SZUM
SZUM Wspieraj nas!
  • Działy
    • News
    • Krytyka
    • Rozmowy
    • Do zobaczenia
    • Na dobry początek
    • Eseje
    • Kwartalnik
    • Patronite
  • Archiwum
  • Podcast
  • Redakcja
  • Sklep
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!
Do zobaczenia 22.11.2017 3 min

„Zeitgeist” Pawła Kowalewskiego w kościele St. Peter w Recklinghausen

Redakcja
udostępnij — facebook   twitter/x   link
pobierz .pdf
Paweł Kowalewski, Zeitgeist, widok wystawy

1984 to rok orwellowski. To trzeci rok stanu wojennego w Polsce. To również rok zamordowania przez tajną policję księdza Jerzego Popiełuszki; zbrodni, która wstrząsnęła światem i ukazała prawdziwe oblicze komunistycznej władzy. Nie cofnęli się nawet przed brutalnym zamordowaniem człowieka, który nawoływał do pokoju i miłosierdzia. Trudno jest oderwać to wydarzenie od kontekstu tamtych lat, kiedy media epatowały z jakąś dziką satysfakcją, być może ku przestrodze, zdjęciami zwłok księdza ze związanymi rękami i nogami.

Wcześniej w Paryżu ukazało się tłumaczenie Księgi Psalmów autorstwa Czesława Miłosza. Przez co najmniej dwa lata, na początku lat 80., psalmy te towarzyszyły mi praktycznie na każdym kroku. Sławiące Boga poezje napisane ponad dwa tysiące lat temu doskonale wpisywały się w ponurą rzeczywistość, która mnie wtedy otaczała.

Paweł Kowalewski, Zeitgeist, widok wystawy
Paweł Kowalewski, Zeitgeist, widok wystawy
Paweł Kowalewski, Zeitgeist, widok wystawy
Paweł Kowalewski, Zeitgeist, widok wystawy

Chciałem namalować przerażenie, strach, a zarazem ohydę tej zbrodni popełnionej na księdzu. Pracę opatrzyłem, jak się później okazało, proroczym cytatem z psalmu. Wielu jest powołanych, ale niewielu wybranych – to przerażenie nie tylko wobec zbrodni, ale także wobec boskich planów, które w niektórych przypadkach, z naszego ludzkiego punktu widzenia, bywają okrutne.

Każda z wielkoformatowych prac odnosi się do konkretnego cytatu z psalmów. I tak oto dylemat młodego człowieka, czy emigrować, czy zostać w kraju, zilustrowałem wizerunkiem czerwonego człowieka na błękitnym tle (Zaufaj Panu i czyń dobrze. Mieszkaj w kraju i bądź wierny). Niesie on flagę Nepalu, stąpając po ziemi w zawiniętych butach symbolizujących zarazem szacunek dla Ziemi, której nie należy kaleczyć, jak też totalne oderwanie od materialnego porządku, w który chciano mnie wtłoczyć. Nepal w końcu to kraina najbliżej nieba.

Następnie pojawiają się kolejni bohaterowi farsy, która była odgrywana na naszych oczach. Władza czuła się coraz bardziej pewna siebie. Nadchodził rok 1985, a nie wyglądało na to, aby proroctwo Andieja Amalrika, wieszczącego koniec ZSRR właśnie w tym okresie, miało się spełnić. Panoptikum kreatur, które stroiły się w mundury, jakże modne w tamtym świecie, albo w garnitury, niekoniecznie najlepszej jakości, i z niesłychaną arogancją i pychą, ogłaszały swój tryumf. To właśnie ta ich pewność siebie stała się inspiracją do obrazu, na którym postać w pseudomundurze, prawie z diabelską racicą, rzuca cień zielonego cedru (Widziałem nieprawego w wielkiej potędze, rozpierał się jak cedr zielony). Aczkolwiek cień, jak to cień, niekoniecznie jest zielony.

Paweł Kowalewski, Zeitgeist, widok wystawy
Paweł Kowalewski, Zeitgeist, widok wystawy
Paweł Kowalewski, Zeitgeist, widok wystawy
Paweł Kowalewski, Zeitgeist, widok wystawy
Paweł Kowalewski, Zeitgeist, widok wystawy

Piękna ilustracja tej świetlistej jasności, która była nam wtedy darowana, jest kolejna praca: Knuje nieprawy przeciw sprawiedliwemu i ostrzy na niego zęby. Nie miałem w owym czasie żadnej wątpliwości, po której stronie jest sprawiedliwość, gdzie leży racja, kto jest prawy, a kto nie. Jednakże znałem także stan ciągłego zagrożenia ze strony nieprawego, który cichaczem ostrzył na nas zęby. Był to stan duszy, doświadczenie egzystencjalne. Postanowiłem to zilustrować tym diabelskim wizerunkiem.

Minęły trzydzieści trzy lata. Wszytkie te prace w zadziwiający sposób zachowały swoją pierwotną świeżość, kolory nie zblakły, papier nie zmurszał. A nawet ich wymowa nie zwietrzała i nadal nas kłuje swoją przerażającą aktualnością.

Paweł Kowalewski

Wystawa zorganizowana przez Galerię Propaganda (Warszawa) i Museum Jerke oraz dzięki współpracy kościoła St. Peter w Recklinghausen.

Przypisy

Stopka

Osoby artystyczne
Paweł Kowalewski
Wystawa
Zeitgeist
Miejsce
Kościół St. Peter w Recklinghausen
Czas trwania
20.10–25.11.2017
Strona internetowa
museumjerke.com
Indeks
Galeria Propaganda Museum Jerke Paweł Kowalewski

Najczęściej czytane

1
Krytyka 16.05.2025

Szafka i pudełko. „Café Manekin” Zuzanny Kozłowskiej w Galerii Promocyjnej

Portret Janek Owczarek
2
Na Dobry Początek 19.05.2025

19–25 maja

Redakcja
3
Do zobaczenia 16.05.2025

„Sen o doskonałości” w galerii Widna

Redakcja
4
Na Dobry Początek 26.05.2025

26 maja – 1 czerwca

Redakcja
5
Krytyka 23.05.2025

Odmienność zawsze tu była. QueerMuzeum w Warszawie

Portret Aleksander Kmak
6
Do zobaczenia 23.05.2025

„Uniesienia” Agaty Ingarden w Gdańskiej Galerii Miejskiej

Redakcja

Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!

REKLAMA
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
„Zeitgeist” Pawła Kowalewskiego w kościele St. Peter w Recklinghausen — SZUM
REKLAMA
Logo: SZUM

Magazyn SZUM

Fundacja Kultura Miejsca
Wydział Badań Artystycznych i Studiów Kuratorskich
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 39
00-347 Warszawa

redakcja@magazynszum.pl

ISSN 2956-817X

Media społecznościowe

  • facebook
  • instagram
  • spotify
  • apple podcasts
  • podcast RSS

Wspieraj nas!

Polityka prywatności

Kontakt

Przeszukaj SZUM

‹ › ×

    ‹ › ×
      Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
      Zapoznaj się z naszą polityką prywatności