„Życie w wyobraźni” w Galerii Sztuki Wozownia
Między IRC-owym „Cześć, skąd klikasz?” a bieżącymi tweetami upłynęło prawie trzydzieści tłustych lat entuzjastycznego zadomawiania się w Globalnej Wiosce. Termin wprowadzony w 1962 roku przez Herberta Marshalla McLuhana w książce Galaktyka Gutenberga opisuje trend, w którym masowe media elektroniczne obalają bariery czasowe i przestrzenne, umożliwiając ludziom komunikację na masową skalę.
Druga strona medalu tego epokowego osiągnięcia to częściowa utrata kontaktu z rzeczywistością fizyczną. Termin „postradać zmysły” – ukuty dla zeufemizowania szaleństwa – jest zarazem wyjaśnieniem procesu utraty kontaktu sensualnego, a więc zapośredniczonego przez części ciała, takie jak uszy, nos czy język. Zwariować to znaczy żyć tylko w wyobraźni.
Psychologiczną barierą ochronną przed widzeniem świata w jego najprostszej formie (za względną przyjmijmy choćby powtarzalność pomiaru) jest bogactwo mechanizmów obronnych. Psychologia klasyczna apeluje o pozbycie się zniekształceń poznawczych, a odnalezienie (quasi-)obiektywnej prawdy utożsamia ze zdrowiem psychicznym. W książce Złudzenia, które pozwalają żyć autorzy obalają tę tezę, dowodząc, że podejście zakładające związek szeroko rozumianego zdrowia psychicznego z trafnym spostrzeganiem samego siebie i zewnętrznej rzeczywistości jest z gruntu niesłuszne. Baumeister zwraca uwagę, że pozytywne iluzje optymalizują funkcjonowanie człowieka wtedy, gdy ich siła nie jest zbyt duża. Stają się jednak autodestruktywne, gdy przybierają postać skrajną. Autor mówi zatem o optymalnym zakresie takich złudzeń. Dla osoby psychicznie zdrowej charakterystyczne jest „umiarkowanie nierealistyczne” spostrzeganie własnych zdolności, umiejętności i cech charakteru.
Płynna nowoczesność, kategoria opisowa współczesności autorstwa Zygmunta Baumana, jest wizją świata przede wszystkim nietrwałego i niepewnego. Tomasz Targański w „Polityce” dywaguje: skoro logiką instytucji panujących nad naszą rzeczywistością jest przysłanianie prawdy, to czy sztuka jawi się jako tego świata przeciwieństwo? Michał Anioł odpowiada: „Jeśli wielki malarz tworzy dzieło, które wydaje się sztuczne i fałszywe, to fałsz ten jest prawdą”.
Zuchwałym byłoby stwierdzenie, że próby ustanowienia granicy między tym, co jest, a czego nie ma lub „raczej nie ma”, są w sztuce czymś nowym. Dyskurs toczy się co najmniej od starożytności. W XXI wieku nabiera jednak większego znaczenia, bo silniej niż kiedykolwiek określa nasze społeczne być albo nie być. W czasach „post-prawdy”, słowa roku 2016 według słownika oksfordzkiego, definiowanej jako wyższość wyobrażeń i emocji dotyczących danego zjawiska nad jego obiektywnym kształtem, nie zaskakuje ogrom indywidualnych poszukiwań. Odwołując się do założenia katastrofizmu oświeconego, że pewne jest tylko to, co niemożliwe, autorstwa współczesnego francuskiego filozofa Jeana-Paula Dupuy, warto wzorem jego koncepcji pochylić się nad rozwinięciem hipotezy.
Do udziału w wystawie zaprosiłam artystów zainteresowanych istnieniem granic między wybranym zakresem rzeczywistości i nierzeczywistości. Ich prace dotyczą przestrzeni psychologicznych, emocjonalnych, wizualnych i, powiedzmy, ogólnych. Dla twórczości każdego z nich znamienna jest chęć zbadania owej granicy, przy lekkości rozważań niedopominających się odpowiedzi.
Dobrosława Nowak
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Bogusz Bogatko, Piotr Bosacki, Marta Buczkowska, Lim Cha, Marco Giordano, Józef Robakowski, Rozdzielczość Chleba, Gabriele de Santis, Claudia Sinigaglia, Tytus Szabelski
- Wystawa
- Życie w wyobraźni
- Miejsce
- Galeria Sztuki Wozownia, Toruń
- Czas trwania
- 1.03–28.04.2019
- Osoba kuratorska
- Dobrosława Nowak
- Fotografie
- Tytus Szabelski
- Strona internetowa
- wozownia.pl