NA DOBRY POCZĄTEK: 18 – 31 maja 2015
POJEDYNEK Z FORMĄ. W czwartek, 21 maja do opolskiej Galerii Sztuki Współczesnej zawitał Tomasz Mróz z wystawą Défaitisme. Skromna wystawa Mroza składała się z trzech części – prezentowanego już w galerii Foksal mrocznego domku artysty i dwóch instalacji na górnym piętrze galerii. Działania Mroza podszyte były szyderstwem wycelowanym w akademicką definicję twórczości artystycznej i być może samą postać artysty, borykającego się z brakiem weny i własną frustracją. Co ciekawe, jest to wystawa naznaczona ciężarem biograficznym – Tomasz Mróz pochodzi z Opola i kształcił się w tamtejszym liceum plastycznym. Na wernisażu wystawy musiał więc on zmierzyć ze swoimi dawnymi nauczycielami i opolskimi plastykami, z których część zdecydowanie preferuje tradycyjny warsztat artystyczny. I choć wystawa (jak głosiła nota kuratora) „zawierała elementy nagości”, kadra belferska Opola była dość zadowolona, i chyba wiemy dlaczego.
GALERIA TRANSPOKOLENIOWA. W piątek 22 maja przy ulicy Wiejskiej otworzyła się galeria Kohana, co zostało uczczone sutym bankietem na podwórku z tyłu kamienicy. Goście stanowili barwny przekrój wszystkich klas celebryckich stolicy – od Moniki Olejnik do słynnej „Rysi”. Na tym tle skromnie i elegancko zarazem prezentowała się twórczość Ignacego Bogdanowicza, protoplasty słupskiego środowiska artystycznego. Można by powiedzieć, że jest to zastanawiający wybór jak na inaugurację działalności galerii, gdyby nie jej profil, nastawiony na pracę z twórczością zapomnianych artystów działających w latach 60. – 80. Dyrektorka artystyczna Kohany, Marta Czyż, zadeklarowała także chęć współpracy z młodymi artystami.
GALERIA RODZINNA. W piątek 22 maja BWA Zielona Góra świętowało swoje 50-lecie wystawą Tu jesteśmy. Ideą wystawy była refleksja nad rolą BWA w życiu mieszkańców i artystów z Zielonej Góry. Pierwszą niespodzianką tego dnia była praca Wyobraź to sobie Aleksandry Kubiak, która postanowiła zasłonić fasadę galerii białym płótnem. Ciekawym akcentem wystawy była także akcja Hej, hej tu En – Bi – Jej Rafała Wilka, który grał z kolegami w kosza (polecamy zwrócić uwagę na na urocze koszulki drużyny Szpaków BWA, widoczne na zdjęciu powyżej, jak również na budzące respekt boisko). Oprócz tego w galerii zobaczyć można było pracę Karoliny Wiktor, a także innych przedstawicieli lokalnego środowiska – Basi Bańdy, Michała Jankowskiego czy Jarka Jeschke. Ten ostatni sporządził wybór prac z kolekcji Złotego Grona, które zostały zaprezentowane na wystawie w galerii. I choć nie było nam dane być tego dnia w Zielonej Górze, wydaje się, że nastrój panujący podczas jubileuszu był znakomity i wyjątkowo rodzinny.
INSTYTUCJA PO POZNAŃSKU. Od jakiegoś czasu życie artystyczne w Poznaniu nie wygląda najlepiej. Lokalne galerie prywatne uciekają z miasta przeprowadzając się z dala od Rynku lub wyjeżdżają do Warszawy, a galeria Arsenał ledwo dyszy, przygnieciona ciężarem rozlokowanego w niej fotopastykonu. Jedyna nadzieja w działalności Centrum Kultury Zamek i Art Stations. Zdesperowane poznańskie środowisko jednak nie daje za wygraną i postanowiło zrealizować swoje marzenie o Centrum Sztuki Współczesnej. Mamy dobrą wiadomość – CSW faktycznie powstało, i właśnie zainaugurowało sezon. I to gdzie – przy samym Rynku w Poznaniu. Szkopuł w tym, że jest to rynek… miniaturowy, stojący w Skansenie Miniatur w Pobiedziskach pod Poznaniem. 24 maja, otworzyła się tam wystawa Aleksandry Urban i Pi Py Piwosz. W przeszklonych gablotkach (tj. piętrach tego pełnego fantazji budynku) zaprezentowane zostały zdjęcia Urban, będące serią autoportretów, oraz projekt Pupile Piwosz, w którym poszukuje ona fizycznej i wizualnej formy dla zwierzęcych bohaterów książki J. L. Borgesa Zoologia Fantastyczna. Jak wnioskujemy z zamieszczonej na Facebooku fotorelacji, wernisaż cieszył się zainteresowaniem publiczności. Na szczęście już nie miniaturowej.
