SZUM
SZUM
REKLAMA
SZUM Wspieraj nas!
  • Działy
    • News
    • Krytyka
    • Rozmowy
    • Do zobaczenia
    • Na dobry początek
    • Eseje
    • Kwartalnik
    • Patronite
  • Archiwum
  • Podcast
  • Redakcja
  • Sklep
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!
Krytyka 11.07.2013 5 min

Anemia sztuki. Milena Korolczuk w galerii Raster

Portret Karolina Plinta
udostępnij — facebook   twitter/x   link
pobierz .pdf

Mówi się, że proste pytania bywają najtrudniejsze. Reguła ta sprawdza się także w myśleniu o sztuce. Weźmy choćby takie pytanie: czego dziś oczekujemy od sztuki? Odpowiedzi na nie jest pewnie tyle, co samych artystów i w zależności od tego, jaki koncept się za nimi ukrywa, możemy mówić o mniej lub bardziej ciekawej wypowiedzi artystycznej. Jest oczywiście także spore grono artystów, którzy nie chcą na to pytanie odpowiedzieć, licząc zapewne, że brak odpowiedzi jest najlepszą odpowiedzią. I może tak jest faktycznie, ale chyba nie zawsze.

Jedną z takich wymigujących się od odpowiedzi artystek jest Milena Korolczuk. W galerii Raster przez ostatni miesiąc mogliśmy oglądać jej pierwszą indywidualną wystawę w Warszawie, Blue Bird. Poznać Korolczuk mogliśmy jednak już wcześniej, choćby z okazji wystawy Nostalgia jest teraz w białostockim Arsenale. Na wystawie w rodzinnym Białymstoku artystka zaprezentowała prace o charakterze – jak się rzekło – melancholijnym: bohaterowie Korolczuk to ludzie, którzy wsłuchują się w rytm własnego serca, patrzą długo w niebo, rozczulają się codziennością, czegoś zdają się poszukiwać. Można powiedzieć, że są to prace medytacyjne, które mają wyciszyć odbiorcę i dać mu możliwość odkrycia głębszych wymiarów rzeczywistości. Co się jednak kryje za tymi „głębszymi wymiarami”, nie do końca wiadomo – do tej refleksji zwykle szybko wdziera się ta „szara codzienność”, która sprowadza rozważania artystki do parteru, tak jak jej matka, która przerywa filozoficzną dysputę, zapraszając na ciasto. W końcu sztuka sztuką, ale jedzenie jest najważniejsze – Korolczuk ma w swoim dorobku także kolekcję małych figurynek z chleba.

Milena Korolczuk, Sartre, 2013

Milena Korolczuk, Sartre, 2013

Na wystawie w Rastrze znów pobrzmiewają nostalgiczno-ironiczne tony. Na sam początek możemy zobaczyć tutaj serię zdjęć małych rzeźb lepionych z popularnego amerykańskiego pieczywa Wonder Bread. Rzeźbki, przedstawiające główki znanych filozofów (np. Sartre, Platon), gwiazd popkultury (Jay-Z, Disney) czy artystów (Warhol, Abramović), są, jak dowiaduję się tekstu kuratorskiego, wynikiem śniadaniowych rozmyślań artystki. Trudno nie dostrzec także pewnej gry słownej – wonder to przecież po angielsku „rozmyślać”. Ładny obraz nam się tutaj rysuje: wygląda na to, że artystka, zamiast jeść (jak uczyła ją mama), woli rozmyślać, kto wie, może nawet o sztuce. Czyżby była to deklaracja największych poświęceń w imię sztuki, gotowości odrzucenia trywialności na rzecz celów wyższych? Nie sądzę. W końcu w wizerunkach główek chlebowych VIP-ów kryje się pewna śmieszność; to jest raczej trywializacja tych postaci, zasadzająca się na wyzuciu ich z kontekstu i przemienieniu w małe, zabawne gadżety. W tym wypadku możemy więc powiedzieć, że artystka raczej żartuje z figury „artysty-myśliciela”, a samą siebie przedstawia jako osobą zdystansowaną, puszczającą oko do widza. Zupełnie, jakby chciała powiedzieć: „Tak, zajmuję się sztuką… ale wiecie, to nie jest przecież nic poważnego”.

Milena Korolczuk, Blue Bird, kadry z filmu, 2013

Milena Korolczuk, Blue Bird, kadry z filmu, 2013

Kolejna część pokazu to siedmiominutowy film Blue Bird, który zdaje się przeczyć tej manifestacji własnego luzu. Akcja ma miejsce w pustynnej scenerii Doliny Śmierci, gdzie bohaterka (w tej roli Iza Tarasewicz), błąkająca się samotnie pośród skał i wydm, powoli zaczyna uderzać pięściami w ziemię. Rytm uderzeń staje się z chwili na chwilę co raz bardziej miarowy, a na skutek prostego samplingu obrazów i dźwięków film przekształca się para-archaiczny utwór, adorujący widzów pierwotnym, niemal mistycznym urokiem. Tutaj Korolczuk znów pokazała się nam jako artystka o medytacyjnych ciągotach, skłaniających się jednak ku bardziej „górnym” nastrojom. Film ogląda się przyjemnie, ale po jego zakończeniu znów pojawia się uporczywe pytanie: co właściwie miało być tutaj powiedziane? Po obejrzeniu zdjęć i filmu wiemy, że artystka dużo myśli, zarówno na pustyni (zakładając, że oglądamy jej alter ego), co i podczas codziennych posiłków. Trudniej jednak powiedzieć, co w zasadzie chodzi jej po głowie.

