Upowszechnianie kultury w PRL w latach 50. — na styku praktyki i ideologii. Przypadek wystaw objazdowych
Idea wystaw objazdowych była w realiach PRL związana ze znacznie szerszym programem upowszechniania kultury i sztuki, co stanowiło jedno z ważnych zadań sztuki socjalistycznej czasu „łagodnej rewolucji”[1]. Organizację tych wystaw powierzono upaństwowionym muzeom, które bezpośrednio podlegały władzom centralnym. Dlatego wystawy objazdowe postrzegane są przede wszystkim jako instrumenty propagandy z okresu socrealizmu. Jednakże wdrażanie owej ideologii odbiegało od odgórnych założeń, jak dowodzimy w poniższym tekście. Stawiamy tezę, że postulaty ideologiczne, które znajdą rozwinięcie w programie socrealizmu, bezkonfliktowo łączą się tutaj z horyzontem modernistycznego myślenia o wystawie, instytucji muzeum i sile jej/jego oddziaływania.
Upowszechnianie sztuki, pomyślane jako działanie polityczne wynikające z założeń ideologicznych nowego ustroju, miało jednak przede wszystkim wymiar emancypacyjny i etyczny. W 1945 roku Czesław Miłosz pisał: „Jest ona [sztuka] nieodłącznym składnikiem doskonalenia się gatunku ludzkiego, poprzez nią wyraża się tęsknota do […] coraz lepszego opanowania opornego świata. Obcowanie ze sztuką nie może być przywilejem nielicznych”[2]. Słowa te dobrze oddają optymizm typowy dla okresu tuż po wojnie i znajdują potwierdzenie w oficjalnej polityce kulturalnej następnych lat.
Demokratyzacja kultury, jej funkcja edukacyjna i narodotwórcza, a także powszechność i rozmaitość form obcowania ze sztuką — te trzy aspekty decydowały o kształcie upowszechniania i były najważniejszym kontekstem wystaw objazdowych w PRL. Najcenniejsze zbiory umieszczono w centralnej instytucji muzealnej państwa — Muzeum Narodowym i powołanej tam w 1952 roku reprezentatywnej Narodowej Galerii Sztuki Polskiej. Gromadziła ona najlepsze dzieła, a także projektowała określony obraz narodu zgodnie z diagnozą malarza Stanisława Teisseyre’a: „Jaka sztuka, taki naród!”[3]. W takim ujęciu sztuka miała zarówno moc sprawczą, jak i potencjał polityczno-propagandowy. A zatem upowszechnianie kultury miało w tej samej mierze kształtować (artystycznie i ideologicznie) socjalistycznego widza, co kształtować socjalistyczną sztukę, która musiała odejść od „izolacjonizmu” i wpisywać się w potrzeby odbiorców.
Zdając sprawę z pierwszych wystaw objazdowych realizowanych przez Muzeum Narodowe w Warszawie, krytyk i historyk sztuki Janusz Bogucki w interesujący sposób włączył je w program upowszechniania kultury i przedstawił zarys koniecznych zmian w funkcjonowaniu instytucji muzealnej. W miejsce „staroświeckiego zbieractwa” zaproponował „uspołecznioną muzeologię”[4]. Bardzo podobnie zadania wystaw objazdowych sformułowano w podsumowującej pierwszy etap tej działalności publikacji dokumentalnej z 1950 roku, w której podkreślano, że istotą przedsięwzięcia nie jest „krzewienie wiedzy oderwanej, obiektywistycznej”, lecz „powiązanie treści poszczególnych wystaw z aktualnymi zagadnieniami życia społecznego, kulturalnego, politycznego”[5]. Innymi słowy, pokazy nie powinny być skierowane ku przeszłości, ale skupione na teraźniejszości i — domyślnie — przyszłości. Miały działać mobilizująco na widzów poprzez akcentowanie najważniejszych celów i osiągnięć nowej epoki.
W połowie 1949 roku muzeum zbudowało mobilną salę ekspozycyjną, tzw. muzeobus. Był on wyposażony w przeszklony dach, agregat prądotwórczy i głośniki. Potocznie nazywany „muzeum na kółkach”, miał ułatwić dostęp do kultury mieszkańców wsi i miasteczek.
