„sunrise_sunset” w AmberExpo w ramach festiwalu Inside Seaside w Gdańsku

Pomysł na wystawę „sunrise_sunset”, zrodził się z potrzeby zaspokojenia deficytu energii i światła słonecznego, którego wszyscy i wszystkie doświadczamy w naszej części globu, w najkrótsze, najzimniejsze i najbardziej mroczne listopadowe dni w roku.

– Słonce jest dla mnie niezwykle ważną towarzyszka życia, którą staram się doceniać, afirmować, badać i spędzać z nią jak najwięcej czasu – mówi Emilia Orzechowska, pomysłodawczyni i kuratorka wystawy. – Przestrzeń ekspozycji rozbłysła tysiącem Słońc. Życiodajna siła Gwiazdy zderzyła się z niszcząca i śmiercionośną energia kosmiczna. Słoneczne wybuchy (euforii i radości), zapach Słońca, a nawet dźwięki Słońca – wszystkiego tego mogliśmy doświadczyć podczas naszej wystawy.

Tematyka solarna i Słońcem, Emilia Orzechowska zajmuje się już od ponad 7 lat, w 2018 roku zrealizowała pierwsza odsłonę projektu “The Dark Side Of The Sun” na Festiwalu NARRACJE w Gdańsku-Oliwie i później jeszcze jego kolejne 2 edycje, w których poruszała watki związane raczej z Jej ciemna strona materii, roztaczając wizje dość apokaliptycznego końca świata jaki znamy, w którym Słońca już nie ma.

Skrywa je wieczna powłoka chmur. Nie ma już zwierząt i roślin. Cywilizacja, przestała istnieć, a istoty, które przeżyły, próbują na nowo zasiedlić i skolonizować „bezludne wyspy”. W ubiegłym roku kontynuowała watki solarne realizując projekt “Let The Sunshine In”, przechodząc tym samym na jasna stronę Wszechgwiazdy.

”sunrise_sunset” to kilkanaście prac artystek i artystów, poruszających w swojej

twórczości watki solarne, czyli te związane ze energia i światłem słonecznym, dotykające różnorodnych aspektów współczesnego życia – od zagadnień związanych ze zdrowiem psychicznym, po watki ekologiczne dotyczące zarówno odnawialnych źródeł energii i bioróżnorodności, docierając do najbardziej problematycznych obszarów “ciemniejszej” strony Słońca, które niosą ze sobą zmiany klimatyczne, globalne ocieplenie, susze i w konsekwencji, coraz trudniejsze warunków “życia i przetrwania” na naszej planecie.

– Słonce jest energia i potencjałem, jest mądrością i czułością, jest wojowniczka i

kusicielka, dlatego zaproponowałam wielotysięcznej publiczności festiwalu Inside Seaside wspólnotowe „naświetlenie”. Spójrzmy w słoneczna tarcze, ogrzejmy nasze ciała i zmysły w jej świetlistej poświacie, stwórzmy powidoki pod powiekami i doceńmy “golden hour” – jak wyjaśniała kuratorka podczas otwarcia wystawy, które odbyło się 9 listopada o godzinie

15.54, w momencie, w którym Słonce zachodziło w Gdańsku za horyzont.

Choć Słonce jest jedno, istnieje zarazem wiele różnych Słońc. Ale jedno jest pewne –

zawsze zachodzi za horyzont, by po chwili znów się znad niego wyłonić. A najpiękniejsze wschody i zachody Słońca, są zawsze nad morzem.

Seaside.

Sunside.