Grupa znaków. Rozmowa z Moniką Zawadzki
Adam Mazur: Jaki tytuł ma twoja wystawa?
Monika Zawadzki: Bydło.
Co to dla ciebie znaczy?
Interesuje mnie świadomość własna mięsa w układzie zamkniętym (ciało) i otwartym (masa) oraz proces jej transformacji wynikający z oddzielenia części od całości. Nie uznaję wartościującego podziału na mięso ludzkie oraz pozostałe. Jest to kolejny po Błocie i Wiadrze projekt dotyczący statusu masy.
Czy Bydło to także rodzaj krytyki instytucjonalnej?
Nie.
Co właściwie pokażesz w Zachęcie?
Grupę znaków – pięć nowych rzeźb oraz mural z 2006 roku – umieszczonych niezależnie od siebie w przestrzeni.
Czy mogłabyś opisać nowe prace?
Karmiąca to kiełbasa karmiąca młode. Potomstwo przyssane jest do matki, jej przód został skośnie ścięty. Krowa jest przedstawieniem zwierzęcia wiszącego na szubienicy. Gotowana głowa składa się z dwóch części – niekompletnego ciała człowieka (bez głowy) w pozycji stojącej oraz ustawionego obok niego garnka. W naczyniu umownie wypełnionym płynem zanurzona jest głowa, która w domyśle ulega dalszej transformacji. Autoportret 1, 2 (Dyptyk) to zestawienie kciuka z odciętą opuszką oraz samego odjętego fragmentu ciała w abstrakcyjnym kształcie (niewielki ścinek kuli). Błony (Ręce, Nogi, Tułowia) to figury geometryczne – koło, trójkąt i kwadrat (jako kształty podstawowe i komunikujące ideał), skonstruowane kolejno z wybranych części ciała człowieka – rąk, nóg i tułowia. Mięso pierwotnie skomponowane w naznaczone funkcjonalnie układy zamknięte zostało odblokowane i zdekonstruowane. Mural (praca bez tytułu, z serii Prawa dla ludzi i zwierząt) jest wizerunkiem miazgi – masy powstałej na skutek rozcięcia i tymczasowego nałożenia różnego rodzaju materii. Rzeźby są silnie zgeometryzowane i powstają w wyniku najprostszego przeniesienia płaskich form do przestrzeni. Wykonane zostały z żywicy epoksydowej, mają malarską, smolistą powierzchnię. Zarówno obiekty jak mural są w kolorze czarnym. Wybrane prace zostały zrealizowane w skali monumentalnej.
Co zmieniło się w twojej sztuce na przestrzeni ostatnich trzech lat?
Bazą mojej sztuki jest proces myślowy, realizacje są modelami koncepcji. Dochodzi do wahań w założeniach, rozwijam tematy, zmieniam opinię.
Niektóre twoje obiekty wynikają jedne z drugich, grupują się w rodziny. Czy twoje myślenie o formie ewoluuje?
Forma czyli sposób zapisu nie zmienia się. Celowo powtarzam ustalony wcześniej schemat.
Co dla ciebie znaczy ewolucja?
Przemiana do stanów bardziej zaawansowanych, niekoniecznie świadoma lub dobrowolna.
Dużo jeździłaś po świecie, jak to wpływa na twoją sztukę?
Stabilizacja i rutyna dają złudzenie umocowania w rzeczywistości. Odklejam się od otoczenia, zajmują mnie zagadnienia bardziej ogólne w oderwaniu od zmiennych czynników zewnętrznych.
Byłaś m.in. uczestniczką projektu Janka Simona, czy to cię odmieniło?
W Indiach dotarło do mnie jak wiele ludzi istnieje. Doceniłam też komfort życia w Polsce. Następnie wyjechałam na kilka miesięcy do Chin i Korei Południowej, gdzie skoncentrowałam się nad zagadnieniem tłumu.
Wystawa w Narodowej Galerii Sztuki pozwala zadać pytanie o twój stosunek do polskości. Czy jesteś artystką polską?
Do polskości mam stosunek spokojny, każdy ma nadane jakieś obywatelstwo. Uwypuklanie przynależności narodowej generuje wykluczenie. Czuję się odpowiedzialna za współczesność i przyszłość, tutaj zostałam ukształtowana, ale w działaniach artystycznych staram się komunikować uniwersalnie.
Od jakiegoś czasu twoje prace pojawiają się w galeriach komercyjnych – Raster, SVIT – co sądzisz o rynku?
Sztuka powinna być powszechnie dostępna i trafiać jedynie do kolekcji publicznych. Cele komercyjne są dla mnie marginalne, współpracuję ze SVITem ponieważ jest to inspirująca, otwarta platforma.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Monika Zawadzki
- Wystawa
- Bydło
- Miejsce
- Narodowa Galeria Sztuki Zachęta
- Czas trwania
- 5.04-18.05.2014
- Osoba kuratorska
- Maria Brewińska
- Fotografie
- Daniel Rumiancew
- Strona internetowa
- www.zacheta.art.pl