Dla Boguckiego podróżujący przez centralną Polskę cykl obrazów Dzieje cywilizacji Jana Matejki był „doświadczeniem społecznym”[6]. Przybycie wystawy anonsowano afiszami, a sam pokaz trwał zwykle trzy dni. Krytyk kładł nacisk na wartościowy akt odbiorczy — bezpośredni i pozbawiony przedwstępnych założeń lub uprzedzeń. W jego ocenie reakcja na płótna „była serdeczna i mocna”[7]. Na wystawę wybrano prace łączące potencjał dydaktyczny i ideologiczny (nauka formy malarskiej i nakreślenie pożądanej wizji narodu), a odpowiednie odczytanie eksponatów kontrolowano zarówno poprzez komentarz tekstowy (napisy i przewodniki), jak i pracę oprowadzających, którzy kierowali zwiedzającymi. Aktywny udział widowni w odbiorze ekspozycji musiał być istotny, gdyż podlegał szczegółowej ocenie w sprawozdaniach.
W połowie 1949 roku muzeum zbudowało mobilną salę ekspozycyjną, tzw. muzeobus. Był on wyposażony w przeszklony dach, agregat prądotwórczy i głośniki. Potocznie nazywany „muzeum na kółkach”, miał ułatwić dostęp do kultury mieszkańców wsi i miasteczek. O wysokiej randze ideologicznej tych wystaw świadczy fakt, że wystawę Mickiewicz — Puszkin, pierwszą, która ruszyła w trasę muzeobusem, inaugurował osobiście prezydent Bolesław Bierut.
Wystawa ta składała się z czterech części: głównej wystawy w Muzeum Narodowym (1), która pokazywana była następnie w większych miastach jak np. Wrocław, Kraków (2), stamtąd jako mniejsza wystawa objazdowa podróżowała do okolicznych miejscowości (3), wreszcie prezentowana była jako wystawa autobusowa (4), przeznaczona dla „odbiorcy wiejskiego”.
Wystawy objazdowe nie były zjawiskiem występującym wyłącznie w bloku wschodnim — rozpowszechniły się w Stanach Zjednoczonych i w Europie Zachodniej podczas II wojny światowej i bezpośrednio po niej.
Ekspozycję tworzyły plansze i faksymile prezentowane na mobilnych ekranach. Montaż zajmował (wedle dokumentacji) od czterech do sześciu godzin. W zachowanych raportach szczególną uwagę zwraca deklarowane uczestnictwo w wystawach, które szacowano na ok. 3–7 tysięcy osób w danej miejscowości (w Wałbrzychu nawet 1500 osób dziennie). Większość zwiedzających stanowiła młodzież szkolna, a w drugiej kolejności — wycieczki robotników[8].
Relacja pomiędzy nowoczesnym projektem pojazdu a jego propagandową rolą nabiera jeszcze ciekawszej wymowy w kontekście międzynarodowym. Wystawy objazdowe nie były zjawiskiem występującym wyłącznie w bloku wschodnim — rozpowszechniły się w Stanach Zjednoczonych i w Europie Zachodniej podczas II wojny światowej i bezpośrednio po niej, kiedy to podróżujące wystawy fotografii i innych obiektów nabrały znaczenia jako sposób relacjonowania przebiegu działań wojennych, podnoszenia morale ludności cywilnej, informowania o odkrywanych przez aliantów nazistowskich zbrodniach.
W 1953 roku UNESCO (United Nations Educational, Scientific and Cultural Organization) opublikowało Manual of Travelling Exhibitions pod redakcją Elodie Osborn, szefowej działu objazdowych wystaw w nowojorskim Museum of Modern Art[9]. Opisywano w nim wystawy objazdowe jako formę ekspozycji mogącą funkcjonować niezależnie od istniejącej w danym miejscu infrastruktury muzealnej. Taki model propagowania kultury był bardzo bliski ideałom UNESCO, organizacji utworzonej przez ONZ w 1946 roku. Jej filarem była wiara w uniwersalne wartości obecne w kulturze i nauce oraz w humanizm — światopogląd charakterystyczny nie tylko dla tej instytucji, lecz dla całej dekady lat 50. Znalazł on również swoje odbicie w estetycznych preferencjach UNESCO, zwłaszcza predylekcji do abstrakcji i modernizmu.
W tej perspektywie nie jest więc zaskakujące, że Manual of Travelling Exhibitions kładzie szczególny nacisk na projektowanie lekkich i przenośnych ekranów, paneli czy przeszklonych gablot. Nowoczesny design jest tutaj traktowany jako równoprawny element wystawy. W ten modernistyczny paradygmat wpisują się też prezentowane w książce polskie przykłady mobilnej architektury wystawienniczej zaprojektowanej przez Tadeusza Pawlucia i Stanisława Zamecznika, a także (choć jedynie wspomniany) słynny muzeobus Muzeum Narodowego w Warszawie. Co istotne, treść wystaw nie jest w ogóle przedmiotem analizy, autorzy podręcznika na pierwszym miejscu stawiają cechy łączące wszystkie przedsięwzięcia: modernistyczną estetykę i nowy, mobilny modus operandi wystaw. Dlatego też nie ma dysonansu w zestawieniu ekspozycji z nowojorskiego MoMA z wystawami objazdowymi Muzeum Narodowego w Warszawie.
