NR 11/2023
16.09.2020

„Baneriolanza” Adriana Kempy w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina

Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
„Baneriolanza” Adriana Kempy w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak

Baneriolanza, czyli pejzaż polski jest dziwny[1]

W felietonie „Łąka pod reklamę” Maria Poprzęcka, opisując krajobraz polskich miast i miasteczek, wymienia: „BLACHARSTWO, NAPRAWY, OPONY, EUROOPONY, BLACHY, BLACHOTRAPEZY, BLACHODACHÓWKI, PARKIETY, CENTRUM PARKIECIARSTWA, PŁYTY WIELOWARSTWOWE, PŁYTKI, GRES, MARMURY, ARMATURY, ŁAZIENKI, JACUZZI, OKNA…”[2] i tak dalej. Krytyczka zwraca uwagę, że banery reklamowe „oblepiają je szczelnie, tworząc asemantyczną wizualną kakofonię”, a Polska to „kraj traktowany jako łąka pod reklamę. Reklamę obnażającą – niestety – polską kulturową ciemnotę”[3].

Baneriolanza zwraca nas w stronę bełkotu, rozpasania, tego, jak bardzo wielkie kolorowe reklamy/obrazy rozpanoszyły się na ścianach bloków i kamienic, płotach i ogrodzeniach, na słupach albo specjalnie do tego zbudowanych konstrukcjach. Reklama jest wszędzie…

W trwającej od dziesięcioleci dyskusji pojawia się też kwestia symbolicznej władzy nad miejską ikonosferą. Aktywiści upominają się o jej rozproszenie i demokratyzację przestrzeni; nie o chaos, ale o wielogłos właśnie; bo to, z czym mamy do czynienia teraz, to często komercyjne i polityczne zawłaszczanie ulic. Panuje też przekonanie, że im krzykliwiej tym skuteczniej…

Pejzaż polski jest dziwny…

Filip Springer, komentator współczesnej przestrzeni publicznej, autor między innymi Wanny z kolumnadą– nie bez rozczarowania – konstatuje: „ładniej nie będzie”[4].

Warto w tym miejscu przyjrzeć się działaniom i próbom podejmowanym przez Adriana Kempę, który w twórczy sposób przepracowuje ten dość powszechny i odrobinę zobojętniały już temat. Nie wartościuje, poddaje raczej twórczej analizie.

Bo kakofoniczy krajobraz polskich miast spowszechniał, zobojętniał. Przyzwyczailiśmy się do wszechobecnego chaosu wizualnego, w pewien sposób go oswoiliśmy; Adrian Kempa przeciwnie… wzrok ma wyostrzony. Inspiracji szuka nie tylko na ulicach, ale też w przygotowanej, wzorem innych polskich miast, kaliskiej uchwale krajobrazowej.

Zainteresowanie przestrzenią publiczną i relacjami między sztuką a otoczeniem widoczne są w działalności Adriana Kempy od 2016 roku. Sytuacje rysunkowe, „obrazy użytkowe” i rozbudowane instalacje wchodzą w dialog, nie tylko z miejscem, ale przede wszystkim z odbiorcą. Jego aktywność koncentruje się na grze z codziennością i funkcjonowaniem sztuki w mieście.

Nie ma tu kpiny. To głos krytyczny, ale nie bez czułości i wrażliwości, tak charakterystycznej dla malarza; przenicowuje temat polskiego krajobrazu; proponuje nam rozbudowaną instalację in situ, szczelnie wypełniającą wnętrze, wręcz rozsadzając galerię od wewnątrz. Wystawa utkana jest z wielkich, barwnych billboardów, zdjęć, banerów/obrazów zamalowywanych warstwa po warstwie, a zawieszonych na plastikowych opaskach zaciskowych tzw. trytytkach – tych samych, którymi montowane są wielkoformatowe reklamy. Bliżej mu do socjologa czy antropologa, badającego istotę obrazów w przestrzeni publicznej, ich wzajemne relacje i proporcje, niż do relacjonującego zjawisko publicysty, czy walczącego aktywisty. Jest w tym działaniu i fascynacja, i ciekawość, ale i odrobina irytacji i zniecierpliwienia wobec obrazów, które – jak pisał badacz tematu Łukasz Zaremba – „wychodzą na ulice”[5].

Natalia Czarcińska

Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak
Adrian Kempa, „Baneriolanza”, widok wystawy, fot. Jakub Seydak

Adrian Kempa – absolwent Liceum Plastycznego w Kaliszu. Ukończył studia na kierunkach malarstwo i edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym UAM w Poznaniu. W działalności artystycznej zajmuje się malarstwem, projektowaniem graficznym, rysunkiem i sytuacjami rysunkowymi w przestrzeni, działaniami w miejscach publicznych. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych oraz indywidualnych zarówno w kraju, jak i za granicą. Swoje prace pokazywał m.in. w ramach wystawy „Rysować” w Galerii Wozownia w Toruniu, Kaliskiego Biennale Sztuki A-Kumulacje w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina, „Salonu odrzuconych” w PGS w Sopocie, Multi Art. Festivalu oraz w Galerii Propaganda w Warszawie.

Jego aktywność artystyczna koncentruje się wokół zagadnień przestrzeni wspólnej, obecności sztuki w miejscach publicznych, nie-miejsc, relacji między codziennością a sztuką. Podejmuje grę z przestrzenią, otoczeniem zewnętrznym, ale i odbiorcą; jego projekty otwarte są bowiem na interakcję i dialog.

 

[1] Wyrażenie z tekstu Filipa Springera.
[2] Maria Poprzęcka, Na oko: Łąk pod reklamę, w: www.dwutygodnik.com (dostęp: 13.07.2020).
[3] Tamże.
[4] Filip Springer: Nie dożyję czasów, kiedy w Polsce będzie ładnie, w: na:temat.pl (dostęp: 13.07.2020).
[5] Łukasz Zaremba, Obrazy wychodzą na ulice Spory w polskiej kulturze wizualnej, Warszawa 2019.

NEWSLETTER

Co piątek w Twojej skrzynce!


Stopka

Artystka / ArtystaAdrian Kempa
WystawaBaneriolanza
MiejsceGaleria Sztuki im. Jana Tarasina, Kalisz
Czas trwania4.09-26.09.2020
Kuratorka / KuratorNatalia Czarcińska
Fotografiedzięki uprzejmości Galerii Sztuki im. Jana Tarasina
Strona internetowatarasin.pl
Indeks

Zobacz też