SZUM
SZUM Wspieraj nas!
  • Działy
    • News
    • Krytyka
    • Rozmowy
    • Do zobaczenia
    • Na dobry początek
    • Eseje
    • Kwartalnik
    • Patronite
  • Archiwum
  • Podcast
  • Redakcja
  • Sklep
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!
NR 26/2025 Do zobaczenia 27.06.2025 6 min

„Cold to the Touch” Edny Baud w Galerii Foksal

Redakcja
udostępnij — facebook   twitter/x   link
pobierz .pdf
Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal

Edna Baud w swoich najnowszych pracach uchwyciła nastrój przypominający jedną z kulminacyjnych scen Serial Experiments Lain, gdzie tytułowa bohaterka wyłania się ze sterty kabli w swoim pokoju i oznajmia Alice, swojej przyjaciółce, że funkcjonuje jako software w ludzkiej formie, program, który nie potrzebuje ciała. Alice dotyka twarzy Lain i mówi jej, że się myli, „twoje ciało jest chłodne, ale jesteś żywa, Lain”. Konfrontacja tych bohaterek i zderzenie ich spojrzeń ilustruje napięcie pomiędzy odejściem od i powrotem do materialności.

Jako spójne jednostki o konkretnej tożsamości każdego dnia odgrywamy role użytkowników różnych usług, narzędzi i produktów. Wszyscy przyjmujemy ją płynnie, kompletnie bezrefleksyjnie. Będąc w roli użytkownika, nie odczuwamy tego. Wchodzimy w interakcje z fizycznymi procesami i lokacjami takimi jak przesył informacji czy centra danych, które poza specjalistycznymi kontekstami funkcjonują w naszej świadomości co najwyżej jako ogólne wyobrażenia, daleko poza zasięgiem dłoni.

W rozproszonej tendencji pozyskiwania rosnących liczb użytkowników, to co materialne ulega pozornej erozji. To nie rezultat bezpośredniej decyzji, to jedynie wypadkowa domniemanych oczekiwań jakie stawiamy naszym narzędziom i produktom. Na pewnym etapie nie opłaca się już przypominać że nasze sprzęty mają cokolwiek pod spodem, że pod interfejsem istnieje hardware. Zakup nowego przynosi większy zysk niż naprawa, więc nawet na poziomie projektowania nie warto insynuować, że istnieje coś poza fasadą. Przezroczyste obudowy czasów y2k, które nie kryły się z faktem, że istnieją podzespoły wykonujące pracę naszych sprzętów obecnie kojarzą się nostalgicznie, naiwnie lub zwyczajnie jako zły design. Wraz z naszym rozwojem wyszliśmy z punktu gdzie korzystanie ze sprzętu wymagało jego dogłębnej znajomości do miejsca gdzie świadomość tego co zachodzi pod spodem jest zbyteczna, stając się wiedzą tajemną.

Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal
Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal
Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal
Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal
Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal
Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal

Lekkość, prostota i niezauważalność; najwyżej wartościujemy to z czego możemy korzystać bez wysiłku, płynnie, domyślnie jak z własnych kończyn. Nowe oczy, które widzą więcej a pozostają niezauważalne, nowe kończyny, które sięgają dalej pozostając poza naszym zasięgiem, nieodczuwalne. Fakt, że doświadczamy tego co raz częściej, do tego stopnia że dostrzegamy już tylko brak tych cech, nie świadczy jednak o realnym wyzbyciu się tego co materialne – stajemy się jedynie sprawniejsi w przenoszeniu tego ciężaru z dala od nas.
Na drugiej stronie szali stoi przeciwna tendencja – porzucona w niepamięci materialność wyłania się, przypominamy sobie o odległych i nieznanych miejscach, na które przesunięto to czym nie musimy lub nie chcemy się już zajmować. Mówimy o infrastrukturze i kosztach jakie warunkują naszą możliwość przyjęcia roli użytkownika. Dostrzegamy stojące za wszystkim maszyny, które składają się na kolejne maszyny, w których też składamy się z maszyn. Ujawnia się złożoność wykraczająca poza zakres jednostki. Jest to uczucie tożsame z tym jakie możemy doświadczyć obserwując panoramę miasta. Lekka konsternacja mówiąca nam “nikt tego nie chciał, to nie jest projekt jednej osoby”. Znaczy to mniej więcej tyle, że miasta, a szerzej – żywa infrastruktura, to więcej niż suma planów, to ewolucja wykraczająca poza zasięg jednostki, złożoność, interakcje w których czynnik ludzki jest zaledwie jednym z komponentów.

