14–20 listopada
Bochnia
Zjawisko cichego rasizmu (silent racism) zostało opisane w książce i artykułach badaczki Barbary Trepagnier, ukazując skalę rasowych uprzedzeń ukrytych w języku i kulturowych skojarzeniach. Tropem tego pojęcia podąża fotografka Julia Klewaniec w swoim projekcie Silent racism, którego kolejna odsłona pojawi się już 18 listopada (piątek) w Kowalsky Gallery w Bochni. Medialna gorączka, która towarzyszyła protestom Black Lives Matter odbiła się także echem w Polsce, w której batalia o „słowo na M” wykroczyła poza twitterowe batalie, stając się kolejnym wyzwaniem w obliczu pilnej potrzeby dekolonizacji języka. Projekt Klewaniec dołącza do refleksji na ten temat wykorzystując narzędzia fotografii.
Elbląg
Estuarium to miejsce, w którym rzeka uchodzi do morza, a jego charakterystyczny, lejkowaty kształt tworzy się poprzez erozyjne działanie pływów morskiej wody. Taki też tytuł nosi indywidualna wystawa Mirosława Maszlanki w Galerii EL, która otworzy się 17 listopada (czwartek). Artysta, znany ze swoich land artowych, minimalistycznych interwencji z wykorzystaniem naturalnych materiałów przygotuje miejscospecyficzną instalację, która będzie korespondować z gotycką architekturą elbląskiej galerii. Jak pisze kuratorka wystawy, Joanna Mierzejewska, efemeryczna instalacja i przestrzeń, w jakiej jest eksponowana „negocjują swoje granice dokładnie w taki sam sposób, w jaki w estuarium przenikają się wody słone ze słodkimi, tworząc niepowtarzalny ekosystem”. W galerii będzie można także zobaczyć dokumentację fotograficzną innych działań artysty związanego z Mazowszem i Warmią.
Gdańsk
W Gdańskiej Galerii Miejskiej 2 już od 17 listopada (czwartek) będzie można zobaczyć drugą odsłonę wystawy Gdy spojrzysz mi w oczy dwa razy, rozchylę usta lub zacisnę pięści autorstwa Łukasza Rusznicy. Kurator do stworzenia ekspozycji wykorzystał archiwa Instytutu Pamięci Narodowej – kilkanaście milionów zdjęć wydarzeń o różnej doniosłości i znaczeniu historycznym. Na co patrzy system, co go interesuje i jak to patrzenie odsłania sam system? – pyta Rusznica, zastanawiając się nad pracą pamięci oficjalnej, skatalogowanej i zarchiwizowanej.
Trzynasta edycja Narracji, o której kształt zadbają Emilia Orzechowska i Bogna Świątkowska, zagości tym razem w gdańskiej dzielnicy Przeróbka. Kuratorki zachęcają, aby tę właśnie dzielnicę, znajdującą się na uboczu myślenia o Gdańsku „proklamować stolicą XXI wieku”. W niej spojrzenie w przyszłość będzie naznaczone podgatunkową solidarnością i potencjałami do współpracy tkwiącymi na marginesach naszej uwagi. Jedną z głównych inspiracji dla tegorocznych Narracji są stojące na terenie Przeróbki pomniki-głazy narzutowe z wymownym hasłem „byliśmy, jesteśmy, będziemy”. Jak zapewniają pomysłodawczynie, którym bliska jest idea odpowiedzialnego konstruowania wydarzeń artystycznych, za pomocą festiwalu będą propagować wiedzę i doświadczenia, które mogą się okazać przydatne dla budowy lepszej przyszłości. Nie tylko dla samych Gdańszczan i Gdańszczanek, nie tylko w najbliższy weekend (18-19 listopada).
Katowice
W ramach 29. edycji festiwalu Ars Cameralis katowicka Galeria Sztuki Współczesnej BWA zaprezentuje twórczość Mischy Kuballa, współczesnego niemieckiego konceptualisty. Wybór tego artysty jest nieprzypadkowy, również ze względu na tytuł jednego z festiwalowych projektów, który od 5 lat brzmi „Więcej światła!” – Kuball fascynuje się światłem jako zjawiskiem optycznym, jak i znaczeniami, jakie ze sobą niesie. Od 17 listopada (czwartek) będzie można zobaczyć jego indywidualną wystawę Przestrzenie referencyjne, którą kuratoruje Marek Zieliński.
