4–10 kwietnia
Wsparcie dla Ukrainy
Obok zainaugurowanych niedawno spacerów po mieście Muzeum Warszawy rusza z kolejną inicjatywą skierowaną do osób uchodźczych, czyli zajęciami dla dzieci i młodzieży z Ukrainy. Lekcje muzealne organizowane są dla grup w kilku przedziałach wiekowych, w językach ukraińskim, polskim oraz rosyjskim, i dotyczą m.in. przedmiotów zgromadzonych w kolekcji Muzeum Warszawy.
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie organizuje z kolei specjalną aukcję charytatywną, z inicjatywy samych studentek i studentów uczelni. Akcja Aukcja odbędzie się 23 kwietnia, a jeszcze do najbliższego piątku (8.04) swoje prace mogą do niej zgłaszać artyści i artystki studiujące na ASP, będące jej absolwentkami lub dydaktyczkami. Wybrane prace na kilka dni przed samą aukcją prezentowane będą w Salonie Akademii.
1 kwietnia ruszyła natomiast w formie online aukcja pod hasłem Art for Ukraine, z której dochód przekazany zostanie na rzecz działań pomocowych w Ukrainie prowadzonych przez Disaster Emergency Committee. Na aukcji znalazło się 75 prac artystek i artystów z całego świata, w tym kilkunastu z Europy Środkowej, a licytować je można jeszcze do 22 kwietnia.
Gorzów Wielkopolski
Indywidualna wystawa Filipa Wierzbickiego-Nowaka, artysty związanego z Uniwersytetem Artystycznym w Poznaniu, otworzy się w piątek (8.04) w Miejskim Ośrodku Sztuki w Gorzowie Wielkopolskim. Mity, utopie, fantasmagorie koncentrować się będą przede wszystkim na szeroko zakrojonych teoriach spiskowych, biorąc pod lupę również prognozy towarzyszące ich powstawaniu i ewoluowaniu. Wierzbicki-Nowak traktuje je jako rodzaj współczesnych mitów, zastanawiając się przy tym na jakie potrzeby odpowiadają.
Jędrzejów
Kuratorowana przez Stacha Szabłowskiego i Matyldę Prus wystawa Doroty Kozieradzkiej i Michała Szuszkiewicza zatytułowana Czas jest najprostszą rzeczą otworzy się w piątek (8.04) w Muzeum im. Przypkowskich w Jędrzejowie. Wybór instytucji jest nieprzypadkowy – w swoim projekcie dwójka artystów odnosi się do jej kolekcji, w której splatają się historia polityczna, społeczna, historia sztuki i historia samego czasu, a także do budynku muzeum, zwieńczonego obserwatorium astronomicznym. Kozieradzka sięga również do historii osobistej, czyli dziejów własnej rodziny związanej z Jędrzejowem, odwołując się do dramatycznych epizodów z okresu okupacji niemieckiej. Artyści wpisują tego rodzaju osobiste historie w opowieść budowaną w muzealnej ekspozycji, szukając w nich jednocześnie tego, co ważne w wymiarze uniwersalnym, a nawet astronomicznym.
Kalisz
Wystawa Ewy Mrozikiewicz i Bartosza Zimniaka, będąca zwycięskim projektem w piątej edycji konkursu kuratorskiego organizowanego przez Galerię Sztuki im. Jana Tarasina w Kaliszu, otworzy się w kaliskiej galerii w piątek (8.04). Have a nice cry! ? to ekspozycja, w której zacierają się i przenikają role kuratorki i artysty, będąca rodzajem manifestu głoszącego istotność zdrowia psychicznego i relacji międzyludzkich. Wystawa ma swoje źródła w przyjaźni dwojga twórców i wspólnym przeżywaniu psychoterapii, sama przestrzeń ekspozycyjna również stylizowana będzie na gabinet terapeutyczny. W jego wnętrzu znajdzie się szereg prac zachęcających do zagłębienia się w marginalizowane w kulturze sukcesu odczucia smutku i żalu.
Kraków
Solowa wystawa Aleksandry Młynarczk-Gemzy otworzy się w piątek (8.04) w krakowskiej galerii Olympia. W stronę integracji cienia. Kobiecy foto-rytuał to prezentacja projektu doktorskiego artystki realizowanego na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. W jego skład wchodzą wideo, książka artystyczna oraz przede wszystkim cykle fotografii, których bohaterkami jest kilkanaście kobiet. Młynarczk-Gemza skupia się na podważaniu kulturowych klisz i podejmuje próbę stworzenia kobiecych portretów dalekich od wizerunków proponowanych przez hollywoodzkie kino, świat reklamy czy magazyny modowe.
