19–25 lutego
Gdańsk
Każda uczelnia ma swoich legendarnych profesorów, skupiających wokół siebie rzesze studentów-wyznawców. W przypadku gdańskiej ASP jedną z takich postaci był niewątpliwie Witosław Czerwonka, pedagog, którego metodę dydaktyczną trudno prosto zdefiniować; być może siłę przyciągania jego pracowni stanowiło po prostu połączenie panującej w niej wolności z osobowością artysty. W czwartek (22.02) w gdańskiej Zbrojowni Sztuki otworzy się poświęcona jej wystawa Nieistniejąca pracownia Witosława Czerwonki. Akcentować ona będzie różnorodność postaw artystycznych wychowanków Czerwonki, spośród których udział w wystawie wezmą między innymi Robert Rumas, Dominik Lejman oraz Anna i Adam Witkowscy.
Jelenia Góra
Tymczasem dydaktyk z zachodniej części pomorza, czyli dziekan Wydziału Malarstwa i Nowych Mediów szczecińskiej Akademii Sztuki Kamil Kuskowski otworzy tego samego dnia (22.02) swoją solową wystawę w BWA w Jeleniej Górze. Opatrzona prostolinijnym tytułem Prace z lat 2012-2017 ekspozycja składać się będzie z czterech powstałych w tym okresie cykli Kuskowskiego: M2, Wolni strzelcy, Neue Dada i Obrazy obraz. Artysta sięga w nich od refleksji nad dziedzictwem dadaizmu po kwestie wartości dzieła sztuki i warszawskich nieruchomości zarazem.
Lublin
W piątek (23.02) swoja solową wystawę otworzy w Labiryncie Magdalena Łazarczyk, artystka znana między innymi z akcji wykonywanych w performatywnym duecie z Zuzą Golińską i prowadzenia wraz z Łukaszem Sosińskim ROD – Realnego Obszaru Działań, czyli artist-run space’u na terenie warszawskich Rodzinnych Ogródków Działkowych. Lubelska wystawa Łazarczyk nosić będzie tytuł Ziemia niczyja i krążyć będzie wokół konotacji związanych z przejściowością i nieokreślonością charakteryzującą pomijane, nienadzorowane przez nikogo przestrzenie.
Łódź
Po półrocznej przerwie młody fotograf i jeden ze współtwórców Domu Mody Limanka Kacper Szalecki powraca z drugą odsłoną projektu Potopia. Tytułowa Potopia to, jak pisze artysta, „wyobrażenie różowo-żółtej Polski. Subiektywnej i ograniczonej jak bańka informacyjna”. Pierwsza odsłona Potopii odbyła się w Elblągu, kolejny fragment mieszkania typowego Potopiańczyka zaprezentowany zostanie w sobotę (24.02) w Łodzi. Po niej planowane są jeszcze dwie odsłowny, w mieszkaniach w Warszawie i Gnieźnie.
Szczecin
W Trafo otworzy się w czwartek (22.02) solowa wystawa Tomasza Lazara kuratorowana przez Stanisława Rukszę. 生死 -しょうし. Fotograf zaprezentuje na niej dwa cykle zdjęć, jak nietrudno domyślić się po tytule – powstałe w Japonii. Pierwszy z nich dotyczy tzw. „lasu samobójców”, Aokigahara nieopodal Tokio, w którym wyjątkowo często zdarzają się samobójstwa. Druga seria koncentruje się z kolei na nocnym życiu samej metropolii, pracownikach technokratycznego świata odreagowujących całodzienny stres i przemęczenie w klubach BDSM i nocnych barach. Oba cykle zaprezentowane zostaną pod postacią instalacji fotograficznych.
Toruń
Tradycyjnie potrójne otwarcie nowych wystaw odbędzie się piątek (23.02) w toruńśkiej Wozowni. Dwie z nich krążyć będą wokół dwóch przeciwstawnych biegunów fotografii reportażowej. HUECKEL / TEATR vol. II uzupełniać będzie photobook fotografki zatytułowany właśnie HUECKEL / TEATR. Prezentowane na niej fotografie teatralne wydobyte zostaną jako autonomiczne prace, powstające co prawda jako dokumentacje spektakli, ale przynależące jako osobne dzieła do porządku sztuk wizualnych. O krok od raju… Agnieszki Kunickiej i Thomasa Orchowskiego to z kolei przykład klasycznego reportażu fotograficznego. Orchowski towarzyszył uchodźcom w ich drodze do Europy, zdjęcia wykonywał m.in. na Lesbos i w Serbii. Kunicka z kolei przyglądała się mniej medialnemu aspektowi podróży migrantów, fotografując ich po dotarciu do celu, obserwując codzienne życie w ośrodkach dla cudzoziemców w oczekiwaniu na decyzję o nadaniu statusu uchodźcy. Innego rodzaju kulturowe zderzenie będzie tematem wystawy czterech artystek z Pracowni Multimediów toruńskiego WSP. Kobiety malują kwiaty to próba nawiązania dialogu z kultura uzbecką – jej tytuł ironicznie odnosi się do panującej w Uzbekistanie zasady, w myśl której prawo do wypowiadania się na tematy „ważne” mają jedynie mężczyźni, kobietom zaś przysługuje jedynie prawo do malowania tytułowych kwiatów.
