„Jouissance” Marka Wodzisławskiego w Gdańskiej Galerii Miejskiej
Przenicowany świat
„Innym wszechświat wydaje się przyzwoity. Za przyzwoity uważają go przyzwoici ludzie, bo mają wykastrowane oczy. Dlatego lękają się obsceniczności. Nie doświadczają trwogi, gdy słyszą pianie koguta i widzą niebo gwiaździste nad sobą. Zgoda, mogą skosztować i »cielesnych rozkoszy«, pod warunkiem że będą one mdłe”.
Georges Bataille, Historia oka*
Pełnia przyjemności, rozkosz. Afirmacja. Nieuchwytna, niewerbalna, półpłynna, rozlewająca się w pejzażu, zatapiająca miasta niczym gęsta mgła.
Geometria nieba i słońca często nie pozwala zobaczyć niuansów. Po zachodzie ciało może wreszcie uwolnić się od przymusu śledzenia słońca, wejść w stan transgresji.
Wyzwolenie z kieratu fizjologii, hormonów i fizyki pozwala fali rozkoszy zalać głowę, nie patrząc w tył. Ogłuszona, oddaje się w ramiona otchłani.
Czy mnie pragniesz, czy mnie zjesz? Zjedz mnie… „[…] pochłaniamy się wzajemnie, sami będąc nieodwołalnie skazani na pochłonięcie. Naszym przeznaczeniem jest istnieć dzięki pokarmowi, jakim są dla nas inne stworzenia, i stać się pokarmem dla innych”*. Kosmiczna uczta w związku instrumentalnym, w którym słyszysz: ZJEM CIĘ, a w rozkoszy odbija się echo: ZJEDZ MNIE.
Byk był nieufny, walka toczyła się ospale.
Jouissance to soczewka, która pozwala lepiej przyjrzeć się spotworniałemu światu. Stanowi nietykalne w swej świętości, newralgiczne przejście, opowiadające historię świata większego niż ludzki. Historię miejsca usytuowanego gdzieś na peryferiach kultury dla wielu, nieznanego z bezpośredniego doświadczenia, lecz nawiedzanego w wyobraźni, gdzie granica człowiek – zwierzę delikatnie się zaciera. Człowiek staje się niczym więcej niż jednym spośród bardzo wielu gatunków.
W czasach przepełnionych obrazami, ideologiami, konsumpcją, nadprodukcją myśli, czynów, słów – co stanowi dla nas samych tabu? Jak wygląda wymiar, którego nie jesteśmy w stanie przebrnąć? Niejednokrotnie sami w swoich myślach poruszamy się po zakazanej stronie, balansujemy, błąkając, ześlizgując się ku nocy.
Jakże cudownie byłoby ujrzeć słońce z profilu*.
* G. Bataille, Historia oka, Otwarte oczy zmarłej, słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2010, s. 89.
* J. Brach-Czaina, Szczeliny istnienia, Metafizyka mięsa, PIW, Warszawa 1992, s. 226.
* J. Baudrillard, Cool memories I et II: 1980–1990, Éditions Galilée, Paris 1993, s. 172.
Solowa wystawa Jouissance Marka Wodzisławskiego jest nagrodą Gdańskiej Galerii Miejskiej w konkursie Najlepsze Dyplomy 2019, organizowanym przez Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku.
Marek Wodzisławski (1985); ukończył malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach; doktorant na Wydziale Intermediów krakowskiej ASP; finalista Artystycznej Podróży Hestii (2019); laureat nagrody Gdańskiej Galerii Miejskiej w ramach Najlepszych Dyplomów ASP w Gdańsku (2019); wystawa indywidualna Martwe pole w CSW Kronika (2018).
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Marek Wodzisławski
- Wystawa
- Jouissance
- Miejsce
- Gdańska Galeria Miejska
- Czas trwania
- 3.07–29.08.2020
- Osoba kuratorska
- Gabriela Warzycka-Tutak
- Fotografie
- dzięki uprzejmości Gdańskiej Galerii Miejskiej
- Strona internetowa
- ggm.gda.pl