„Jak najmniej śladów” Dominiki Kulczyńskiej w BWA Wrocław
Wystawa jest wyrazem sprzeciwu artystki wobec kulturowo-społecznej praktyki mierzenia wartości naszego życia ilością śladów pozostałych na planecie po naszej śmierci. To także wyjątkowy projekt zorientowany na ujawnienie jaki ślad węglowy pozostawia po sobie cały proces produkcji i organizacji wystawy sztuki współczesnej.
W 2020 roku w witrynach galerii SIC! pojawiła się wystawa Królestwo. Wizja świata po erze człowieka, metafora upadku i końca, ale również odrodzenia. Powyższa koncepcja była wypowiedzią artystów i artystek reagujących na doświadczenie pierwszych miesięcy pandemii. Była także refleksją nad gwałtownie przeobrażającą się planetą w wyniku zmian klimatycznych. W jednym z okien kiełkowało nowe życie w postaci dziwnych elementów z białej porcelany, na pierwszy rzut oka przypominających pędy roślin lub zalążki grzybni. Niektóre były absolutnie białe, inne przybrudzone zachowanym w ziemi plastikiem. Wyrastające z podłoża nowe organizmy, niczym zapis kopalny, niosły ze sobą ślady przeszłości. Skamieliny śladowe po królestwie ludzi.
Rok później David Farrier w swojej bardzo ważnej książce Za milion lat od dzisiaj. O śladach jakie zostawiamy zada swoim czytelnikom niewygodne pytanie o dziedzictwo antropocenu. Jaki zostanie po nas ślad? Jakie konsekwencje ludzkich ambicji oraz egoizmu odczują nasi potomkowie? Jak zostaniemy przedstawieni w mitach i opowieściach przyszłych pokoleń, wciąż wdychających wytworzony przez nas dwutlenek węgla*?
Te rozważania, w swojej strategii artystycznej, od lat podejmuje artystka działająca w medium ceramiki – Dominika Kulczyńska. W swojej najnowszej wystawie Jak najmniej śladów wyraża sprzeciw wobec budowanej przez kulturę i normy społeczne narracji, w której życie ma znaczenie tylko wtedy, jeśli po śmierci zostanie po nas jakikolwiek ślad. Rzeczywistość w dobie zmian klimatycznych i wynikającego z nich światowego kryzysu udowadnia nam, że jedynym ratunkiem dla planety jest kategoryczna redukcja działalności człowieka.
Co jeszcze łączy książkę Davida Farriera i projekt Dominiki Kulczyńskiej? To głęboka refleksja nad tym w jaki sposób nasze teraźniejsze decyzje kształtują przyszłość. A także przekonanie o symbiotycznym charakterze naszej relacji ze środowiskiem, w której energia sprawcza człowieka może być również budująca i ratująca, a nasze aktualne postawy mogą zmienić i kreować korzystną perspektywę przyszłości. Tym samym Jak najmniej śladów staje się kontrapunktem do wystawy sprzed dwóch lat, w której element mający ujemny wpływ na środowisko (człowiek) zostaje wyeliminowany, lecz życie nadal trwa.
W swoim najnowszym projekcie artystka zadba o wzajemną obecność, pamięć i widzialność różnorodności, mnogości narracji i podejść. Najnowsze prace Kulczyńskiej staną się bohaterami w refleksyjnej, otulającej przestrzeni i w atmosferze czerpiącej z założeń architektury sakralnej. Wejdziemy do świątyni ziemi i natury, gdzie ekologia stanie się naszym kultem, a panować w niej będzie pogańsko-popkulturowe bóstwo.
Lynn Margulis, twórczyni teorii wyjaśniającej pochodzenie pierwotnych organizmów fotosyntezujących, w 1998 roku wydała książkę, w której nazwała Ziemię-Gaję „symbiotyczną planetą” – to jej w mikroskali można doświadczyć w galerii SIC!.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Dominika Kulczyńska
- Wystawa
- Jak najmniej śladów
- Miejsce
- Galeria SIC! BWA Wrocław
- Czas trwania
- 4.02.-30.04.2022
- Fotografie
- Alicja Kielan; dzięki uprzejmości BWA Wrocław
- Strona internetowa
- bwa.wroc.pl/