NA DOBRY POCZĄTEK: 25 maja – 7 czerwca 2015
ZE SZTUKĄ NA INSTA. Polska sztuka jest zaprzyjaźniona z Instagramem w sposób umiarkowany. Czasem pojawia się na zdjęciach szeregowych gości wystaw, rzadziej na lekko ospałych profilach instytucji artystycznych, które najczęściej lubią się chwalić swoją najmłodszą publicznością w trakcie kolejnych warsztatów plastycznych. A może przesadzamy i jednak coś tam się dzieje? W tym tygodniu postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda tydzień w polskiej sztuce z perspektywy Instagrama. Aha, no i przypominamy, że my też tam jesteśmy!
AWANGARDA W NARODOWYM. Ubiegła środa bez wątpienia należała do Muzeum Narodowego w Warszawie, gdzie otwarto wystawę Papież awangardy. Tadeusz Peiper w Hiszpanii, Polsce, Europie. Wystawa prezentująca związki polskiej awangardy artystycznej z hiszpańską, poprzez pryzmat działalności Tadeusza Pepiera, wypadła w naszym odczuciu znakomicie. Ciekawa, nieprzegadana i z błyskotliwą puentą – z pewnością będzie żelaznym punktem wakacyjnych wycieczek miłośników sztuki.
BÓG MAŁPA. Indywidualny pokaz Honoraty Martin to jedna z najbardziej oczekiwanych wystaw tego roku. Na wernisażu – tłumy. Na fejsiku – 100% emfazy. O artystce stało się głośno po Wyjściu w Polskę (2013), pracy zrealizowanej w ramach projektu Kurator Libera (BWA Wrocław). Jedni nie mogli powstrzymać się od ochów i achów, uznając Martin za długo oczekiwaną i cokolwiek mityczną „młodą artystkę” (TĘ młodą artystkę, która odnowi oblicze Ziemi, TEJ artystycznej Ziemi); inni zadawali złośliwe i podszyte złymi intencjami pytanie, czy to aby nie artystka jednej pracy (choć na koncie miała już ich kilka); niektórzy w końcu – zalecali cierpliwość. Bóg Małpa to dobry punkt wyjścia do rzeczowej oceny niemałego już dorobku Martin. Nasz wysłannik już wystawę widział. Relacja – w drukowanym „Szumie”.
TROPEM MARII LOBODY. W grudniu zeszłego roku w Zakopanem miała miejsce Konferencja Tatrzańska poświęcona postaci Władysława Hasiora i artystycznej tradycji Zakopanego. Jednym z punktów tego wydarzenia była praca Marii Lobody Dzień za noc, zrealizowana w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Jest to witraż przedstawiający geometryczne struktury. W czasie zimy schronisko było nieczynne, ale po ostatnim weekendzie artystyczny sezon w Tatrach należy chyba uznać za otwarty – w ramach drugiej odsłony projektu artystka postanowiła urządzić wycieczkę do schroniska, która poprzedziła projekcję filmu Lobody Noc zdobywa dzień, urządzoną podczas wieczornego rejsu po Wiśle. Częścią programu było także spotkanie z artystką w Bunkrze Sztuki. Co ciekawe, w górskiej wycieczce towarzyszyła Lobodzie ekipa „Frieze” – jak myślicie, kto będzie na wakacyjnej okładce tego pisma?
BIBLIOTECZNE PRZEBIERANKI. Gorączka imprez nocnych ogarnęła już chyba wszystkie instytucje kulturalne (i nie) w Polsce. Niektóre z nich, jak biblioteki, postanowiły nawet zrobić swoją własną „noc” – i tak w tę sobotę świętowaliśmy Noc Bibliotek, która dotarła także do tych działających przy muzeach. Powyższe zdjęcie przedstawia zabawę w bibliotece krakowskiego MOCAKu, gdzie goście mogli uczestniczyć w konkursie na przebranie się za dzieło sztuki.
