„Alienacje albo następnym razem pożar” w Zachęcie
Tytuł wystawy składa się z dwóch części określających jej tematyczny zakres. Pierwsza wprowadza pojęcie alienacji służące niektórym perspektywom badawczym do opisu współczesnego społeczeństwa w jego różnorodności wynikającej ze złożonego charakteru otaczającej nas rzeczywistości: globalnej, konsumpcyjnej, informacyjnej, postindustrialnej, wirtualnej, ponowoczesnej, itd. Pojęcie to od schyłku XIX wieku, a u zarania nowoczesności, wpisuje się w jeden z jej nurtów krytycznych — alienacji człowieka w społeczeństwie nowoczesnym w efekcie negatywnych zmian zachodzących wskutek narastającego uprzedmiotowienia i kapitalizacji wszystkich wartości i relacji. W refleksji tej dominuje pogląd o braku takiej organizacji społeczeństwa, by spełniało ono potrzeby człowieka w ich pełnym i autentycznym wymiarze. W konsekwencji pojęcie to nie opisuje już indywidualnego doświadczenia wyobcowania, ale w diagnozie badaczy dotyczy choroby zbiorowej.
Wyalienowanie w perspektywie subiektywnej wyraża się poprzez brak poczucia rzeczywistości i utratę prawdziwego kontaktu ze światem zewnętrznym, ale także konformizm, uległość wobec fałszywych autorytetów; wysoki poziom lęku i chroniczny niepokój przy chwiejnej samoocenie; sprowadzenie ludzkiej wyjątkowości do wartości przedmiotu i kategorii liczb; wyobcowanie procesu produkcji w wyniku rewolucji korporacyjnej i alienacji indywidualnej własności prywatnej; zastąpienie wartości użytkowej przedmiotu wartością wymienną, itd. Konformistyczne postawy mają poważne psychologiczne konsekwencje w postaci wyobcowania wobec własnego „ja”, ale także wobec innych ludzi, w szczególności w relacjach wyznaczanych różnicami na tle rasowym, etnicznym, geograficznym, ekonomicznym, genderowym, pokoleniowym, ideologicznym, kulturowym. Napięcia z tym związane regulowane są przymusem dominacji i kontroli, masowej produkcji i gigantycznej konsumpcji, przy szybkim zaspokajaniu coraz bardziej sztucznych potrzeb. Alienacja opisuje związek między strukturą społeczno-ekonomiczną, gospodarką kapitalistyczną nastawioną jedynie na zyski, a jednostką, której brakuje poczucia identyczności z sobą samym. Już nie pojęcie alienacji, lecz daleko posunięta wsobność połączona z chciwością określa współczesne przemiany mające negatywne konsekwencje dla całej ziemskiej cywilizacji — ziemskiej, bo wciąż mamy nadzieję na odkrycie życia w kosmosie…
W wyniku przemian w ostatnich trzech dekadach alienacja dotyczy wszystkich wymiarów ludzkiej aktywności. Geneza tak szeroko definiowanego pojęcia tkwi w braku racjonalnego panowania człowieka nad własnym rozwojem, który nie nadąża za wysokimi osiągnięciami technologicznymi. Świat staje się już nie obcą wobec jednostki siłą — to człowiek oddala się od świata poprzez rabunkową eksploatację jego zasobów i brak zwyczajnej, »ludzkiej« troski o naturę i utrzymanie istnienia innych zamieszkujących ziemię gatunków, co w konsekwencji zagraża gatunkowi ludzkiemu.
W tym momencie negatywnych zmian, kiedy publikowane są alarmujące raporty o katastrofie zagrażającej Ziemi, koncepcja alienacji totalnej pokazuje konieczność zwrotu — działania — gdyż zagrożenia są tak poważne, że mogą skutkować wielkim »pożarem«. Druga część tytułu odnosi do tej kwestii i została zaczerpnięta z tekstu amerykańskiego pisarza Jamesa Baldwina opublikowanego w „The New Yorker” w listopadzie 1962 roku:
„Musimy założyć, że dziś wszystko spoczywa w naszych rękach — nie mamy prawa sądzić inaczej. Jeśli my — myślę teraz o stosunkowo świadomych białych i stosunkowo świadomych czarnych, którzy jak kochankowie muszą dodawać sobie świadomości — spełnimy teraz nasz obowiązek, możemy — choć jest nas tylko garstka — skończyć z koszmarem rasowym, zdobyć nasz kraj i zmienić historię świata. Jeśli teraz nie odważymy się na wszystko, dotknie nas biblijne proroctwo, o którym śpiewał niewolnik: Bóg dał Noemu znak tęczy. Nigdy więcej deszczu — następnym razem pożar!”
