„Jad” Martyny Czech w Galerii Bielskiej BWA / ”Venom” by Martyna Czech at Galeria Bielska BWA
For English version scroll down
PL
Wystawa indywidualna prezentująca dorobek malarski z ostatnich dwóch lat Martyny Czech, tegorocznej absolwentki Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, przed dwoma laty laureatki Grand Prix – nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – 42. edycji Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2015, organizowanego przez Galerię Bielską BWA. Wystawa jest formą nagrody Dyrektora Galerii Bielskiej BWA, przyznawaną tradycyjnie laureatowi Grand Prix biennale.
W 2015 roku jury ówczesnej edycji bielskiego konkursu doceniło malarskie walory i oryginalność prezentowanych prac młodej artystki, a także ich kompozycyjną prostotę i operowanie elementarnymi kolorami, dostrzegając w nich jednocześnie wielką wizualną siłę. Zwracano uwagę, iż autorka potrafi za pomocą oszczędnych, bliskich prymitywizmowi gestów uzyskiwać niepokojący, magnetyzujący efekt.
Najnowsze prace Martyny Czech, z ostatnich dwóch lat, dają wyraz konsekwentnemu dążeniu artystki do wyrażania poprzez malarstwo trudnych emocji i doświadczeń, wywoływanych przez wydarzenia codzienności, a także krytycznej oceny wielu ludzkich postaw i zachowań.
Bielską wystawę poprzedziły istotne dla młodej artystki nagrody: w czerwcu br. Martyna Czech otrzymała główną nagrodę w kategorii sztuki wizualne w konkursie Programu 3 Polskiego Radia „Talenty Trójki”, nagradzającego najbardziej obiecujących młodych twórców – nagrodzono artystkę za jej „dezynwolturę i odwagę w sięganiu po różne języki i tradycje malarskie; świeżość ikonograficzną, drapieżność oraz nieoczywistość, która sprawia że z zaciekawieniem oczekuje się na kolejne obrazy”; w lipcu br. trafiła do grona 15 finalistów Biennale Sztuki Młodych Rybie Oko 9, organizowanego przez Bałtycką Galerię Sztuki Współczesnej w Słupsku (5 października 2017 roku ogłoszone zostaną nazwiska laureatów głównych nagród).
Wystawa Jad w Bielsku-Białej i towarzyszący jej katalog będą pierwszą tak szeroką prezentacją twórczości Martyny Czech.
„Od ogłoszenia wyników Bielskiej Jesieni okazało się, że dzięki „spokojnej głowie”, wolnej od ciągłych zmartwień związanych ze zdobywaniem materiałów i pieniędzy, mogę jeszcze intensywniej malować, rozwijać się, doskonalić warsztat, próbować innych środków przekazu, skupić się na przygotowaniu do obrony tytułu magistra. Bez aspektu finansowego konkursu nie było by to możliwe.
Nagroda utwierdziła mnie w przekonaniu i w wierze w samą siebie; w to, co robię. Zyskałam więcej pewności siebie i mimo iż nadal nie rozumiem świata ludzi, jest mi łatwiej w nim funkcjonować bez podkulonego ogona”.
Martyna Czech
„W dobie przeteoretyzowanych wypowiedzi artystycznych jej malarstwo działa jak cios w szczękę; po lekkim zamroczeniu zaczynamy trochę inaczej patrzeć na świat. Podobnie jak Wilhelm Sasnal, którego wygrana w Bielskiej Jesieni w 1999 roku wzmocniła w decyzji pozostania przy malarstwie, tak i Martyna Czech, również urodzona w Tarnowie, podkreśla, że Grand Prix dało jej komfort skupienia się wyłącznie na malowaniu. Kuratorem wystawy indywidualnej nowych prac Martyny Czech, planowanej na wrzesień tego roku w Galerii Bielskiej BWA, jest Jakub Banasiak, który już jako juror zwrócił uwagę na jej malarstwo. Z zaciekawieniem oczekujemy owoców tej niebanalnej współpracy”.
Agata Smalcerz, dyrektor Galerii Bielskiej BWA
„Martyna Czech, laureatka Bielskiej Jesieni w 2015 roku, przy okazji wystawy w Galerii Potencja mówiła: „Od dziecka tworzyłam skomplikowany system, który pozwalał mi przetrwać, a systematyczne rujnowanie go przez elementy ludzkie doprowadzało na różnych etapach do granic wytrzymałości. Łatanie dziur było chwilowym rozwiązaniem, tak ulotnym, iż nieistotnym”. Teraz funkcję „łatania dziur” przejęło malarstwo.
Tegoroczna absolwentka katowickiej ASP poddaje się wiwisekcji, jakiej nie mieliśmy w polskim malarstwie od dawna. Czech maluje szybko i łapczywie, jakby jej obrazy były fotografiami emocji w skali 1:1, bez filtra, jak szybkie notatki na serwetce w kawiarni, jak zapiski w telefonie. Podkreślają to dobitne tytuły, których dosłowność jednak w tym przypadku nie razi: Rozdarcie, Odrzucenie, Obsesja, Pokusa itp.
