Z nudów i dla zabawy. „Państwo” w Piktogram/BLA
Mój Ojciec był bardzo wesołym i pogodnym człowiekiem. Siedząc w swoim ulubionym fotelu, w salonie naszego 37 metrowego M3, które jednocześnie stanowiło terytorium Zjednoczonego Imperium Odrobinii, toczył niekończące się rozmowy przy herbacie, z licznie odwiedzającymi go codziennie przyjaciółmi. Atmosfera i towarzystwo były tak wciągające, że najpierw jako dziecko, a później nastolatek, chętnie przesiadywałem z nimi i przysłuchiwałem się tym zwykle wesołym, a z rzadka poważnym rozmowom o wszystkim i o niczym.
Oprócz tego Ojciec rysował i malował. Miał świetną rękę i wrażliwą kreskę, wspaniale posługiwał się piórkiem i tuszem. Był także bardzo dobrym grafikiem. W późniejszych latach utrzymywał się z malowania miniatur. Malował wojsko, a konkretnie kawalerię. Robił to z wielką precyzją i wiernością historyczną. Jednak sam siebie nazywał po prostu „plastykiem”.
Mimo wesołego usposobienia niechętnie okazywał emocje. Nigdy nie traktował zabawy w państwa, jako formy aktu czy manifestu twórczego. Gdyby zapytać, czym była dla niego zabawa w fikcyjne państwa, zapewne powiedziałby przekornie, że robił to … z nudów i dla zabawy.
Traktował to jak rozrywkę i gimnastykę intelektualną, a dodatkowo przyjemny sposób spędzania czasu z przyjaciółmi i z własnym synem. Właśnie ten rodzaj naszej relacji, jest jednym z wątków przedsięwzięcia, które później nazwałem „Państwo”.
Historia ta składa się, z kilku części i od samego początku jej dynamikę wyznacza szczególna rozgrywka z wolnym czasem, którego w nastawionym na produktywizm PRL podobno nie było. Bohdan Aleksander Slezkin wraz ze swoimi kolegami, w drugiej połowie lat czterdziestych XX w., zapoczątkował zabawę w zmyślone byty państwowe, która z przerwami trwała do późnych lat siedemdziesiątych. Historia tej gry i zagmatwane losy jej uczestników stanowią punkt wyjścia do nakreślenia mojej specyficznej relacji z ojcem. Ten projekt jest próbą uhonorowania jego twórczej energii, ale też moją własną wypowiedzią, transponującą archiwum „Państwa”, które współtworzyłem.
„Państwo” daje się podzielić na cztery istotne etapy. W pierwszym okresie, zabawa w fikcyjne państwa (nazwijmy go okresem „założycielskim”), w latach 1946/47, była zabawą kilku nastolatków oraz początkiem tego, co z czasem stało się złożoną formą relacji towarzyskiej. Na początku 1950 roku swoje uczestnictwo w zabawie, na pewien czas zawiesił mój ojciec. Aresztowany przez UB, ponad cztery lata spędził w stalinowskich więzieniach. Losy innych uczestników zabawy potoczyły się rozmaicie, część wyjechała z kraju, część zrezygnowała, pochłonięta innymi sprawami dnia codziennego, a jeszcze inni po prostu wydorośleli. W latach sześćdziesiątych, mimo wykruszenia się części uczestników, zabawa z różną intensywnością trwała dalej. O tym drugim etapie wiemy najmniej. Trzeci etap miał miejsce w początkach lat siedemdziesiątych, gdy pozostali na placu boju Bohdan Slezkin i Jurek Siewierski uaktywnili ją w nowy sposób, wciągając do niej swoich synów, Wojtka Siewierskiego i mnie, Michała Slezkina. Przekazali nam spuściznę zabawy z poprzednich lat, a z czasem całe państwa, i nadal uczestniczyli w grze, będąc jej animatorami.
W końcu czwarty, obecny etap, gdy zabawa w fikcyjne państwa stała się wiodącym wątkiem „Państwa”, swoistą grą z archiwum i jednocześnie „wehikułem” do podróży w czasie dla mnie i zaproszonych do projektu niezależnych twórców, autorów tekstów, jak także materiałem badawczym dla prowadzących projekt kuratorów Krzysztofa Gutfrańskiego, który zainicjował 3 lata temu prace nad „Państwem“ i Michała Wolińskiego, który prezentuje projekt w przestrzeni Piktogramu.
Zawartość wystawy stanowią zachowane archiwalne materiały, wykonane w początkach zabawy przez Bohdana Slezkina i jego kolegów, a później już razem ze mną oraz część współczesna, zaaranżowane inscenizowane archiwum opatrzone szeregiem obiektów / komentarzy wykonanych przeze mnie współcześnie.
W tym projekcie najważniejszy jest proces. Odkrywam jak inspirująca jest dla wielu osób ta niezwykła historia, połączenia gry dyplomatycznej i dzisiejszych gier fabularnych, rozgrywanych w kilku warszawskich mieszkaniach w Polskiej Republice Ludowej, zapoczątkowana jako zabawa w dobie stalinowskiej i trwająca aż do drugiej połowy lat siedemdziesiątych.
„Państwo”, jest pracą na pamięci. Obecnie jako wystawa, w następnym kroku jako publikacja, jest osobistą podróżą w przeszłość, która uświadomiła mi charakter relacji z moim zmarłym w 1993 roku ojcem. W miarę pracy nad projektem, zagłębiania się w nim, poznaję samego siebie po przez poznawanie mojego Taty. W pewnym sensie jest to forma pamiętnika pisanego wstecz, w którym po raz pierwszy, w sposób świadomy podróżuję w czasy sprzed moich narodzin, oraz wracam do okresu, gdy miałem 12-17 lat, poddając tę podróż kreatywnej obróbce.
„Państwo“ jest opowieścią o moim ojcu – niezwykłym, wielowymiarowym człowieku, o jego kolegach, oraz o czasach i rzeczywistości, w jakich miała miejsce ta cała historia.
Tekst Michała Slezkina z przygotowanej do publikacji książki „Państwo, gra z archiwum“
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Michał Slezkin
- Tytuł
- Państwo. Graz z archiwum
- Miejsce
- Piktogram/BLA
- Czas trwania
- 15.06-30.08.2013
- Osoba kuratorska
- Krzysztof Gutfrański, Michał Woliński
- Fotografie
- Szymon Rogiński
- Strona internetowa
- www.piktogram.org