POD DACHEM. Festiwal The Artists coraz bliżej. Planowana na 20 czerwca impreza tym razem będzie odbywać się w amfiteatrze Parku Sowińskiego – zaopatrzony w solidne zadaszenie z pewnością będzie bezpieczniejszą lokalizacją niż muszla koncertowa w Parku Skaryszewskim (w zeszłym roku z powodu deszczu impreza musiała się przenieść do budynku Zachęty). Znamy już także tegoroczny rozkład jazdy festiwalu – wystąpią m.in. Elbis Rever, Igor Krenz, ADU, Suzanne Walsh czy Dick El Demasiado. Za to jeszcze przed długim weekendem Zachęta otworzy wystawę FILKO – FYLKO – PHYLKO Stana Filki, jednego z najwybitniejszych artystów słowackich – konceptualisty i autora prac environment, który w latach 80. wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Tytuł wystawy to warianty nazwiska artysty, odpowiadające kolejnym etapom jego życia.
MSN IN PROGRESS. W Muzeum Sztuki Nowoczesnej tymczasem pustki. Wystawa Wróblewskiego została już starannie uprzątnięta, a znajdująca się piętro wyżej Gdyby dwa morza miały się spotkać była chwilowo nieczynna ze względu na prace w Emilce. Ten stan jednak nie potrwa długo, wernisaż After Year Zero 12 czerwca.
ARTYŚCI-ROBOTY I BIOART. CSW Łaźnia ostatnio ostro walczy z remontem swojej siedziby, ale nawet pomimo pewnych niespodzianek po drodze udało się tam otworzyć dwie kolejne wystawy z cyklu Art+Science Meeting: Patricka Tresseta Human Traits i Guy Ben-Ary’ego Nervoplastica. Na wystawie tego pierwszego można zetknąć się z robotami wykonującymi prace artystyczne, drugi jest znanym bio-artowcem eksperymentującym z neuronami. Wystawy można oglądać tylko przez dwa tygodnie (do 14 czerwca), a na lipiec planowana jest wystawa Damiena Hirsta.
PODWÓJNY WERNISAŻ W RASTRZE. Przed nami długi weekend i Boże Ciało, a to oznacza, że z trybu wernisażowego trzeba się przestawić raczej na wypoczynkowy. Przedweekendowe życie w stolicy urozmaici podwójny wernisaż w galerii Raster – 3 czerwca swoje wystawy otwierają tam Janek Simon i Michelle Rawlings, młoda artystka na co dzień mieszkająca w Dallas. Wystawa Ludzie z głowami psów została pomyślana jako sentymentalny magazyn Janka Simona, w którym zgromadzone będą przedmioty ważne dla tego artysty-podróżnika. Ciekawie szykuje się też wystawa A Gentle Creature Rawlings, na której zostaną pokazane obrazy artystki. Niewielkich rozmiarów i ułożone w sekwencje niczym z instagramowego feeda, prace artystki są wynikiem gry z tradycyjnym medium malarskim i ikonografią współczesnej, internetowej popkultury.
HALO, CZY JEST TAM KTO? Ja pisaliśmy na początku, z obsługą mediów społecznościowych w instytucjach sztuki bywa różnie. Jeśli pojawi się jedno, rozmazane zdjęcie z wernisażu na Insta to już jest dobrze, ale czy jakikolwiek polska instytucja ma dobrze przemyślaną strategię używania tego typu narzędzi, już nie jesteśmy pewni. Bywają też takie galerie, które bazują tylko na możliwościach fejsa, jak białostocka galeria Arsenał, która w miniony piątek otworzyła wystawę Miłość na skraju przepaści. Uczestniczy w niej 18 artystek z Europy Wschodniej, które podejmują w swojej twórczości temat miłości w obliczu konfliktu, czy to politycznego czy osobistego. Brzmi zachęcająco, choć ciekawe, dlaczego nie ma na niej żadnych artystów – czyżby miłość była tylko kobiecym tematem? Podobnym antyinstagramowym przypadkiem jest Muzeum Współczesne Wrocław, które chwali się otwarciami wystaw Vot ken you mach? i wystawy Inne miasto głównie na Facebooku.