„Pozdrowienia ze Stolicy” w Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie
Kiedy przyjechaliśmy do Gniezna latem ubiegłego roku, zetknęliśmy się z dwiema formami reprodukowania i celebrowania historycznej pamięci. Z jednej strony plenerowe widowisko, z polem namiotowym pod katedrą zaludnionym tłumami rekonstruktorów, których rytm życia reguluje historyczny kalendarz. Jednego tygodnia wrzucają na siebie znoszone szaty i ciżmy poddanych Mieszka, by za tydzień spakować je do bagażnika, gnać na drugi koniec kraju i przywdziać kolczugi i wikińskie hełmy. Z drugiej strony, Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie, a w nim wsparta badaniami mediewistów i odkryciami współczesnej archeologii opowieść snuta za pomocą drewnianych narzędzi, srebrnych romańskich skarbów, zaśniedziałych denarów, gotyckich poliptyków oraz uzupełniających je filmów. Dwa sposoby opowiadania o tym, jak było, w wersji pop i wersji wspartej autorytetem nauki i muzealnictwa.
W ten wczesnopiastowski kocioł wpadła grupa zaproszonych do projektu artystów, która przez kolejne miesiące trawiła gnieźnieńskie doświadczenia. Celem nie było jednak wyprodukowanie kolejnej wystawy o „polskości” – skąpanej w bieli i czerwieni. Powstała za to wielowątkowa opowieść wybiegająca w przeszłość i przyszłość, a po drodze często zbaczająca na mało uczęszczane ścieżki. Zamiast opowiadać o tym, co było, artystów częściej interesuje pytanie: „co by było, gdyby?”.
To także pytanie o to, co może zmieścić się w ramach muzeum zajmującego się tak specyficznym i wąskim tematem, jak wczesnośredniowieczna historia Polski. To konkretne muzeum jest jednak niezwykłe już na poziomie swojej architektury i wpisanej w nią idei. Modernistyczny gmach połączony w jedno ciało z budynkiem szkoły– efekt modernizacyjnych dążeń PZPR, prowadzącego w okolicach tysięcznej rocznicy chrztu Polski „wyścig zbrojeń” z władzami kościelnymi o to, kto lepiej symbolicznie ją skapitalizuje–zachęca do nieszablonowego przyglądania się prezentowanej we wnętrzu historii.
A historia opowiadana na wystawie mocno odbiega od podręcznikowej sztampy. Jej bohaterami są między innymi poddani piastowskich książąt, dalecy potomkowie bliskowschodnich osadników, których chichot losu wygnał z powrotem na ziemie pradziadów, tym razem w roli niewolników, dzięki którym budowano feudalny kapitał. Całą narrację przenika surrealna otoczka, w której akademickie badania przenikają się z celowymi konfabulacjami, okultystycznymi akcentami i wizualną psychodelią. Z punkt widzenia historyka lub muzealnika jest to zapewne opowieść bardzo dziwna. Co nie znaczy, że mniej prawdziwa.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Max Biel, Katka Blajchert, Bolesław Chromry, Arman Galstyan, Julia Golachowska, Hubert Gromny, Szymon Kaniewski, Mateusz Kowalczyk, Piotr Marzec, Karolina Mełnicka, Łukasz Radziszewski, Paweł Susid
- Wystawa
- Pozdrowienia ze Stolicy
- Miejsce
- Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie
- Czas trwania
- 9.06_6.07.2018
- Osoba kuratorska
- Piotr Policht
- Fotografie
- Waldemar Stube
- Strona internetowa
- muzeumgniezno.pl