Milena Korolczuk, Abramović, 2013

Milena Korolczuk, Abramović, 2013

„Artysta to człowiek absurdalny. Działając, ma świadomość klęski, i nie pozostaje mu wiele poza radością z samego procesu” – mówi o swojej praktyce Korolczuk i nagle wszystko staje się jasne: ona po prostu uprawia sztukę dla sztuki; jej działania są ironiczną wypowiedzią na temat możliwości sztuki. Nie jest to oczywiście stwierdzenie zbyt odkrywcze – mam wrażenie, że dzisiaj mamy bardzo wielu takich artystów-ironistów, z zapałem negujących jakąkolwiek potencjalność sztuki. Wystarczy rozejrzeć się po najbliższej okolicy, żeby dostrzec podobne wypowiedzi: w Zamku Ujazdowskim ze sztuki i art worldu śmieje się ostatnio Christian Jankowski. Zabawna wystawa, choć szczerze, mnie ona trochę znużyła – w końcu ile można śmiać się z tych samych żartów, które zostały już powiedziane przez innych.

Podobnie sprawa ma się z twórczością Mileny Korolczuk – może się nam wydawać, że to wszystko jest bardzo przyjemne, ale na dłuższą metę z owego „myślicielskiego chlebka” wyłaniają nam się po prostu zwykłe, postkonceptualne suchary. Z tej okazji na usta ciśnie się pytanie: ile można tkwić na takiej jałowej galeryjnej diecie? Każdy organizm, szczególnie ten artystyczny, potrzebuje w końcu jakichś witamin, żeby móc dalej funkcjonować – może więc lepiej zacząć o sztuce myśleć na serio, odrzucić zabawę w puste gesty i uczynić ze swojej sztuki konkretną propozycję? Myślę, że sprawę warto przemyśleć, biorąc pod uwagę, że nasze artystyczne niebo jest już zapełnione takimi niebieskimi ptakami jak Milena Korolczuk – pojawienie się następnego naprawdę niewiele zmienia i ledwo może być zauważone.

Milena Korolczuk, Stonehenge, 2013

Milena Korolczuk, Stonehenge, 2013

Karolina Plinta – krytyczka sztuki, redaktorka naczelna magazynu „Szum” (razem z Jakubem Banasiakiem). Członkini Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki AICA. Autorka licznych tekstów o sztuce, od 2020 roku prowadzi podcast „Godzina Szumu”. Laureatka Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy (za magazyn „Szum”, razem z Adamem Mazurem i Jakubem Banasiakiem).

Więcej

Przypisy

Stopka

Osoby artystyczne
Milena Korolczuk
Wystawa
Blue Bird
Miejsce
galeria Raster, ul. Wspólna 63, Warszawa
Czas trwania
7.06-13.07.2013
Indeks
Blue Bird Christian Jankowski Galeria Raster Karolina Plinta Milena Korolczuk

Najczęściej czytane

1
News 29.04.2025

List otwarty środowiska filmu artystycznego do Ministry Kultury i Dziedzictwa Narodowego Hanny Wróblewskiej

Redakcja
2
Krytyka 02.05.2025

Uważna rewolucja. Dekolonialne praktyki w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie

Portret Monika Stobiecka
3
Na Dobry Początek 05.05.2025

5–11 maja

Redakcja
4
Na Dobry Początek 28.04.2025

28 kwietnia – 4 maja

Redakcja
5
News 04.05.2025

Zmarł Mirosław Filonik (1958–2025)

Redakcja
6
Do zobaczenia 06.05.2025

„Gore” Pauliny Żuk w Galerii Sztuki Wozownia

Redakcja

Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!

REKLAMA
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
Anemia sztuki. Milena Korolczuk w galerii Raster — SZUM
REKLAMA
Logo: SZUM

Magazyn SZUM

Fundacja Kultura Miejsca
Wydział Badań Artystycznych i Studiów Kuratorskich
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 39
00-347 Warszawa

redakcja@magazynszum.pl

ISSN 2956-817X

Media społecznościowe

  • facebook
  • instagram
  • spotify
  • apple podcasts
  • podcast RSS

Wspieraj nas!

Polityka prywatności

Kontakt

Przeszukaj SZUM

‹ › ×

    ‹ › ×
      Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
      Zapoznaj się z naszą polityką prywatności