Olsztyn
Indywidualna wystawa Karoliny Bielawskiej otworzy się w piątek (8.04) w olsztyńskim BWA. Za przywodzącym modlitewne skojarzenia, zaczerpniętym z Tabula Smaragdina tytułem Jako w Niebie tak i na Ziemi kryć się będzie opowieść nie metafizyczna, a dotycząca relacji mikro- i makrokosmosu. W prezentowanych na wystawie nowych kompozycjach Bielawskiej, abstrakcyjnych, choć nierzadko przywołujących antropomorficzne i animalistyczne skojarzenia, szczególną rolę odgrywa horyzont oraz relacje pomiędzy człowiekiem a otoczeniem, opisywane za pomocą rygorystycznie zakreślonego repertuaru form i barw.
Poznań
Trwaniu i zanikowi materii przygląda się w cyklu swoich najnowszych prac Krzysztof Mętel, którego wystawa Nikt nie stoi, wszyscy stoją otworzy się w najbliższy piątek (8.04) w galerii Skala. Prezentowane na niej obrazy powstały w wyniku wycinania, zszywania i rekomponowania fragmentów starych, przeznaczonych do wyrzucenia obrazów. Mętel próbuje scalić w nich to, co uległo rozpadowi i przywrócić znaczenie obiektom bezużytecznym, wchodząc przy tym w dialog z przeszłością i swoim gestem rozmywając ślad po działaniu innego twórcy.
Słupsk i Ustka
Zbiorowa wystawa Persona (non) grata otworzy się w czwartek (7.04) w dwóch przestrzeniach wystawienniczych Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku i Ustce. Kuratorowana przez Romana Lewandowskiego ekspozycja koncentrować się będzie na problemie zobrazowania człowieka, persony oraz twarzy oraz powiązaniach między nimi, sięgając m.in. po motyw masek. Dzień później (8.04) w jednej z przestrzeni BGSW, Baszcie Czarownic w Słupsku, otworzy się z kolei solowa wystawa Alicji Białej. Tytułowe Pająki to rzeźby świetlne inspirowane motywami sztuki ludowej i związaną z nią obrzędowością oraz magicznymi praktykami, zrealizowane przez artystkę podczas rezydencji w Słupsku.
Szczecin
Indywidualna wystawa Łukasza Surowca otworzy się w środę (6.04) w Galerii Jedna Druga. Jej tytuł, Moje plany nie mają już znaczenia, odnosi się do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Doświadczenie strachu przed wojną i jej skutkami oraz osobiste związki artysty z Ukrainą to podstawowe tematy powracające w nowych pracach Surowca. Istotne miejsce w opowieści artysty zajmuje też sama sztuka i jej rola w antywojennej walce. Dwuczęściowa narracja szczecińskiej wystawy rozpięta będzie pomiędzy przedstawieniem wojennego pejzażu Lwowa, z którego pochodzi artystka Marta Romankiv, prywatnie partnerka Surowca, a intymnym manifestem politycznym obojga twórców.
Tego samego dnia (6.04) w galerii Obrońców Stalingradu 17 otworzy się indywidualna wystawa Melanie Wróblewskiej, artystki studiującej na Akademii Sztuki w Szczecinie, założycielki wydawnictwa literackiego Copacabana Press. Na Hallucinatory Landscape of Derangement zobaczymy kolażowe prace, które Wróblewska tworzy ze słów znalezionych w social mediach, na ulicy czy w poczekalni do lekarza, z których wyłania się halucynacyjny krajobraz świata nieustannie targanego kryzysami, katastrofami i konfliktami.
Dzień później (7.04) zobaczymy kolejny projekt wystawienniczy będący owocem współpracy Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie i Trafostacji Sztuki. Kuratorowana przez Stanisława Rukszę wystawa Dlaczegóż by ludzie nie mieli pokazywać kilku profilów jednocześnie? to opowieść inspirowana książką Lawrence’a Durrella Kwartet Aleksandryjski. Justyna, w której ta sama historia prezentowana jest w kolejnych tomach z perspektywy różnych osób. Także w szczecińskiej wystawie pozornie odmienne historie współtworzyć będą opowieść będącą próbą wieloznacznego myślenia wbrew uproszczonym obrazom świata.
Toruń
Indywidualna wystawa Arka Pasożyta otworzy się jutro (5.04) w Galerii Sztuki Wozownia w Toruniu. Ekspozycja Czarne myśli, złe rozdanie prezentować będzie malarską część dorobku współtwórcy Grupy nad Wisłą. W swoich obrazach Pasożyt wykorzystuje różnorodne formuły, poszczególne prace łączy jednak przywiązanie do czerni. Artysta sięga po nią nie po to, by potęgować nastrój pesymizmu i niepokoju, a wręcz przeciwnie – malowanie traktuje jako rodzaj terapii, element walki z nastrojami depresyjnymi. Jednocześnie w malarstwie rozwija on ideę „artysty-pasożyta”, w tym przypadku posługując się jako materiałem obrazami porzuconymi i oddanymi, recyklingując je jako bazę dla własnych kompozycji, niekiedy przybierających również formę „obrazów strajkujących”, czyli malarskich quasi-transparentów.
