Abstrakcyjna Natura i naturalna abstrakcja w twórczości Piotra Pasiewicza.
David Bohm, uczeń Einsteina, który wynalazł trójwymiarowy, ruchomy hologram dających możliwość wbudowywania elementów wirtualnych w rzeczywistość trójwymiarową i Michael Talbot, który opisał zmiany świadomości ludzkiej w książce „Holograficzny świat,” twierdzą, że coraz większa część naszego otoczenia będzie sukcesywnie współdziałała z wirtualnie zarządzaną rzeczywistością. Z kolei badania Karla Pribrama, amerykańskiego neurofizjologa ze Stanford University dowodzą, że ewolucja mózgu nie odbywa się co prawda tak szybko jak może chcieliby producenci inteligentnych awatarów Virtual Reality, ale jednak gwałtownie postępuje. Pamięć ludzka, wypełniana nadmierną ilością informacji, aby nie ulec chaosowi, przybiera kształt hologramu. Jednym słowem, zmuszone do pobierania i przetwarzania ogromnej ilości informacji zmieniają się także nasze mózgi, których prędkość i efektywność działania zależy od umiejętnego nakładania się fragmentów różnych hologramów. Jednocześnie udział sztucznej inteligencji i czas, jaki poświęcają kolejne pokolenia na przebywanie w świecie wirtualnym gier i filmów pozbawia miliony ludzi czasu na zdobycie bazy bezpośredniego doświadczania życia, podstawy świadomości i źródła indywidualnej kreacji.
Za sprawą wdrażanych globalnie systemów opartych na sztucznej inteligencji następuje stopniowe odchodzenie od tradycyjnego pojmowania własności autorskiej i prywatności, zmienia się definiowanie relacji interpersonalnych oraz reaktywność w komunikacji. Nieuchronne jest przyśpieszenie zmian w świadomości ludzkiej ,sposobów wyrażania emocji i rozszerzenie pola empatii wobec komunikatów wytwarzanych przez sztuczną inteligencję. Ale na odwrotnym biegunem będzie empatia wobec innych gatunków żyjących na ziemi (którym zbliżająca się katastrofa ekologiczna i zmiany klimatyczne zagrażają w nie mniejszym stopniu). Rozdźwięk między tymi biegunami postaw skutkuje problemami z tożsamością coraz bardziej zdehumanizowanych jednostek. Chaotyczny bieg wydarzeń na świecie, załamywanie się struktur społecznych, gospodarczych i politycznych hierarchii sprawia, iż odczuwanie podmiotowości jest coraz bardziej zagrożone. Podmiot przybiera kształt coraz bardziej uabstrakcyjniony, performatywny, nomadyczny. Proces ten jest widoczny na przykładzie twórczości działającego w różnych obszarach artysty łódzkiego Piotra Pasiewicza.
Widmowa rzeczywistość, o której cechach pisał Jacques Derrida, wypełnia płótna tego artysty nie, a całkowicie. Wyobrażone kształty pełnią rolę alternatywnej rzeczywistości, nie mają charakteru złowróżbnych zombi czy zdekonstruowanych resztek, lecz służą jako amalgamaty do wypełniania pustek w rzeczywistym świecie. Nie o upiory bowiem tu chodzi, a o wykreowane wyobraźnią artysty autonomiczne formy biologiczne, animalne i humanoidalne. Rządzące się swoimi prawami i cieszące się przepływającą przez nich energią barwnych plam i przybranych „gestów”.
Jego kompozycje czy to obrazowe czy graficzne zdają się być abstrakcyjne, i nierealistyczne. Dopiero po uważniejszym przyjrzeniu się im zaczynamy postrzegać te formy jako cytaty zaczerpnięte z natury, dostrzegać w kształtach zwierzęta lub ludzi. Obrazy Pasiewicza, i to zarówno te graficzne jak i malarskie, zbudowane są z takich właśnie fragmentarycznych „hologramów pamięci”, nakładających się na siebie, rozgrywające się w wielu planach czasoprzestrzennych. Taką funkcje pełnią aple wypełnione kolorami i linearnym rysunkiem. Każdy fragment zawierać może inny szczegół — zapamiętane podczas wędrówek po mieście czy lesie struktury, ślady ukrytych emocji, scen, interakcji. Albo po prostu ślady istnienia innych żywych istnień: labirynty tworzone przez szkodniki drzew, materię gałązek czy odciski kory drzew.
