„Bezwzględne cechy podobieństwa” Izabelli Gustowskiej w CK Zamek
W Poznaniu nie ma nic bardziej kulturowo poznańskiego niż Zamek Cesarski i Izabella Gustowska. W Zamku mieści się popularne i znajdujące się w samym środku miasta Centrum Kultury z kinem i licznymi salami wystawienniczymi, a Izabella Gustowska to ikona poznańskiej sztuki. Z połączenia Zamku i artystki powstała nowa jakość wizualna i przestrzenna, w której można się zanurzyć w ramach ostatniej wystawy Izabelli Gustowskiej Bezwzględne cechy podobieństwa. Ekspozycja ta jest rezultatem ponadrocznej rezydencji artystki w Centrum Kultury Zamek, trwającej w czasie, gdy zachodnie skrzydło Zamku podlegało gruntownej renowacji.
Wspaniale odnowione wnętrza po dwuletnim remoncie otwarto w lipcu 2020 roku. Podczas oglądania wystawy artystki można zatem było podziwiać odświeżone historyczne sale i detale, w które Gustowska wpisała swoje filmy i obiekty, częściowo powstałe z inspiracji zamkowymi wnętrzami. Artystka przekształciła liczne pomieszczenia Zamku w sale kinowe, można w nich było oglądać jej prace wideo. Każda przestrzeń oferowała kinowe doświadczenia ruchomych obrazów i projekcji, wzbogacone sugestywną muzyką Patryka Lichoty.
Wątkiem przewodnim wszystkich filmów Izabelli Gustowskiej jest motyw mostu – oglądaliśmy różne widoki mostów. Większość pojawiających się mostów została sfilmowana przez samą artystkę w różnych częściach globu.
Od kilku lat Izabella Gustowska – identyfikowana z intermediami, multimediami i sztuką wideo – tworzy filmy eksperymentalne i jest jedną z głównych polskich przedstawicielek zwrotu filmowego w sztuce współczesnej. Pójście na jej ostatnią wystawę to zatem wyjście do kina, ale kina innego rodzaju, w którym narracja obrazowa nie rozgrywa się na jednym ekranie, ale na wielu, w siedmiu różnych salach. Ekspozycja oferowała rodzaj percepcji bliższej doświadczeniu filmowemu niż wystawie sztuki współczesnej. Z jednej strony można nazwać ten projekt ekspozycją siedmiu immersyjnych instalacji wideo, z drugiej w procesie percepcji można się było poczuć, jakbyśmy przechodzili z jednej sali kinowej do drugiej. Nie były to jednak sale współczesnego multipleksu, ale wnętrza zabytkowych kin studyjnych – ze swoją architektoniczną dawną specyfiką i klimatem, który wzmacnia urok seansu. Artystka znakomicie wykorzystała odrestaurowane sale Zamku Cesarskiego, spośród których każda jest inna, aby zaprosić widzów do zmultiplikowanej wizyty w kinie, gdzie przechodziliśmy pomiędzy specyficznymi wnętrzami i projekcjami. Efekt ten był wzmocniony przez fakt, iż w Zamku znajduje się jedno z najlepszych poznańskich kin studyjnych, a ekspozycja rozpoczynała się w dużej sali wystawowej, znajdującej się tuż obok niego.
Wątkiem przewodnim wszystkich filmów Izabelli Gustowskiej jest motyw mostu – oglądaliśmy różne widoki mostów. Większość pojawiających się mostów została sfilmowana przez samą artystkę w różnych częściach globu. Kuratorka projektu, Jagna Domżalska, pisała, iż na tej wystawie sama artystka jest mostem pomiędzy światami. Staje się wizjonerką, która łączy różne wymiary rzeczywistości, jej narracje wizualne znajdują się na granicy realności i fikcji, a każde wnętrze jest zaproszeniem do takich pomieszanych światów. Mosty to ciekawa architektoniczna i rzeźbiarska forma rozpostarta pomiędzy wodą a niebem, a także pojemna metafora. Dla samej artystki mosty wiążą się z fascynującą ją od zawsze ideą bliźniaczości, gdyż łączą dwa równoległe, bliźniacze brzegi.
Pokazywane filmy były zapętlone, wyświetlane bez przerwy, co przy pojawiającej się w nich repetycji motywów wywoływało hipnotyczne wrażenie nieskończoności, podkreślane dodatkowo przez motyw wstęgi Möbiusa, która w jednej z sal pojawiła się na tle mostów. Jako symbol recyclingu i powtarzalności, wstęga podkreślała filmowy mistyczny rytm motywów i dźwięków i wciągała nas w strumień obrazów. Jako wersję strumienia nieświadomości artystka proponowała bowiem strumień obrazów, połączonych właśnie przez motyw mostu. Drugą formą idealną i nieskończoną występującą na wystawie, obok wstęgi Möbiusa, była duża drewniana rzeźba Świderek – powiększony i uzupełniony o metalowe szpikulce kształt świdra, który może się wwiercać w naszą wizualną nieświadomość, tak jak artystka próbowała to czynić za pomocą swego strumienia obrazów.
Dotychczas w sztuce Izabelli Gustowskiej dominowała figuracja kobiecości – niezliczone autoportrety i portrety kobiet. Teraz do tej typowej dla autorki ikonografii dołączyły mosty ze swoją architekturą, krajobrazową siłą i różnorodną metaforyką. Zaprezentowane filmy są impresjami na temat kobiet i mostów – impresjami, które się przenikają i wzajemnie dopełniają. Symbolika kobiecości i mostu intryguje w tych niezliczonych ruchomych obrazach, które są efektem prawdziwie rozszalałej wyobraźni. Trzecim tematem jest natomiast apokalipsa, wystawa ta była bowiem kreacją mrocznej imaginacji.
[…]
Pełna wersja tekstu jest dostępna w 33. numerze Magazynu „Szum”.
Paweł Leszkowicz – historyk i krytyk sztuki, wykładowca akademicki i niezależny kurator specjalizujący się w studiach LGBTQ+ w obszarze sztuki i kultury wizualnej. Autor wielu pionierskich wystaw i publikacji o sztuce queer w Polsce i Europe Wschodniej.
Więcej