Książka UNESCO nie była pierwszą publikacją, w której polskie projekty wystawiennicze prezentowano na forum międzynarodowym. W 1950 roku czasopismo „Museum” wydawane przez związaną z UNESCO Międzynarodową Radę Muzeów (International Council of Museums, ICOM) kwestii wystaw podróżujących poświęciło cały numer, w którym przykładów z Polski dotyczyły dwa teksty: Kazimierza Michałowskiego i Stanisława Lorentza[10]. Michałowski omówił wystawę stacjonarną Malarstwo francuskie i ceramika Picassa (1948) według projektu Stanisława Zamecznika. Autor podkreślał duże znaczenie oryginalnych ekranów i stelaży, na których prezentowane były poszczególne obrazy. Właśnie dzięki ruchomym strukturom — stosowanym także na wystawach objazdowych — możliwe było umieszczenie obrazów w przestrzeni i wyjęcie ich (dosłownie i w przenośni) z linearnej narracji, jaką tworzył szereg prac zawieszonych na muzealnej ścianie. Co ważne, temat polityczności i ideologiczności wystaw również tutaj zszedł na dalszy plan. Z kolei krótki tekst Lorentza był poświęcony projektowi muzeobusa. Badacz zwracał uwagę na nowoczesne rozwiązania techniczne i wyjątkowe atrybuty pojazdu: dobre nagłośnienie, niezależny generator energii, specjalne przymocowane elementy architektury ekspozycyjnej, które nie przemieszczają się w trakcie jazdy, a nawet małe pomieszczenie sypialne dla kierowcy.
Wystawy objazdowe, choć były istotną częścią ofensywy kulturalnej okresu stalinizmu, ze względu na swoją nowoczesną formę i nowatorskie rozwiązania ekspozycyjne cieszyły się uznaniem i wzbudzały zainteresowanie także po drugiej stronie żelaznej kurtyny. Przyczyniły się do tego nowatorskie projekty wystawiennicze Stanisława Zamecznika, które sprawnie łączyły — wydawałoby się — niepasujące do siebie formy i treści. W latach 50. silnie wybrzmiewało hasło sztuki „narodowej w formie, socjalistycznej w treści”. Tymczasem omawiane tutaj wystawy pozwalają je sparafrazować: „modernistyczna w formie, socjalistyczna w treści”. Odzwierciedla to istotną modyfikację w odgórnie narzuconym wzorcu propagowania kultury, stanowiącą zarazem kluczowy czynnik w recepcji omawianych projektów poza blokiem wschodnim.
Tekst pochodzi z książki towarzyszącej wystawie Zimna rewolucja. Europa Środkowo-Wschodnia wobec socrealizmu, 1948-1959.
[1] Jerzy Borejsza, Rewolucja łagodna, „Odrodzenie” 1945, nr 10.
[2] Czesław Miłosz, Sztuka dla wszystkich, „Przekrój” 1945, nr 18.
[3] Stanisław Teisseyre, Rola i zadania sztuk plastycznych, „Odrodzenie” 1945, nr 22.
[4] Janusz Bogucki, W perspektywie pewnego doświadczenia (Uwagi o muzealnych wystawach objazdowych), „Kuźnica” 1947, nr 50.
[5] Wystawy objazdowe: 1946–1949, red. Czesław Garliński, Maria Suchodolska, Naczelna Dyrekcja Muzeów i Ochrony Zabytków, Warszawa 1950.
[6] Janusz Bogucki, op. cit.
[7] Ibidem.
[8] Wystawa objazdowa Mickiewicz — Puszkin. Sprawozdania, korespondencja, sygn. 2/366/0/6/VI 17, Archiwum Akt Nowych w Warszawie.
[9] Manual of Travelling Exhibitions, red. Elodie Osborn, UNESCO, Paris 1953. Zob. Re-reading the Manual of Travelling Exhibitions, UNESCO 1953, red. Andreas Müller, Spector Books, Leipzig 2018.
[10] Stanisław Lorentz, Mobile Museums in Poland, „Museum International” 1950, t. 3, nr 4; Kazimierz Michałowski, Circulating Exhibitions in the Museums of Poland, ibidem.
Przypisy
Stopka
- Wystawa
- Zimna rewolucja. Europa Środkowo-Wschodnia wobec socrealizmu, 1948-1959
- Miejsce
- Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa
- Czas trwania
- 27.05–10.10.2021
- Osoba kuratorska
- Joanna Kordjak, Jérôme Bazin
- Fotografie
- Daniel Chrobak; dzięki uprzejmości Zachęty
- Strona internetowa
- zacheta.art.pl