Kraków
Już od 18 listopada (piątek) w Nowohuckim Centrum Kultury będzie można obejrzeć wystawę konkursową 65. World Press Photo. Na tegoroczny konkurs nadesłano blisko 65 tysięcy zdjęć 4 tysięcy fotografów i fotografek z 130 krajów, spośród których uhonorowano 24 osób. Laureatką jednej z głównych nagród w kategorii pojedynczego zdjęcia została Amber Bracken, dokumentująca upamiętnienia dziecięcych ofiar kolonialnej polityki Kanady w miejscach odkrycia masowych grobów. O jej pracy przewodnicząca jury Rena Effendi powiedziała „Niemal słyszałam ciszę na tym zdjęciu, cichy moment globalnego rozliczenia się z historią kolonizacji, nie tylko w Kanadzie, ale na całym świecie”.
Również w ten piątek w Shefter Gallery otworzy się wystawa Katarzyny Kukuły Może można poznać cały wszechświat, nie ruszając się z kanapy. Jak piszą o pokazie kuratorujący go Kamil Kuitkowski i Agnieszka Szultk, „Kukuła w tym nieustannym ruchu form i materii buduje opowieść o horyzontalnej rzeczywistości, której każdy element to równoprawna część jedności. A człowiek jest ekoseksualną istotą żyjącą w symbiozie nie tylko z innymi istotami ludzkimi, ale też z przedmiotami, zwierzętami, roślinami, żywiołami. I choć czasem kanapa, z której może dzięki temu poznać cały wszechświat, próbuje go wchłonąć, to jest w tym współbyciu niezwykła czułość nieprzerwanej wzajemnej wymiany energii”.
Tego samego dnia w Galerii Piana odbędzie się wernisaż wystawy zbiorowej Kiedyś płynęła tędy rzeka. Rzeka, o której mowa to Rudawa, dopływ Wisły, której zasklepione koryto wytyczyło aleję, przy której znajduje się siedziba galerii. Pamięć o cieku wodnym manifestuje się z jednej strony w słynnej Kamienicy pod Śpiewającymi Żabami projektu Teodora Talowskiego, z drugiej natomiast – w tabliczce upamiętniającej poziom wody podczas powodzi w 1902 roku. Historyczne konteksty, które są obecne w tej okolicy stały się kanwą dla prac zaproszonych artystek i artystów, wśród których znajdziemy między innymi, Alicję Pakosz, Michała Zawadę, Filipa Rybkowskiego, Szymona Kobylarza, Natalię Kopytko, Jakuba Woynarowskiego i Pawła Olszczyńskiego.
Łódź
Lata 90. przyniosły Polsce gwałtowną transformację ustrojową, sztukę krytyczną i fantazmaty, do których od kilku dekad odnosi się współczesne pole sztuki. Jednak różnorodność i niejednoznaczny charakter tej epoki w sztuce dopiero czekają na odkrycie – czego początkiem może stać się wystawa Ruchy tektoniczne. O artystycznych symptomach transformacji, która otworzy się 18 listopada (piątek) w MS1 Muzeum Sztuki w Łodzi. Kuratorujący wystawę nasz redaktor naczelny, Jakub Banasiak odwołuje się do geologicznej metafory ścierania się płyt tektonicznych Zachodu i Wschodu. Tak wyłania się specyficzny krajobraz półperyferyjnego miejsca na mapie Europy, który współtworzą teledyski Yacha Paszkowicza, giganci sztuki krytycznej, anarchizująco-ezoteryczna kontrkultura i szereg mniej oczywistych postaci-barometrów ówczesnych czasów.
Tego samego dnia w Miejskiej Galerii Sztuki otworzy się retrospektywna wystawa Józefa Robakowskiego Obrazy i dźwięki. Gnuśne lata 80. Robakowski jako twórca stale związany z Łodzią i tutejszym środowiskiem artystycznym ukazuje ferment tamtej dekady poprzez dokumentacje życia codziennego, widzianego nierzadko z perspektywy okna własnego mieszkania i ekranu telewizora. Wraz z kuratorką wystawy, Dominiką Pawełczyk decyduje się pokazać obraz lat 80.: okres buntu społecznego i zwrot ku postawom antywojennym i antysystemowym.
Olsztyn
W tym tygodniu olsztyńska Galeria Sztuki Współczesnej BWA przygotowuje otwarcie wystawy Marcina Berdyszaka Fear that we will miss something, które planowane jest na 18 listopada (piątek). Tytułowa obawa przed przegapieniem czegoś do tego stopnia towarzyszy współczesnemu człowiekowi zanurzonemu w nadmiarze informacji, że otrzymała klasyfikację chorobową o nazwie FOMO. W stworzonej specjalnie na potrzeby wystawy multimedialnej realizacji Berdyszaka – bez wyraźnego końca i początku – ten lęk może się objawić w nieco innym wymiarze, w kontakcie z dziełem sztuki.