Warszawa
W Warszawie zapowiada się kolejny intensywny weekend wernisażowy, którego prologiem będzie czwartkowe (22.02) otwarcie w Fundacji Archeologii Fotografii. Love Story. Fotografie z archiwum Anny i Krystiana Jarnuszkiewiczów powstaje we współpracy z galerią Pola Magnetyczne, która w ciągu ostatnich paru lat prezentowała przy kilku okazjach prace obojga artystów. Kuratorowana przed duet z Pól Magnetycznych, Patricka Komorowskiego i Gunię Nowik, wystawa w FAF powstaje z kolei w związku z digitalizacją archiwum Jarnuszkiewiczów.
Wernisażowym apogeum będzie jednak piątek (23.02). Zachęta zaprezentuje wtedy swoją odpowiedź na obchody stulecia niepodległości w postaci wystawy Przyszłość będzie inna. Wizje i praktyki modernizacji społecznych po 1918 roku. Skupiać się ona będzie na implementacji modernistycznych idei społecznych w międzywojennej Polsce, na gruncie kraju, który nie tylko musiał odbudować swoja państwowość po długim okresie zaborów, ale i pozszywać w jej ramach różniące się od siebie niekiedy znacząco obszary przynależące wcześniej do poszczególnych zaborców. Wystawa akcentować będzie przy tym przede wszystkim perspektywę emancypujących się grup społecznych, robotników, mniejszości narodowych i kobiet.
W lokalu_30 Zofia Krawiec kontynuować będzie natomiast dyskusję na temat emancypacji via Instagram. Na pozór silna dziewczyna, a w środku ledwo się trzyma łączyć będzie prace artystek wizualnych i instagramerek dotąd z polem sztuki niemających wiele wspólnego. Wystawa będzie przy tym wynikiem słodko-gorzkiej refleksji na temat możliwości stwarzanych przez internet, pozwalający z jednej strony na wyłamywanie się z narzucanych nam narracji opartych na sile i sukcesie, a z drugiej strony będący siedliskiem reakcyjnego backlashu.
Tego samego wieczora swój debiut w Galerii Foksal zaliczy Sławomir Pawszak. Na wystawie Laniakea artysta pokaże tym razem nie klasyczne obrazy, a prace wykonane na papierze fotograficznym, nawiązujące do modernistycznych heliografii Karola Hillera. Pawszak podobną technikę dostosowuje do współczesnych możliwości technicznych nanosząc przezroczyste farby na szybę skanera i łącząc je z powiększonymi obrazami części przedmiotów.
Piątkowy obchód polecamy zakończyć w LAW-ie, gdzie swoje prace pokaże pochodząca z USA i mieszkająca w Warszawie artystka Sarah Kutz. Wystawa Baby Bats & Lemon Flesh krążyć będzie wokół pojęcia pozytywnego sprzężenia zwrotnego, zjawiska, które wbrew nieco zwodniczej nazwie przynosić może skutki dalekie od pozytywnych, oznacza bowiem niewyciąganie wniosków ze swojego postępowania, bądź też wyciąganie wniosków błędnych.
Sobota (24.02) z kolei należeć będzie do Przemka Mateckiego, który tego dnia otworzy solową wystawę w Rastrze. Zaprezentuje na niej cykl obrazów powstałych w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Podkładką do prac stały się w ich przypadku reprodukcje z katalogów i magazynów o sztuce, z których Matecki pieczołowicie wycina fragmenty, którym nadaje nowe życie w żartobliwych obrazach konstruowanych trochę na zasadzie memów. Płaskim figurkom i ikonograficznym żartom towarzyszą jednocześnie stosowane przez malarza wyrafinowane rozwiązania fakturowe.
Wrocław
W piątek (23.02) wrocławska galeria Entropia skończy okrągłe trzydzieści lat. Z tej okazji ruszy długoterminowy projekt opatrzony tytułem Entropia Rośnie v.3.0. Jego pierwszą odsłoną będą performansy i pokaz filmowy w dniu urodzin – Re-konstrukcja w procesie autorstwa pomysłodawców i inicjatorów galerii. Nawiązywać oni będą do początków tej przestrzeni i wyznaczającego od początku jej specyfikę zainteresowania procesualnością i multimedialnością.
Tego samego dnia w Muzeum Współczesnym Wrocław otworzy się wystawa Standby Painter Amira Yatziva i Guya Slabbincka. Jej osią będą rozważania nad statusem dzieła sztuki, przede wszystkim w sytuacji, gdy stanie się ono obiektem „artystycznych interwencji z pogranicza performensu i zbrodni”, czyli krótko mówiąc – kradzieży. Konkretnym punktem wyjścia będzie dla artystów historia z lokalnego podwórka – sprawa kradzieży Plaży w Pourville Moneta z Muzeum Narodowego w Poznaniu w 2000 roku. Udało się im nawet namówić do pierwszej rozmowy na ten temat samego sprawcę kradzieży, ujawniającego przy tej okazji swój głęboko emocjonalny stosunek do płótna Moneta.