Warszawa
W ostatnich latach Zachęta historię powojennej sztuki przepisywała poprzez wystawy tematyczne takie jak Zaraz po wojnie czy Zimna rewolucja, tym razem z kolei Narodowa Galeria Sztuki zaprezentuje monograficzną ekspozycję mocno zapomnianego dziś malarza współtworzącego powojenny pejzaż artystyczny Polski Ludowej, Jerzego Krawczyka. Otwierana w czwartek (7.04) wystawa Jerzy Krawczyk. Gra o wszystko powstała we współpracy z Muzeum Sztuki w Łodzi i jest pierwszą od ponad trzech dekad tak obszerną prezentacją prac malarza. Znajdą się na niej m.in. pejzaże łódzkie malowane od drugiej połowy lat pięćdziesiątych XX wieku, martwe natury i portrety rozwijające koncepcję realizmu przestrzennego oraz obrazy odnoszące się do wojny i Zagłady. Wystawa, której towarzyszyć będzie dwujęzyczna publikacja z tekstami Anny Baranowej, Jarosława Lubiaka, Karoliny Zychowicz, Marcina Lachowskiego i Michała Jachuły, ma ambicję przypomnieć i zaprezentować w nowym świetle złożony i oryginalny dorobek Krawczyka.
Dzień później (8.04) w Muzeum Sztuki Nowoczesnej otworzy się wystawa przedaukcyjna prezentująca prace ponad siedemdziesięciorga artystek i artystów, które zlicytowane zostaną w ramach organizowanej już po raz szósty charytatywnej aukcji Refugees Welcome. Dochód z aukcji przeznaczony zostanie na pomoc osobom uchodźczym, a po raz pierwszy w historii inicjatywy wystawie towarzyszyć będzie także program wydarzeń przybliżających działalność współorganizatora aukcji, czyli Fundacji Ocalenie.
Również w piątek (8.04) w Galerii Promocyjnej otworzy się indywidualna wystawa Kai Wielowiejskiej. W Miejscach troski artystka odnosić się będzie do dawnych wierzeń opartych na sakralizacji przyrody, koncentrując się przede wszystkim na miejscach sprawowania obrzędów kultowych, czyli wydzielonych na obszarach leśnych, tzw. świętych gajach. Wielowiejska wybiegać będzie również w przyszłość, roztaczając apokaliptyczną wizję świata po wojnie i wielkich pożarach, i odnosić się do współczesnej opresji wobec natury oraz kobiet.
W Stroboskopie tego samego dnia (8.04) otworzy się indywidualna wystawa Lindy Lach zatytułowana FEEDBACK. Artystka odnosić się będzie w niej do zjawiska homeostazy, które eksploruje w swojej praktyce od kilku lat, związanego z fizjologią organizmów żywych traktowanych jako układy zamknięte. Lach proponuje jednak spojrzenie na koncepcję homeostazy w szerszej perspektywie, w odniesieniu między innymi do zmian społecznych. Na wystawie w Stroboskopie artystka zaprezentuje serię rysunków ściennych i rzeźbę wykorzystującą mleko oraz jego złożoną i wielowarstwową symbolikę.
Po niedawnej wystawie w Galerii Foksal kolejną ekspozycję Marii Stanget-Kantor zaprezentuje HOS Gallery. Otwierana w sobotę (9.04) (O)Powieść bez końca prezentować będzie prace z pierwszej połowy lat 70., w których artystka sięgała do skojarzeń z okresem dzieciństwa, zabawami oraz czasem spędzonym w szkolnej ławce. Z jednej strony można je czytać jako przejaw afirmatywnego stosunku do świata i samej sztuki, z drugiej Stanget podejmowała w nich konceptualne eksperymenty ze skalą, błahe przedmioty przekształcając w monumentalne pomniki.
W Galerii Dawid Radziszewski po kilkuletniej przerwie zobaczymy kolejną indywidualną wystawę rumuńskiego malarza Şerbana Savu. W tym czasie w jego pracach nastąpiła wyraźna zmiana. Na Dialogu zobaczymy nowe obrazy, w których Savu odchodzi od wcześniejszego realizmu, wprowadzając element niesamowitości i tworząc rodzaj własnej mitologii, na którą składają się elementy starożytnej kultury, wspomnienia z epoki Ceaușescu czy doświadczenie emigracji zarobkowej.