Poznań
W ABC Gallery już 15 listopada (wtorek) otworzy się podwójna wystawa Lśnienia, której bohaterami będą Bartosz Kokosiński i Konrad Maciejewicz. Lśnienia to nie tylko fizyczna właściwość niektórych materiałów, które na swojej powierzchni odbijają świat zewnętrzny, ale również pamiętny efekt z Kubrickowskiego horroru. Jak obiecują artyści, tym niepokojem związanym z podwojoną rzeczywistością będzie przepełniona ich wystawa.
Natomiast 18 listopada (piątek) w galerii SZOKART odbędzie się wernisaż wystawy Pomocnicy Ryszarda Woźniaka, członka legendarnej GRUPPY. Pokaz obejmie wybór prac z czterdziestu lat działalności artysty – od wczesnych obrazów z lat 80, poprzez praktycznie nieznane prace z początku lat 90., aż po cykl Obrazy fantastyczne. „Zgodnie ze wskazaniem Andrzeja Wróblewskiego uważam, że obraz musi działać. W tym celu redukuję dostępne środki tak by uwolnić się od kokieterii barwy oraz od jej czysto emocjonalnej sfery” – podsumowuje artysta, dla którego Wróblewski jest niejedyną inspiracją. Na wystawie znajdziemy także cykl Siła powtórzeń, radość tworzenia poświęcony Vincentowi van Goghowi.
Radom
Gdyby Wojciech Fangor nadal żył, w ten wtorek najpewniej obudziłby się z myślą „dzisiaj są moje urodziny!”. Dlatego w 100. rocznicę urodzin Fangora Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia zaprezentuje wystawę poświęconą temu wyjątkowemu twórcy, który jako pierwszy (i dotąd jedyny) artysta z Polski wystawił swoje prace na indywidualnym pokazie w nowojorskim Muzeum Guggenheima. Wystawie ukazującej ewolucję twórczą artysty i część nigdzie wcześniej niepokazywanych prac towarzyszyć będą fotografie Czesława Czaplińskiego. Wystawę kuratoruje Paweł Witold Witkowski.
Sanok
W BWA Galerii Sanockiej już od 18 listopada (piątek) zobaczymy nową wystawę Jakuba Łącznego – Kurtyny. O tym, czym są i jaką mogą pełnią rolę dla rzeczywistości i jej obrazu pisze w tekście towarzyszącym pokazowi jego kuratorka, Magdalena Komborska, przywołując postaci Barthesa, Kundery i Bergsona. Sam artysta mówi natomiast „przestrzeń światła wymusza zmiany w scenariuszu”, wskazując na zasłonę jako intrygujący go i rekwizyt i metaforę zarazem.
Warszawa
15 listopada, czyli dokładnie w 100. rocznicę urodzin Wojciecha Fangora Muzeum Sztuki Nowoczesnej wraz z Teatrem Studio zapraszają na odsłonięcie ostatniej rzeźby zaprojektowanej przez artystę oraz inaugurację cyfrowego archiwum jego prac. Metalowa rzeźba MSzN została zaprojektowana przez Fangora tuż przed jego śmiercią, w 2015 roku, specjalnie z myślą o nowej siedzibie Muzeum. Publicznemu odsłonięciu na Placu Defilad towarzyszyć będzie jubileuszowe spotkanie w Teatrze Studio i premiera Archiwum Fangora, w którym zgromadzono ponad 8 tysięcy obiektów, przekazanych przez rodzinę artysty i opracowanych pod okiem Macieja Harlanda-Parzydły.
Aleksandra Liput, Antonina Nowacka, Nina Paszkowski i Manuela Mehrwald są artystkami na pierwszy rzut oka zupełnie do siebie niepodobnymi w środkach wyrazu. Spotykają się jednak w przestrzeni HOS Gallery, aby stworzyć wielowymiarową opowieść o pożądaniu skrytym w leśnym poszyciu. Forest desires, które otworzą się 18 listopada (piątek) jest wystawą, w której perspektywa eko-feministyczna łączy się z wątkami mistycznymi.