PAPIEŻ AWANGARDY. Tadeusza Peipera znamy jako prominentną postać przedwojennej awangardy polskiej, ale kto wie, że był on aktywnym działaczem hiszpańskiego środowiska artystycznego? Na przygotowanej przez Muzeum Narodowe w Warszawie wystawie Papież awangardy. Tadeusz Peiper w Hiszpanii, Polsce, Europie będziemy mieli okazję odbyć podróż śladami założyciela „Zwrotnicy”. Poprowadzi ona przez Paryż 1914 roku, środowisko artystyczne Madrytu lat 1915-21 i futurystyczny Kraków. Będzie to także sposobność do poznania panujących wówczas artystycznych realiów i efektów współpracy Peipera z szeregiem znaczących artystów, takich jak Władysław Strzemiński, Kazimierz Malewicz, Fernand Léger czy Juan Gris. Na wystawie zostaną pokazane ponadto prace innych awangardowych twórców, m.in. Vytautasa Kairiūkštisa, Francisco Boresa, Alberta Gleizesa, Louisa Marcoussisa, Leona Chwistka, Tytusa Czyżewskiego, Henryka Stażewskiego, Katarzyny Kobro czy Mieczysława Bermana. Otwarcie 28 maja.
TRANSGRESJA ŻAŁOBY. Honoraty Martin nie trzeba przedstawiać. Więcej, po jej błyskotliwym wystąpieniu w ramach wystawy Kurator Libera: Artysta w czasach beznadziei pod koniec 2013 roku wszyscy czekaliśmy z niecierpliwością na to, co nowego wymyśli Honorata i jak to się będzie miało do jej Wyjścia w Polskę. No i wreszcie nadszedł ten moment – 29 maja BWA Wrocław otwiera jej indywidualną wystawę Bóg małpa. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku jej wcześniejszych projektów, i tu zobaczymy Martin zmagającą się z granicznymi doświadczeniami, w których testuje ona ludzką naturę. Punktem wyjścia jest dla artystki własna żałoba, którą postanowiła poddać transgresji, snując fantastyczne scenariusze śmierci własnej i istot nieludzkich – małp – podbijanych dodatkowo scenami masakr, mordów i przemocy. Jakie będą rezultaty tego projektu i czy będzie to doświadczenie równie graniczne co słynne Widziałam własną śmierć Zuzanny Janin – przekonamy się już w najbliższy piątek.
PŁYNNA TOŻSAMOŚĆ. Vot ken you mach? – śpiewał Aaron Lebedeff, gwiazda żydowskiego wodewilu w Ameryce. Pochodzący z Białorusi kantor, posługujący się zanglizowanym jidisz jak nikt dobrze wiedział, że tożsamość wynika nie tylko z pochodzenia, ale jest również sumą przeszłych i przyszłych doświadczeń. Od takiego jej rozumienia wychodzą także kuratorzy wystawy w Muzeum Współczesnym Wrocław, której tytuł został zaczerpnięty właśnie z piosenki Lebedeffa. Pierwsza odsłona wystawy miała miejsce w drezdeńskim Kunsthaus i została pomyślana jako prezentacja różnego typu postaw i sposobów rozumienia tożsamości żydowskiej we współczesnej Europie Środkowo-Wschodniej. Punktem wyjścia wystawy wrocławskiej będzie za to praca Eliego Petela HYHYHY (Might This Thing Be), korespondująca z ikoniczną „klepsydrą” Stanisława Dróżdża prezentowaną na fasadzie budynku muzeum, złożoną ze słów „było”, „jest” i „będzie”. Otwarcie 29 maja; równolegle z wernisażem Vot ken you mach? rozpocznie się wystawa Elżbiety Janickiej i Wojciecha Wilczyka Inne miasto.
