„Kolonie” Karoliny Wojtas i Macieja Cholewy w Gdańskiej Galerii Miejskiej
We came all this way to explore the Moon,
And the most important thing is that we discovered the Earth.
(Bill Anders, Apollo 8)
W marcu 2022 roku ma miejsce kolejna edycja Mars Colony Hackathon. Są to warsztaty organizowane przez Ambasadę Stanów Zjednoczonych, Europejską Fundację Kosmiczną i Polską Agencją Kosmiczną, których celem jest stworzenie projektów marsjańskich miast-państw. Dwoje polskich artystów, kosmicznych dyletantów, Karolina Wojtas i Maciek Cholewa wypełnia formularze zgłoszeniowe. Do udziału w projekcie przyjęte zostaje tylko jedno z nich, które finalnie opuszcza warsztaty będąc zwyczajnie wkurwionym. Cholewa pisze do mnie i Karoliny: „Nawet jeśli ktoś mnie przekona, że te zaawansowane badania marsjańskie i kolonia są potrzebne, to szczególnie w ich projektowaniu i poddawaniu ich refleksji bądź co bądź futurologicznej – po co przenosić tam istniejący świat?”.
Duet Karoliny Wojtas i Maćka Cholewy to naturalnie zawiązana w trakcie powstawania wystawy formacja samozwańczych kosmonautów. Na bajkowy wizerunek artystów składają się muskularne skafandry o włochatym wzorze, klosze niedbale zarzucone na głowy a w dłoniach masa śmieci o galaktycznych konotacjach. Są więc spadające gwiazdy i pikujące drony, Wielki Wybuch fajerwerków czy kosmiczny wytrysk na pociągłej, łysej głowie Cholewy. Artyści jak fotoreporterzy śledzą własną historię próby podboju kosmicznego. Pozostawieni samotnie na obcej planecie albo też powracający na Ziemię, znajdują się w zawieszeniu jak bohaterowie literatury drogi. Gdzieś się wspinają, czegoś szukają, coś badają, jadą w niewiadomym kierunku. W Koloniach świat planety jest rzeczywistością porzuconej polskiej ziemi i przeciwstawia się wizji romantycznych podbojów kosmosu; jest piaskownicą usypaną z hałd przykopalnianych w Śląsku i tymczasową bazą w porzuconym kiosku handlowym. Nie ma tutaj miejsca na wielkobudżetowe produkcje – w końcu to sztuka z dotacji publicznych a nie prywatnych kapitałów.
„Wyprawy kosmiczne stanowiły nieznany dotąd, najkosztowniejszy ze wszystkich możliwych rodzaj dezercji z obszaru historycznych przemian”, głosił Starck w antyastronautycznej diatrybie wykreowanej przez Stanisława Lema w Powrocie z gwiazd. Ucieczka w kosmos jest niczym innym jak poddaństwem w rozwoju i próbą znalezienia pozaziemskiej scenerii dla aktualnie wyniszczających świat systemów, tych opartych na kapitalistycznej eksploatacji i wyzysku. Nic dziwnego, że pojedynczy astronomowie nachylają się nad etyką badań kosmosu, czego przykładem może być The Just Space Alliance – inicjatywa opowiadająca się za bardziej inkluzywną i etyczną przyszłością pozaziemską.
Kolonie to historia, która musi kończyć się śmiercią, by inne życia mogły trwać dalej. Katastroficzne myślenie jest przez artystów pożądane a wręcz ma charakter pobożnego życzenia rozpisanego na pocztówce z kosmosu.
Daria Grabowska
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Karolina Wojtas, Maciej Cholewa
- Wystawa
- Kolonie
- Miejsce
- Gdańska Galeria Miejska 1
- Czas trwania
- 13.05–10.07.2022
- Osoba kuratorska
- Daria Grabowska
- Fotografie
- Tomasz Koszewnik