Napięcie między tymi tendencjami wtłacza nas w cykliczny bieg, gdzie w materialnie trudnych okolicznościach (jak kryzysy gospodarcze, pandemie) nasilają się proliferacje pozornie niematerialnych rozwiązań technologicznych. Prace Edny Baud powstają z wnętrza tego napięcia. Przyjmując je jako całość dostrzegamy centralizację sprawczości pozaludzkich, nieożywionych bytów. Występują one w interakcjach między sobą, sporadycznie w obecności człowieka, ale częściej pozostawione same sobie.

Przyjęcie tego spojrzenia nie jest ze strony Baud wartościujące, wynika ono raczej ze zwrotu ku materialności w tym cyklicznym biegu. Jej prace uwidaczniają bogaty nie-żywot technologii oraz jej ewolucję idącą ramię w ramię z naszą. Na prezentowanych obrazach człowiek nie przyjmuje aktywnej roli, figuruje tylko w relacji do otaczającej go materii. Baud podejmuje w ten sposób próbę przedstawienia sprawczości pozaludzkich bytów na ich własnych warunkach. Dominujący wizualnie chłód, gładkie powierzchnie, monochromatyczność, metaliczne kompozycje i konstrukcje oparte o wyciągnięte z domyślnego kontekstu części maszyn zdają się stawiać pod znakiem zapytania lub kąśliwie uwypuklać naszą witalność i cielesność. Sporadycznie występujące ludzkie postaci nie przywracają poczucia komfortu, przedstawione są tym samym językiem wizualnym co nieożywiona materia – chłodne, poniekąd zatrzymane w jakimś procesie. Pochodzą z wnętrza świata gdzie ludzkie i pozaludzkie posiada ten sam puls, człowiek i obiekt, nieożywione lub ożywione są równe. Wszystkie te grupy, bez uwagi na inne wyrażają conatus, bezrefleksyjną tendencję do kontynuowania swojej egzystencji, która nie jest umotywowana użytecznością w interakcji z czymkolwiek innym. Z tej pozycji zdają się pytać “dlaczego oddalasz od siebie fakt bycia maszyną wśród innych maszyn?”.

Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal
Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal
Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal
Edna Baud, „Cold to the Touch”. Fot. Bartosz Górka, dzięki uprzejmości Galerii Foksal

W naszej współewulocji z technologią skutecznie oddelegowaliśmy już znaczną część naszej pracy, co przyjmujemy za oczywiste w kontekście zadań fizycznych, ale równie szeroko dotyczy zadań kognitywnych jak chociażby nawigowanie, pamięć, przekazywanie informacji. Na pierwszy rzut oka możemy odnieść wrażenie, że zostało nam to odebrane, lub że nastąpiła pewna zamiana. W szerszej perspektywie te czynności zostały rozszerzone na inne pozaludzkie byty, z którymi pozostajemy w układzie aktorów-sieci.

W tym sensie dobór obiektów w realizacjach Edny Baud nie jest przypadkowy. Linie energetyczne, sieci, lusterka, pojazdy, narzędzia przechowywania danych występują w różnych konfiguracjach, w stanach działających i popsutych, w pierwotnych i wtórnych zastosowaniach. Artystka nie postuluje jednak prostego odwrócenia hierarchii, fantazjując o witalistycznej woli tego co nieożywione. Baud przywołuje je jako fizyczne manifestacje abstrakcyjnych działań rozproszonych ludzkich i pozaludzkich aktantów. Aby nadać im konkretne, materialne reprezentacje Baud sięga po rozmaite techniki — literalizuje metafory inherentne w języku technologii, przedstawia relacje niematerialne jako materialne, wykazując jak te pierwsze wynikają z tych drugich, przedstawia maszyny w działaniu mimo braku człowieka oraz maszyny zepsute lub zdekonstruowane, zwracając uwagę na tendencję materii do trwania niezależnie od naszej intencji. W takim kontekście malarska abstrakcja przyjmuję rolę bliższą wizualnej reprezentacji pojęcia abstrakcji w inżynierii oprogramowania, ogólnej reprezentacji, gotowej by przyjąć konkretną wartość.