FOTOŁÓDŹ. Przed nami 14 edycja łódzkiego Fotestiwalu, który w tym roku składa się z ponad 40 wystaw. Szczególnie godne polecenia wydają się wystawy finalistów Grand Prix Fotofestiwal 2015 – Mateusza Sarełło, Anny Grzelewskiej, Cyrila Costilhes, Patricka Willocqa i Sarkera Proticka. Nowym elementem festiwalu jest blok Discovery Show, prezentujący młodych i zdolnych twórców – w tym roku będzie to Mario Macilau, autor fotografii dokumentujących życie ubogich warstw z Mozambiku. W ramach festiwalu planowana jest także aukcja fotografii kolekcjonerskiej, którą poprzedzi wystawa Widoki. Krajobraz w polskiej fotografii. Spośród wystaw specjalnych uwadze polecamy szczególnie wystawę Moments Before The Flood Carla de Keyzera w Atlasie Sztuki, członka agencji Magnum. Zgromadzone na wystawie fotografie będą pokazywać, jak Europa radzi sobie z problemem potencjalnego podwyższenia poziomu morza. Wystawa, składająca się z trzydziestu wielkoformatowych fotografii jest rejestracją podróży artysty przez kilkadziesiąt tysięcy kilometrów europejskiej linii brzegowej.
TRANS KRAKÓW. W tym tygodniu festiwalowo będzie nie tylko w Łodzi. 28 maja w Krakowie rozpocznie się Trans*Festiwal, który potrwa do 31 maja. Oprócz zapowiadanych pokazów filmowych czy dyskusji, w programie festiwalu znajduje się także sześć wystaw – my polecamy otwartą jeszcze w kwietniu wystawę zdjęć Ryszarda Kisiela i Karola Radziszewskiego, oraz wystawę Jaki jest koń każdy widzi Irenki Kalickiej w galerii F.A.I.T. (wernisaż 29 maja). Kalicka, znana z upodobania do psychodelicznych tematów, tym razem postanowiła wykonać fotograficzne ilustracje do Nowych Aten – pierwszej polskiej encyklopedii z XVII wieku, owianej szczególną sławą ze względu na ilość stereotypów i zabobonów upowszechnianych na jej stronach. Oprócz tego w ramach Trans*Festiwalu szykują się takie wystawy jak Gra na serio Anji Weber i Sabine Ercklentz do Art Agendzie Novej oraz wernisaż Transcendencji Jess T. Dugan w Galerii Szara Kamienica.
ROBOTYCZNI ARTYŚCI. W CSW Łaźnia otwierają się kolejne wystawy z cyklu Art+Science Meeting. Po Nearly Human, przygotowanej przez Joasię Reichardt 31 maja rozpoczną się indywidualne wystawy Patricka Tresseta i Guy Ben-Ary’ego. Każda z nich zapowiada się wyjątkowo: Human Traits Tresseta składa się trzech robotycznych instalacji, które artysta skonstruował po utracie możliwości samodzielnej pracy twórczej. Zastępujące go roboty zostały zaprojektowane tak, by móc podjąć za niego trud rysowania portretów, martwych natur i odtwarzania na papierze własnych emocji. Z kolei Guy Ben-Ary jest artystą-naukowcem, który w swojej praktyce twórczej łączy sztukę z neurologią. Na jego wystawie Nervoplastica zobaczymy trzy prace – instalacje wykorzystujące hodowle neuronów.
STOŁECZNE GALERIE ZAPRASZAJĄ. Mieszkańcy stolicy w tym tygodniu nie powinni narzekać na nudę – w najbliższych dniach także w mniejszych galeriach szykuje się kilka ciekawych wernisaży. Już dzisiaj, o godzinie 18 w galerii Stereo rozpocznie się wystawa I Only Play For Strangers Steve Bishop. Amatorzy fotografii powinni mieć na uwadze wystawy w Fundacji Archeologii Fotografii i Galerii Asymetria. Wystawa Emulsja, planowana na 28 maja w FAF poświęcona będzie zagadnieniu materialności fotografii i wystąpią na niej Dorota Buczkowska, Nicolas Grospierre i Robert Kuśmirowski. Z kolei otwierająca się 30 maja wystawa Tomasza Szerszenia Historie kina i inne historie skupiona jest na autonomicznym „życiu po życiu” obrazów kinowych. W ten piątek szykuje się także nietuzinkowe wydarzenie, które szczególnie polecamy amatorom internetów – w galerii V9 rozpocznie się ZUSTAWA, prezentująca pionierskie dzieła nowego gatunku artystycznego, sztuki ZUSu. Jej głównymi praktykami są członkowie kolektywu Rozdzielczość Chleba (Piotr Puldzian Płucienniczak, Leszek Onak i Łukasz Podgórni), którzy zaczęli tworzyć #ZUSwave na fali cyberżulerskich poszukiwań w 2014 roku. Im okolicznościowo towarzyszą Bartek Jurek, Zofia Dal Canton i Katarzyna Muskaryna.