Aleksander Ryszka w Propagandzie
“There ain’t no grave can hold my body down (Nie ma takiego grobu, który mnie utrzyma)”– pierwsze słowa piosenki otwierającej pośmiertny album Johnego Casha uderzają uwielbieniem życia. Zostawiając na obrazie tylko pierwszą połowę tego zdania, Aleksander Ryszka uczynił je uniwersalnym. Napis na płótnie nie łatwo dostrzec; gdy to nastąpi, przykuwa wzrok.
Pierwsze zetknięcie z obrazami Ryszki daje wrażenie, że mamy do czynienia z malarstwem pejzażowym, a więc łatwym w odbiorze, dobrze oswojonym, oczywistym. Po chwili jednak ważny staje się ich inny aspekt, na ostateczny kształt wpłynęły bowiem w większym stopniu niekontrolowane procesy schnięcia farby niż świadome decyzje autora. Mimo to widniejące na obrazach fragmenty tekstów czy zdjęć, choć tracą swoją autonomię, zachowują siłę znaczącego. Niczym Barthes’owskie punctum te litery, urywki wspomnień, zamazane obrazy, wyrwane z kontekstu fragmenty budzą fascynację i dreszcz niepokoju odczuwanego tylko wobec myśli o śmierci i o tym co po nas zostanie. Zaprezentowane prace przywołują także wątki osobiste, wypływające z potrzeby konfrontacji z własną przeszłością. Ostatecznie Ain’t No Grave… można interpretować jako proces zaklinania śmierci, zarówno poprzez dosłowne rozumienie obrazów All the Love Of The Universe czy Let Us Go into the House of the Lord, ale również patrząc na prace wykorzystujące stare, rodzinne zdjęcia, które razem tworzą nostalgiczną atmosferę całej wystawy.
Ain’t No Grave… to druga indywidualna wystawa Aleksandra Ryszki w Galerii Propaganda stanowiąca kontynuację jego poszukiwań malarskich zaprezentowanych po raz pierwszy na wystawie All I Want is You.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Aleksander Ryszka
- Wystawa
- Ain't no grave...
- Miejsce
- Galeria Propaganda, Warszawa
- Czas trwania
- 03.08-14.09.2013
- Strona internetowa
- galeriapropaganda.com/pl/