Oczywiście wszystko to jest przetworzone przez wyobraźnię artysty, jak wyjściowa forma psa, mogąca oznaczać także inne gatunki. Podobnie jest z sylwetkami ludzkimi. Zwykle jest to para ludzi, znajdujących się w różnych względem siebie relacjach. Te biało czarne kompozycje z wyraźnymi kontrastami wprowadzają dodatkowo uproszczoną architekturę wnętrza, wskazując na ocienione lub rozjaśnione światłem pomieszczenie. Na obrazach roztańczone sylwetki rozpływają się w feerii barw, niekiedy spokojnie dialogują, innym razem walczą ze sobą lub się kochają.
„Nie da się pomyśleć widma bez traumatycznych przeżyć” twierdzi Jakub Momro w „Widmontologiach nowoczesności”. Widmowa niedookreślona forma postaci na obrazach Pasiewicza to forma ich wyparcia, a zarazem chęć zatrzymania pamięci o własnych przeżyciach.
Niektóre z jego obrazów przypominają mi mapy „wychodzonych” terytoriów, zawierają dużo ruchu, śladów mijanych struktur, zauważonych mikroskopijnych detali materii organicznej. Na ogół działają z lekka onirycznie- zawierają mgliste wspomnienie odbytych zdarzeń, jak w hipnozie przepływających przez powierzchnie papieru lub płótna map innego rodzaju — map emocji. Tak uogólnione, ukryte w abstrakcyjnych kształtach mapowanie świata połączone jest z tajemnicą miejsc, do których trafił w swoich wędrówkach artysta. W procesie zanikania ich fragmentów, które być może ułatwiłyby ich rozczytanie, pojawia się owa widmowa półpłynność wskazująca na odczuwanie świata jako nieustannie zmieniającego się kształtu, w której wszystko pozbawione jest wyraźnych punktów odniesienia i wyraźnych hierarchii. Być może to otwarcie i niedookreślenie form wynika z niechęci do dosłownego odwzorowywania rzeczywistości, na co wskazuje rezygnacja z konwencjonalnej formy figuracji i narracji. A może wiąże się z przekonaniem artysty , że świat jest jednością, znajdującą się w ciągłym procesie przemiany i ruchu układanką współistniejących ze sobą składowych, i tych organicznych i tych nieorganicznych, tych żywych i nieożywionych. Wszystko miesza się ze sobą i łączy, każdy element świata jest równie ważny i jak to opisuje Lorenz w „efekcie motyla”, nawet najmniejsze jego składowe pozbawione równowagi spokojnego współistnienia mogą przynieść niewyobrażalnie wielkie w skali skutki, stanowić pierwotną, choć trudno zauważalną przyczynę przemian czy katastrof naturalnych.
Wiem z rozmów, że artyście bliska jest postawa wyznaczona przez ekozofów, wypatrujących nadejścia Ery Wodnika, która przynieść ma miłość międzygatunkową, pokorę wobec Natury, która ma potężne moce odradzania się i oczyszczania. Wystarczy, żeby człowiek przestał ją bezmyślnie niszczyć, nadmiernie jej nie zanieczyszczał i nie eksploatował w takim zachłannym tempie, a wszystko wróci do równowagi, ludziom będzie żyło się zdrowiej i bezpieczniej. Może nawet i szczęśliwiej. Ale do tego potrzeba woli wielu, wielu ludzi naraz i pokory, która wskaże człowiekowi inne miejsce wobec Natury, niż ten wyznaczony przez dogmaty antropocentrycznych kultur i religii, których kres następuje na naszych oczach.
Jolanta Ciesielska — krytyczka sztuki, specjalizująca się w polskiej sztuce współczesnej, kuratorka wielu projektów i wystaw prezentujących sztukę współczesną w kraju i za granicą. Wielokrotna przewodnicząca juri, przeglądów, konkursów malarstwa m.in. Biennale Malarstwa, Bielska Jesień. Kuratorka II Międzynarodowego Biennale Sztuki, Łódź Art Center 2006. Autorka wielu tekstów krytycznych o sztuce, publikacji krytycznych jak i podręczników szkolnych.
Piotr Pasiewicz urodził się w Łodzi. Ukończył z wyróżnieniem studia na Wydziale Grafiki i Malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, 2013 – Pracownia Malarstwa I (Otwarta Księga) prof. Andrzeja M. Bartczaka. Otrzymał stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2011/2012). Porusza się w różnych dziedzinach sztuki- jest to twórczość w zakresie grafiki warsztatowej, rysunku, malarstwa, performance, wideoartu.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Piotr Pasiewicz
- Fotografie
- K.Dudziński, D Pawełczyk