
Who Makes Europe pojawiły się również prace, które starają się ugryźć tematykę z filozoficznego punktu widzenia. Wspomniany wcześniej Filippo Berta wykorzystując cytat z Tytusa Makcjusza Plautusa Homo Homini Lupus tworzy prace video, w której za pomocą wilków rozszarpujących flagę włoską odnosi się do kwestii natury ludzkiej… Poszukiwanie doskonałej formy człowieczeństwa zawsze było obecne w historii dziejów pod postacią różnych ideologii czy religii. Te idee przybierają postać abstrakcyjnej figury człowieczeństwa sytuując często to, co naturalne, w sensie zrodzone z natury – jako negatyw. Berta idąc tropem myśli Hobbesa podkreśla, że w „człowieku ciągle powstaje napięcie pomiędzy tym, co niedoskonałe i doskonałe, pomiędzy pragnieniem cielesnym i duchowym, pomiędzy stanem natury i praworządności.” W swojej pracy chce podkreślić fakt, że niezależnie od głoszonych wartości zjednoczenia, solidarności czy humanizmu, zwierzęca natura, którą często wypieramy jest nadal w nas obecna, zaś jedną z nielicznych form aktywności będących czymś na kształt zaworu bezpieczeństwa jest działalność literacka, filozoficzna czy artystyczna, która pozwala uwolnić to wieczne napięcie.
Inną starożytną inspiracją obecną na wystawie jest Państwo Platona. W Paralizatorze ideologii Andrzeja Wasilewskiego na warsztat została wzięta kwestia formułowania samej ideologii – jej często przemocowego charakteru, który kształtuje podmiotowość jednostek społecznych, bowiem jak twierdzi Althusser: „każda ideologia interpeluje konkretne jednostki, aby stały się konkretnymi podmiotami” (Althusser, Ideologie i aparaty ideologiczne państwa). W tekście Platona można odnaleźć predylekcje totalitarne, idea paralizatora zaś związana jest mocno z naturą przemocy. Paralizator to właśnie ideologia, która narzuca określone ramy funkcjonowania i budowania tożsamości. Praca Wasilewskiego przede wszystkim urzeka formą realizacji. Tekst nie jest tu po prostu „czytany”, tylko z pomocą głośników plazmowych zostaje wytworzona iskra, która stanowi źródło fal dźwiękowych. Treść Państwa Platona zatem staje się istotą samego przyrządzenia paraliżującego, czyli ową paraliżującą iskrą.
Polskę prócz wspomnianej pracy Wasilewskiego reprezentowali również Alicja Karska i Aleksandra Went realizując w duecie pracę video Obiekt zamknięty podnoszący kwestie ważnej polityki ekologicznej w zakresie eksploatacji i zasobów wodnych, Krzysztof Wróblewski z jego serią obrazów Obrzeża oraz Dorota Nieznalska z trzema pracami video poświęconymi historycznym miejscom pamięci. W pracach tej ostatniej na pierwszym planie pojawia się ciekawa kwestia potrzeby i strategii utrwalania historycznie ważnych momentów zwłaszcza, że są one często budowane na zasadzie palimpsestu tak pokoleniowego, jak i kulturowego.
Czarno biały film Eléonore de Montesquion wniósł mały akcent feministyczny do całości wystawy. Jej główna bohaterka, Olga, mieszkająca na granicy Estonii z Rosją, porusza kwestie tożsamości kobiecej na pograniczu dwóch odmiennych światów. Miejscowość Narva-Ivangorod w której żyje bohaterka przedzielona jest rzeką. Na bazie wizualnych wędrówek po rzece Naine stworzona jest smutna narracja kobiecej historii – samotnej kobiety wychowującej dwójkę dzieci, która próbuje się odnaleźć w tych dwóch światach i która w wieku pięćdziesięciu lat nie oczekuje od życia już nic nowego.
Bernard-Henri Lévy, nazywany często medialnym filozofem, którego teza patronuje wystawie, dość często w swoich tekstach porusza istotną kwestię rozdźwięku między wyobrażeniem a stanem faktycznym na temat tego, czym jest dzisiaj Europa i czym jest faktyczna demokracja. Marc Godoy, zapytany o to, czy wierzy w krytyczny głos demokracji stwierdził, że „demokracja już dawno została zmanipulowana przez sferę ekonomii, ale krytyka i opór jest niezbędnym narzędziem zdrowego społeczeństwa. Nowa ustawa o bezpieczeństwie zatwierdzona w Hiszpanii przez parlament nazywana prawem knebla, która tak restrykcyjnie obchodzi się z prawem do manifestacji własnych poglądów tylko potwierdza, jak bardzo władza boi się protestów i siły oporu i jak bardzo ten opór jest nam potrzebny”.
Na zakończenie warto wspomnieć o jeszcze jednej pracy – Fabiana Reimanna Dawni pierwsi, która porusza sprawę państwa, jako pewnego bytu temporalnego. Za pomocą kręcących się trzech kół fortuny migoczą twarze przywódców państw już nieistniejących. Dziecinne, kolorowe koła fortuny z podobiznami Lenina, Wilhelma Piecka, Josipa Broz Tito czy Tomasa Masaryka przypominają o nieustannej zmianie, o płynności, o losie, a czasem o niekompatybilności tego, co założone w idei w zderzeniu z realiami. Rzeczywistość zawsze brutalnie zweryfikuje wszelkie pomysły, idee i koncepcje.
Polska edycja wystawy Who Makes Europe prezentowana była w trzech lokalach Gdańskiej Galerii Miejskiej i cieszyła się dużym powodzeniem. Jedyną zagadką całego projektu zdaje się być postać zagranicznej kuratorki Sussane Hinrich, która zgodziwszy się na wywiad z serii pytań dotyczących kwestii Europy, tożsamości czy projektów z wystawy, postanowiła odpisać na dwa pytania dotyczące jej własnej osoby pozostawiając jak gdyby przedmiot jej badań kuratorskich kompletnie nieważnym, unoszącym się jedynie w sferze idei…
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Filippo Berta, Florenty/Türkowsky, Marco Godoy, Klara Hobza, Lukas Hofer, Fancis Hunger, Cécile Ibarra, Karska/Went, Adi Matei, Eleonore de Montesquion, Antonio R. Montesinos, Ciprian Muresan, Dorota Nieznalska, Virgile Novarina, Öffler/Larsen/Cerclin, Fabian Reimann, Patricia Reis, Max Schaffer, Pablo Serret de Ena, Andrzej Wasilewski, Krzysztof Wróblewski
- Wystawa
- Who Makes Europe
- Miejsce
- Gdańska Galeria Miejska
- Czas trwania
- 16.01-01.03.2015
- Osoba kuratorska
- Susanne Hinrichs
- Fotografie
- K. Olechnowicz
- Strona internetowa
- ggm.gda.pl
- Indeks
- Adi Matei Aleksandra Hirszfeld Andrzej Wasilewski Antonio R. Montesinos Cécile Ibarra Ciprian Mureşan Dorota Nieznalska Eleonore de Montesquion Fabian Reimann Fancis Hunger Filippo Berta Florenty/Türkowsky Gdańska Galeria Miejska Karska/Went Klara Hobza Krzysztof Wróblewski Lukas Hofer Marco Godoy Max Schaffer Öffler/Larsen/Cerclin Pablo Serret de Ena Patricia Reis Susanne Hinrichs Virgile Novarina