NA DOBRY POCZĄTEK: 9 – 15 listopada 2015
OBRAZY WOJNY. Do wojny jesteśmy przyuczani od najmłodszych lat poprzez różnego typu aktywności i rozrywek – poczynając od dziecięcych zabaw żołnierzykami, gier komputerowych czy filmów. W miniony piątek w Miejscu Projektów Zachęty rozpoczęła się wystawa dwójki młodych artystów, którzy prawdziwej wojny nigdy nie doświadczyli, ale jej obrazy są im aż za dobrze znane. Prace Zuzanny Sękowskiej i Łukasza Radziszewskiego powstawały niezależnie od siebie i na wystawie zostały pokazane w kontrze, jako dialog pomiędzy męskim i kobiecym postrzeganiem problemu wojny.
BIEDNY POKOIK WYOBRAŹNI. W starych fotografiach przedstawiających ludzi zawsze jest coś niepokojącego, głównie ze względu na prosty fakt, że patrząc na nie widzimy ludzi, który odeszli. Konfrontacja z większym archiwum tego typu co wrażliwszych może przyprawić o dreszcze, i takie reakcje może budzić kolekcja Muzeum Historii Fotografii w Krakowie. Nie znaczy to oczywiście, że należy unikać wizyt w tej instytucji, tym bardziej że niedawno otworzyła się tam wystawa, która w ciekawy sposób podejmuje temat portretu i związanych z nim kwestii pamięci i przemijania. W swoim zamyśle Niemożliwość obecność jest bliska praktyce Tadeusza Kantora, odtwarzającego przeszłość ze wspomnień i zdjęć w swoich przedstawieniach teatralnych. Wystawa trwa do 31 grudnia i towarzyszy jej wystawa plenerowa.
MATERIA I KONSTRUKCJA. Osoby spragnione subtelnych doznań estetycznych powinny wybrać się do Gdańskiej Galerii Miejskiej, gdzie w tym tygodniu otwiera się wystawa Gizeli Mickiewicz i Jaromira Novotnego (piątek, 13 listopada). Mickiewicz jest rzeźbiarką, a Novotný zajmuje się malarstwem, ale łączy ich podobne myślenie o sztuce. Zasadza się ono na silnej koncentracji na kwestii materiału, możliwościach jego niecodziennych wykorzystań i specyfice. W ich pracach nie znajdziemy narracji ani swojskich, łatwych do odczytania figur retorycznych, a mimo to mogą one zaskakiwać i zmuszać do pasjonującej gry wyobraźni. Jeśli zaś ta minimalistyczna estetyka nie przypadnie wam do gustu, być może bardziej spodoba się wam wystawa W barok Agaty Nowosielskiej, której malarstwo kipi od kampowych motywów.
MIT O POZNAŃSKOŚCI. Z czym kojarzy wam się Poznań? Niektórym pewnie z koziołkami lub rogalami marcińskimi, ale gdyby spytać o jego mieszkańców, wielu z was scharakteryzowałoby ich pewnie jako mieszczan, wykazujących się przedsiębiorczością i iście niemieckim umiłowaniem do porządku. Wydaje się, że także sami poznaniacy chcą siebie widzieć jako mieszkańców zachodniej metropolii, a te ambicje najlepiej odzwierciedla hasło, którym od 2009 roku reklamuje się miasto – POZnan* – miasto know how. Czas jednak pokazał, że jego realizacja pozostawia wiele do życzenia, a jedną z dojmujących bolączek stolicy Wielkopolski jest choćby brak muzeum sztuki współczesnej, a także ogólny brak wizji na promocję sztuki współczesnej w tym mieście. Naprzeciwko tym oczekiwaniom postanowili wyjść organizatorzy wystawy Poznańskie Muzeum Melancholii, która otworzy się w ten piątek w Poznańskim Domu Handlowym Alfa. Jak nazwa wskazuje, w zbiorach muzeum mogą znaleźć się różne przykłady poznańskiej melancholii, a do zapełnienia jego fikcjonalnych magazynów zostali zaproszeni jak najbardziej realni artyści młodego pokolenia.
NARZĘDZIE POZNANIA. Otwarcie fikcyjnego muzeum nie jest jednak jedynym powodem, dla którego warto się wybrać w tym tygodniu do Poznania. 14 listopada zaczyna się bowiem 9. biennale fotografii, tym razem zorganizowane pod hasłem „Eksploracje”. W ramach biennale odbędzie się aż 15 wystaw, które zapowiadają się bardzo obiecująco. Zgodnie z hasłem przewodnim, fotografia będzie tutaj traktowana jako narzędzie poznania, zarówno w sztuce, co i nauce.
W PODZIEMIACH CSW. Tegoroczna edycja festiwalu Pomada będzie nie lada gratką dla wielbicieli mrocznych i ezoterycznych klimatów. 13 listopada w podziemiach Zamku Ujazdowskiego otworzy się wystawa Test ducha, będąca głównym punktem programu festiwalu. Jej kuratorem jest Karol Radziszewski, który postanowił wziąć na warsztat jednostki przypisywane nienormatywnym rodzajom duchowości: siostry astralne, uzdrowicielki, szeptunki, wizjonerki, wiedźmy, przewodniczki duchowe, wróżbici, sodomici, transwestyci czy poganie. Do wystawy zaprosił artystów dojrzałych i młodych, którzy w swojej twórczości z jednej strony eksplorują nieoczywiste pokłady podświadomości, a z drugiej śmiało eksperymentują z przekraczaniem ograniczeń własnej płci. Na tym jednak nie koniec – warto mieć na uwadze także drugą wystawę organizowaną w ramach Pomady – WITCHDOCTOR Michaela Dudecka w Zachęcie.