Również w sobotę (9.04) w galerii Le Guern otworzy się wspólna wystawa Eliyahu Fatala i Rafała Jakubowicza. Znający się i współpracujący z sobą od wielu lat artyści w Otwartym rachunku na różne sposoby eksplorować będą w konceptualnym ujęciu język hebrajski. Fatal zaprezentuje poemat w formie instalacji przestrzennej, podejmujący refleksję nad zagadnieniem wieloznacznej pojemności wyrazów poprzez odwoływanie się do kształtów samych liter. Jakubowicz z kolei sięgać będzie do ukończonej w 1288 roku Księgi Znaku rabbiego Abrahama ben Samuela Abulafii, analizując bliskość metod wypracowanych przez tradycję kabalistyczną i sztukę postkonceptualną.
Wrocław
Kilkadziesiąt kolaży autorstwa Wisławy Szymborskiej w zestawieniu z pracami studentek, studentów i dydaktyczek oraz dydaktyków Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu zobaczymy na organizowanej przez wrocławską uczelnię wystawie Wesoła ale nie za bardzo, która otworzy się w środę (6.04) w przestrzeniach galerii Sztuka na miejscu oraz Galerii Geppart. „Wyklejanki”, jak nazywała je sama poetka, które Szymborska tworzyła i rozsyłała przyjaciołom przez wiele lat, dają wgląd w wyobraźnię autorki i przesiąknięte są podobnie surrealistycznym poczuciem humoru, co jej utwory poetyckie. Do tych cech odnosić się będą również artyści i artystki związane z wrocławską akademią w pracach nawiązujących bezpośredni dialog z kolażami Szymborskiej.
Dzień później (7.04) wystartuje tegoroczna edycja Triennale Rysunku Wrocław, pod hasłem Nie oglądaj się za siebie. W kontekście samego medium rysunku owo hasło odnosi się do aktualnych praktyk artystycznych, ich związków z przeszłością i perspektyw na przyszłość. Oprócz wystawy konkursowej prezentowanej w Muzeum Współczesnym Wrocław w ramach Triennale zobaczymy także dwie inne ekspozycje. Laureatka poprzedniej edycji triennale, Monika Drożyńska, zaprezentuje – również w MWW – solową wystawę Uwaga! Zły pies. Znajdą się na niej prace z powstającego od 2019 roku cyklu Obrusy, w których artystka łączy rozmaite języki i alfabety oraz elementy ikonograficzne, pochodzące np. z języka migowego, znaków drogowych, logotypów korporacji czy ruchów społecznych. Wrocławska wystawa będzie kontynuacją prezentującej wcześniejsze prace z serii ekspozycji Dużo dobre w Galerii Foksal. W przestrzeni BWA Wrocław Główny zobaczymy z kolei zbiorową wystawę WORLD(S) kuratorowaną przez Honzę Zamojskiego. Związana ściśle z architekturą galerii prezentacja dzielić się będzie na dwie części, „świat jasny” i „świat ciemny”, wypełnione pracami tych samych artystek i artystów, pomiędzy którymi różnice uwidaczniać będą drobne przesunięcia znaczeniowe i kontrasty.
Tego samego dnia (7.04) w galerii Miejsce przy Miejscu 14 otworzy się indywidualna wystawa Marii Kniaginin-Ciszewskiej Jak się czuje Twoje drugie serce? Fotografka cytuje w jej tytule pytanie zadawane jej przez babcię jej partnerki i akcentuje jego dwuznaczność – z jednej strony troskę, z drugiej potencjalną sugestię zaniedbania własnych emocji. Elementy takie jak suknie ślubne, wałki do włosów czy czerwone róże artystka przywołuje w swoich fotografiach by zdekonstruować decorum kobiecego wizerunku, prowadząc przy tym specyficzną grę ze swojskością, rekonstruując scenerię domu dającego poczucie bezpieczeństwa i komfortu, która w każdej chwili może się zawalić.
Indywidualna wystawa Urszuli Śliz otworzy się w piątek (8.04) w Galerii Entropia. Sub_wizje prezentować będą abstrakcyjne kolaże i asamblaże artystki, wykonane z użyciem takich materiałów jak kolorowa i lustrzana folia, filc czy kalka oraz bazujące w wielu przypadkach na fotografiach wykonanych przez artystkę, będących nieinscenizowanymi zapisami bliskiego otoczenia.
Zielona Góra
Solowa wystawa Yuriya Bileya kuratorowana przez Martę Czyż otworzy się w piątek (8.04) w zielonogórskim BWA. Przybyłem, zobaczyłem, zapłakałem to złożona z prac powstałych w ciągu ostatnich sześciu lat opowieść o emigracji z Ukrainy do Polski, o wieloetapowym przekraczaniu barier kulturowych i językowych. Jej tytuł odwołuje się do emigranckiego doświadczenia rozłożonego na trzy etapy – od romantycznych początków, przez poznawanie nowego kraju i środowiska, a także jego problemów, po moment zadomowienia się, nabrania odwagi i formułowania własnych sądów na temat nowego domu.