Z przyzwyczajenia myślimy o wszelkiej technologii w modusie narzędziowości. Twórczość Edny Baud kieruje nas ku tezie, że nasze wytwory w swoim uwikłaniu we wzajemne relacje są niezależne od nas. W rzeczywistości nie są naszymi wytworami a bytami w sieci zależności z ludźmi. W rosnącej złożoności technologii jak i złożoności ekonomicznej wynikającej z coraz bardziej skomplikowanych łańcuchów dostaw w dobie późnego kapitalizmu, to co materialne zdaje się wymykać się poza nasze pole widzenia. Język magicznej metafory jest domyślnym sposobem opisywania technologii, a jednocześnie technologia coraz częściej przyjmuje aktywną rolę w naszym funkcjonowaniu, kształtując nasze pragnienia, interakcje społeczne i poglądy polityczne. Nie chodzi tu o naiwne odwrócenie ról a zwrócenie uwagi na fakt, że bilans został nieodwracalnie zachwiany i nasze relacje z pozaludzkimi obiektami wymagają wypracowania nowych domyślnych podstaw, świadomości naszego miejsca w sieci czynników, tego jak my wpływamy i co wpływa na nas. Do wypracowania tej świadomości konieczne jest opuszczenie stanu nieważkości oferowanego przez lekkie, efemeryczne rozwiązania i doświadczenie chłodu materialnej rzeczywistości.

Ida Dziublewska

Przypisy

Stopka

Osoby artystyczne
Edna Baud
Wystawa
Cold to the Touch
Miejsce
Galeria Foksal
Czas trwania
16.05–28.06.2025
Osoba kuratorska
Ida Dziublewska, Gabi Skrzypczak
Fotografie
Bartosz Górka
Strona internetowa
www.galeriafoksal.pl/wystawy/home/
Indeks
Edna Baud Gabi Skrzypczak Galeria Foksal Ida Dziublewska

Najczęściej czytane

1
Krytyka 20.06.2025

Wymuszone wotum zaufania. „Oczy moje zwodzą pszczoły” w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski

Portret Barbara Woźniczka Portret Sonia Witak
2
Na Dobry Początek 23.06.2025

23–29 czerwca

Redakcja
3
Na Dobry Początek 16.06.2025

16–22 czerwca

Redakcja
4
Eseje 20.06.2025

Nowoczesność, materia i walka o pamięć. „Figury” jako totemy

Piotr Słodkowski
5
Do zobaczenia 26.06.2025

„Wrzask z kąpieli w pianie 2” Zheni Stepanenko w Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej

Redakcja
6
Do zobaczenia 20.06.2025

23. Przegląd Sztuki SURVIVAL. „3s/8h”

Redakcja

Newsletter Szumu
co piątek w Twojej skrzynce!

REKLAMA
Piszemy o sztuce z całej Polski. Komentujemy najważniejsze wydarzenia, dowartościowujemy marginesy, dajemy głos osobom twórczym i specjalistom. Pomóż nam w robieniu SZUMU.
Wspieraj nas!
„Cold to the Touch” Edny Baud w Galerii Foksal — SZUM
REKLAMA
Logo: SZUM

Magazyn SZUM

Fundacja Kultura Miejsca
Wydział Badań Artystycznych i Studiów Kuratorskich
Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie
ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 39
00-347 Warszawa

redakcja@magazynszum.pl

ISSN 2956-817X

Media społecznościowe

  • facebook
  • instagram
  • spotify
  • apple podcasts
  • podcast RSS

Wspieraj nas!

Polityka prywatności

Kontakt

Przeszukaj SZUM

‹ › ×

    ‹ › ×
      Nasz serwis korzysta z cookies w celu analizy odwiedzin.
      Zapoznaj się z naszą polityką prywatności