Apetyty na mniej oczywistą sztukę burzliwego przełomu XIX i XX wieku, które pobudziła niedawno zakończona wystawa Opowieści okrutne. Aleksandra Waliszewska i symbolizm Wschodu i Północy może w jakimś stopniu zaspokoić monumentalny pokaz Przesilenie. Malarstwo Północy 1880–1910, który otworzy się 18 listopada (piątek) w stołecznym Muzeum Narodowym. Jest to najprawdopodobniej największa wystawa sztuki nordyckiej w tej części Europy, na której zaprezentowane zostaną dzieła między innymi Edvarda Muncha i Vilhelma Hammershøia. Na spragnionych północnego słońca i klimatu rodem z twórczości Henrika Ibsena i Augusta Strindberga czekać będzie również panorama ówczesnej mentalności i warunków, w jakich funkcjonowali północni artyści i artystki. Na styczeń planowane jest spotkanie na temat związków młodopolskiego środowiska twórczego z kolonią artystów skandynawskich, jak i relacji pomiędzy Munchem a Stanisławem Przybyszewskim. Wystawę kuratorują Agnieszka Bagińska i Wojciech Głowacki.
Również w sobotę będzie można spotkać się z najnowszymi pracami Sławomira Zbioka Czajkowskiego, tym razem w Galerii Szarej na wystawie Jak się czujesz?. Jak pisze sam artysta w tekście towarzyszącym pokazowi, „wystawa jest […] o tym, jak szukamy intymności i bliskości, choć w świecie zdominowanym przez technologie nie do końca umiemy w prawdziwe relacje, jak łączymy sny, nierealny świat naszych smartfonów, tabletów z twardą codziennością. Interesuje mnie, jak staramy się w tym odnaleźć siebie, jak nie boimy się nazywać rzeczy po imieniu i nie wstydzimy się depresji, załamań i przemian czy zawartości naszych głów, bo wiemy, że prawdziwe poznanie siebie i wrażliwość pozwala w pełni doświadczyć życia”.
Dzień później w Galerii Raster otworzy się indywidualna wystawa Karoliny Jabłońskiej – Chłód. Czym w późnolistopadowej aurze jest chłód nie trzeba opisywać – tropem skojarzeń z chłodem, szafą i ubraniami podąża Jabłońska, prezentując swoje najnowsze obrazy.
Wrocław
W Galerii Entropia 15 listopada (wtorek) odbędzie się kolejne spotkanie dyskusyjne z cyklu Szczyt formy, którego gościnią będzie Bożenna Biskupska. Cykl współorganizowany z Akademią Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu ma na celu umożliwiać bezpośrednie spotkania z artystami i artystkami, podczas których będzie można skupić się nie tylko na ich twórczości, ale również sposobach ich funkcjonowania w polu sztuki. Ze współzałożycielką sokołowskiego Laboratorium Kultury i artystką rozmawiać będzie Miła Pesta.
Dwa dni później, 17 listopada (czwartek) Muzeum Architektury przypomni postać Lva Sterna, współczesnego polsko-izraelskiego artysty-architekta wystawą Architektura czasu. Wrocław – Jerozolima. Jak mówi sam twórca, „choć nadal interesuje mnie architektura, to jednak jestem zdania, że całe moje życie było drogą do malarstwa”. Różnorodność dorobku artystycznego Sterna ukazana zostanie na tle jego wędrówki pomiędzy Wrocławiem a Jerozolimą.
Tego samego dnia dzięki staraniom Mariki Kuźmicz i OKiS w Muzeum Współczesnym Wrocław zostanie otwarta monograficzna wystawa Jerzy Rosołowicz. Alchemik – jednego z założycieli Grupy Wrocławskiej i artysty ściśle związanego z powojennymi losami wrocławskiej sztuki. Będzie to pierwsza tak duża ekspozycja Rosołowicza we Wrocławiu, kontekstualizująca dorobek artysty na tle epoki, w której żył i jego znaczenia dla współczesnej sztuki polskiej.
Już 18 listopada (piątek) w Galerii Entropia otworzy się także wystawa Wstrząśnij i zmieszaj Jana Mioduszewskiego, której patronuje fragment wiersza Daniłła Charmsa. Mioduszewski od dwóch dekad prowadzi fikcyjną firmę Fabryka Mebli, w ramach której wytwarza obrazy w typie trompe l’oeil, igrając z drugim i trzecim wymiarem. Dwudziestolecie działania Fabryki Mebli staje się okazją do przypomnienia strategii meblarskiej Mioduszewskiego, a także innych jego prac. Wystawę kuratoruje Alicja Jodko.