Malarstwo Czech jest gęste od farby, a konfiguracje poszczególnych elementów tak osobliwe, że niejednokrotnie musi upłynąć chwila, zanim uświadomimy sobie na co patrzymy. A patrzymy w zasadzie na trzy motywy: jeden dotyczy kaźni zwierząt, drugi toksycznych relacji z najbliższymi (najdalszymi?), trzeci, być może splatając pozostałe – cielesności, seksualności, choroby. Farba jest u Czech jeszcze jedną wydzieliną, a weryzm przedstawień pozwala mówić wręcz o abiektualnym charakterze tego malarstwa. To twórczość afektywna, malarski kardiogram emocjonalnych poruszeń. Powodem do namalowania obrazu nie jest u Czech intelektualna spekulacja czy inspiracja którąś z uniwersyteckich mód, lecz przeżycia, impulsy, odruchy. Zazwyczaj bolesne, traumatyczne, niedobre. To zatem malarski odruch na podłe zachowania najbliższych; na cierpienie – własne i cudze; na chorobę; na nieszczęście; na niezabliźnione krzywdy.
Martyna Czech maluje jadem”.
Jakub Banasiak, kurator wystawy
ENG
A solo exhibition of Martyna Czech’s paintings created within the last two years. The artist is a fresh graduate of the Academy of Fine Arts in Katowice. Two years ago, she was awarded the Grand Prix – the Minister of Culture and National Heritage Award at the 42nd Biennale of Painting ‘Bielska Jesień 2015′. The new exhibition is a form of award traditionally presented by the Director of Galeria Bielska BWA to the Grand Prix winner.
In 2015, the jury of the Biennale acknowledged the finesse and originality of the works combined with simplicity and powerful use of elementary colours. The jury pointed out that the artist is capable of achieving a disturbing, magnetizing effect with the use of austere, almost primitive techniques.
The latest works reflect the artist’s predilection for expressing difficult emotions and experiences of daily life, as well as critical evaluation of human attitudes and behaviours.
The exhibition in Bielsko comes hot on the heels of a couple of important events in the young artist’s career. This June, she received the top visual arts award in the ‘Talents of Three’ competition organized by the Polish Radio 3. Martyna Czech was praised for her „flippancy and boldness in the use of different forms of expression and traditions of painting, novel iconography, predatory style and out-of-the-ordinary approach which makes you want to wait with bated breath for more.” Then in July, she became one of the 15 finalists of the Young Art Biennale ‘Rybie Oko 9′, organized by the Baltic Gallery of Contemporary Art in Słupsk (the winners will be announced on 5 October 2017).
The exhibition ‘Venom’ in Bielsko-Biała and the accompanying catalogue provide the most comprehensive presentation of Martyna Czech’s work to date.
„The Grand Prix winner of Bielska Jesień 2015, Martyna Czech made the following comment at her exhibition in Galeria Potencja: ‘I’ve always devised complicated schemes that would allow me to survive, even in childhood. Sadly, these have been systematically ruined by other people, and I’d repeatedly find myself pushed to the limit. Filling gaps has always been a temporary solution, fleeting and irrelevant.’ Now she uses painting to „fill the gaps’. This year’s graduate of the Academy of Fine Arts in Katowice, Czech exposes herself to a gruelling vivisection we have not seen in Polish painting for years. She paints fast and greedily, as if her works were life-size photographs of emotions, with no filter, like hasty notes jotted down on a cafe napkin or punched in on a mobile phone. The lurid titles: Tear, Rejection, Obsession, Temptation, make the statement even more emphatic without detracting from the general appeal. Czech’s works are overflowing with paint, and the configurations of individual elements are so peculiar that it takes time before we realize what we are actually looking at. And what we are looking at are, in fact, three overriding themes: animal slaughter, toxic relationships, and, possibly encapsulating the two, sensuality, carnal knowledge, disease. Paint is the artist’s yet another bodily fluid and the verisimilitude of her expression brings her work ever closer to abject art. Hers is affective art, a cardiogram of emotional highs and lows. She never gets carried away by an intellectual speculation or academic fad. If she sets her brush to the canvas, she does it as a consequence of personal experiences, impulses, reflexes, usually painful, traumatic, appalling ones. Her work is a reaction to foul behaviour of those close to her, to suffering – her own and other people’s, to misery and unhealed wounds.
Martyna Czech paints with venom.”
Jakub Banasiak, curator
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Martyna Czech
- Wystawa
- Jad / Venom
- Miejsce
- Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała
- Czas trwania
- 7.09–8.10.2017
- Osoba kuratorska
- Jakub Banasiak
- Fotografie
- Krzysztof Morcinek
- Strona internetowa
- galeriabielska.pl