„Ciało w ciało” Martyny Pinkowskiej w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie

lipiec 2024
Kawiarnia na Muranowie. Pierwsze spotkanie z Martyną Pinkowską dotyczące wystawy. Zapisałam w notesie: kostium, tkanina, konwenans, foremka, skóra, oparzenie skóry. Dalej umieściłam też cytat z książki, której nigdy nie przeczytałam do końca: „bawić się na wszystkich placach zabaw. Mieć wszystko. Być wszystkim”11 Richard Powers, Listowieść, Warszawa 2021, s. 225. ↩︎. Zdradzał on nasze pragnienia – bycia w świecie, a nie bycia pokonaną przez świat. Pod spodem odnotowałam przestrogę, której żadna z nas nie powiedziała wtedy na głos: nie możesz sobie pozwolić nawet na drobne potknięcie, bo ono cię zrujnuje. Kolejny cytat „Cud, ta dziewczyna, która już wiedziała, jak złapać samą siebie22 Lauren Groff, Fuga, Warszawa 2024, s. 112. ↩︎”. Lista rzeczy do zrobienia: nauczyć się poruszać w świecie.
październik 2024
Dostałam od Martyny notes z reprodukcjami prac, cytatami z książek, wpisami z pamiętnika. Mogłam zajrzeć pod powierzchnię. Czułam się jak Podglądaczka z jednego z jej obrazów. Ciało to dom, domek dla lalek? – zanotowałam z pytajnikiem. „Zaczęłam robić z siebie postać literacką, kogoś, kto przeżywa rzeczy tak, jakby miały kiedyś zostać opisane”33 Annie Ernaux, Ciała, Wołowiec 2024, s. 204. ↩︎ – przeczytałam później u Annie Ernaux. Literatura mieszała się z rzeczywistością: „Bycie dwa kroki do przodu to moja karykatura”, „Jestem zmęczona byciem dzieckiem” – to słowa Pinkowskiej albo jakiejś postaci z książki, już sama nie wiedziałam.








styczeń 2025
Dowiedziałam się, że kilka lat temu po oparzeniu słonecznym Martyna ściągała z siebie płatami naskórek. Postanowiła go zatrzymać i zobaczyć, co się stanie, zobaczyć, czy m a t e r i a ł zachowa pierwotną giętkość, czy może skruszeje i się rozpadnie. Naskórek okazał się niezwykle wytrzymały. Artystka przekazała go matce i poprosiła o wykonanie z niego obiektu. Beata Pinkowska uszyła ze skóry Martyny maleńki, misterny kwiat i nazwała go Córka. Zanotowałam wtedy w zeszycie, że wystawa będzie opowieścią o ciele, dojrzewaniu i relacji z matką. Później przeczytałam w Strużkach Marii Halber: „Nawzajem ściągamy sobie płatami skórę z ramion, z łydek, z ud; na twarzach już warzy się podbierany matkom puder”44 Maria Halber, Strużki, Warszawa 2023, s. 8. ↩︎. Dopisałam w notatce słowo „ciałka” i zdanie „obedrzeć się ze skóry”.
luty 2025
Rozmawiałyśmy dzisiaj o tytule wystawy. Staję się lub Noszone. Później odrzucimy oba.






marzec 2025
Stare Bielany. Wchodzę po schodach na poddasze, gdzie mieści się pracownia Martyny. Muszę schylać głowę, przechodząc przez kolejne pomieszczenia z niskim, drewnianym stropem. Po chwili wyłania się jasna, dobrze zorganizowana przestrzeń do pracy. Kilka obrazów zostało przemalowanych, czego w pierwszej chwili nie zauważyłam. To wynik procesu, dowód zmienności. Nowe prace Martyny powstają w trakcie pozytywnych przemian zdrowotnych. Malowanie przestaje być dla niej działaniem kompulsywnym.
Pijąc kawę z pobliskiej kawiarni, rozmawiamy w pracowni o dorastaniu, byciu dziewczyną, nie kobietą, o naszych mamach, które urodziły się w tym samym roku i relacjach z bliskimi. Obraz Ptaki, naprzeciwko którego siedzę, szczególnie przykuwa moją uwagę. Przedstawia leżącą na łóżku, wykończoną chorowaniem przyjaciółkę.
W drodze na pociąg powrotny do Gdańska kupiłam w księgarni Koszty życia Deborah Levy. „Uważała igłę za przedmiot naprawy psychicznej – a tym, co chciała naprawić, dodawała, była przeszłość”55 Deborah Levy, Koszty życia, Wołowiec 2024, s. 117. ↩︎. I kawałek dalej: „Albo umieramy z powodu przeszłości, albo zostajemy artystkami”66 Tamże. ↩︎.




kwiecień 2025
Mamy tytuł wystawy: Ciało w ciało. Odwołuje się on do eseju Luce Irigaray Ciało-w-ciało z matką z 1981 roku, w którym autorka krytykowała męskocentryczną, freudowską wykładnię. Dowodziła, że „ani mała dziewczynka, ani kobieta nie muszą porzucać miłości do matki”77 Luce Irigaray, Ciało-w-ciało z matką, Kraków 2000, s. 21. ↩︎, a „u kobiet pierwszy związek pragnienia i miłości kieruje się do ciała kobiety”88 Tamże, s. 20. ↩︎. Dla nas tekst Irigaray to manifest o budowaniu podmiotowości na własnych zasadach.
czerwiec 2025
Kostium, tkanina, konwenans, foremka, skóra, oparzenie skóry – wracam do tej pierwszej notatki i myślę, że czasem brakuje nam innej powłoki, drugiej skóry, w którą można by wejść, żeby na chwilę od siebie uciec. Wyławiam z zeszytu ostatni cytat: „Wślizgnęłam się w tę połowę świata, dla której druga połowa jest tylko dekoracją”99 Tamże, s. 57–58. ↩︎. Mam przed oczami Naskórek, rzeźbiarski obiekt Martyny, składający się ze smukłego, trzymetrowego wieszaka, na którym zawisła monstrualna tkanina; szyty ręcznie kostium, którego nie da się założyć. Powstawał sukcesywnie od początku 2024 roku. Ręka w rękę. Ciało w ciało.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Martyna Pinkowska
- Wystawa
- Ciało w ciało
- Miejsce
- Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie
- Czas trwania
- 19.07–28.09.2025
- Osoba kuratorska
- Andżelika Kliś
- Fotografie
- Hanna Połczyńska / www.kroniki.studio
- Strona internetowa
- pgs.pl/martyna-pinkowska-cialo-w-cialo/