Pomijając charakterystyczny kaznodziejski ton pisarza, jego przekonania i myśli, odnoszące się co prawda do konfliktów rasowych sprzed półwiecza, ale wciąż aktualne we współczesnym świecie i podejmowane w m.in. twórczości artystycznej, służą jako najważniejszy trop prowadzący do koniecznego zwrotu w dziejach ludzkości. Pozostając w stanie alienacji — wyobcowania względem siebie, innych i otoczenia — procesy degradacji będą tylko postępować. Czy jesteśmy w stanie przełamać wsobność, zatrzymać już obecnie globalne procesy alienacji i upodmiotowić wartości i relacje? Czy w kontekście alienacji politycznej, dążeń autorytarnych oraz ich negatywnego, hamującego wpływu na procesy demokratyzacji jesteśmy w stanie zawrócić na drogę tolerancji i afirmacji? Czy biała rasa podzieli się władzą? Czy jesteśmy zdolni dokonać zwrotu strukturalnego w fazie komercyjnej organizacji społeczeństwa, która w kapitalizmie osiągnęła swój szczyt?
Wystawa składa się z siedmiu filmów wybitnych i uznanych artystów; niektóre prezentowane są po raz pierwszy. Ukazują na różne sposoby kondycję ludzi, ziemi, to, co tracimy i czego pragniemy, skutki różnych odmian alienacji, jakich dzisiaj doświadczamy globalnie. Uświadamiają nam przyczyny wyalienowania, mechanizmy destrukcyjnych ludzkich zachowań, przywołując historyczne i współczesne zdarzenia mające wpływ na stan dzisiejszego świata. Prace te wpisują się w zróżnicowany nurt alienacyjnej krytyki współczesnej kultury, której celem jest odsłonięcie prawdy o często zakłamanych aspektach rzeczywistości. Stoją za nimi różnice polityczne, ekonomiczne, rasowe, genderowe, a także przemoc, chciwość, antyhumanizm. W tym mieści się również izolacja od natury i jej dewastacja realnie zagrażająca całej planecie. W pracach na wystawie, jak i przede wszystkim we współczesnym kontekście społeczno-politycznym, wybrzmiewają poglądy Josepha Conrada, który już na przełomie XIX i XX wieku uchwycił uniwersalne mechanizmy związane z globalizacją, mroczne strony cywilizacyjnego postępu: imperializm, terroryzm, grabieżcza eksploatacja, wszystkie te jądra ciemności, gdzie pod płaszczykiem rozwoju trwa okrutny wyzysk. Na wystawie pojawia się też wątek kosmiczny — pragnienie nawiązania kontaktu z „obcymi” wynikające z naszego poczucia izolacji, ale również chęć ekspansji pozaziemskiej, co wydaje się paradoksalne przy braku harmonii na Ziemi. Inny wątek to poszukiwanie korzeni, prapoczątku człowieka, być może jako antidotum na alienację, ale też naznaczone trudnościami, chaosem, natłokiem informacji i zwyczajną niemożnością dotarcia do prawdy. Ważny w kontekście wystawy jest rasizm oraz problematyka kolonialna i postkolonialna jako przykład wielorakiej „zdrady” człowieczeństwa. W wymiarze indywidualnych i grupowych doświadczeń alienacyjna krytyka kultury dotyka kwestii przywrócenia godności i równego traktowania każdego człowieka, prawa do życia w zgodzie z własnymi przekonaniami. Ukazując procesy dezalienacji, jak ucieczka w wyrafinowane bogactwo, odrzucenie czy zwolnienie z obowiązku rozumienia innych, wystawa nie pokazuje tylko katastroficznej (choć jakże realnej) wizji. Jej finałem jest akt przeciwdziałania wyobcowaniu także poprzez asertywność, opór, siłę ciała i ducha. Moc, jaka w nas drzemie — jednostkowa oraz kolektywna — musi wybrzmieć w katarktycznym zrywie. W przeciwnym razie bowiem, jak pisał Baldwin, następnym razem pożar!
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- John Akomfrah, Allora & Calzadilla, Yuri Ancarani, Clément Cogitore, Camille Henrot, Arthur Jafa, Angelika Markul
- Wystawa
- Alienacje albo następnym razem pożar
- Miejsce
- Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa
- Czas trwania
- 13.07–29.09.2019
- Osoba kuratorska
- Maria Brewińska
- Strona internetowa
- zacheta.art.pl