„9 minut” Anny Bąk w Pracowni Portretu
Idealnym wprowadzeniem do wystawy byłoby prawdopodobnie haiku na temat bezsennej nocy spędzonej na pokładzie samolotu lub dźwięku eksplodującego baku z paliwem. Idealnym wcale nie znaczy precyzyjnie opisującym katalogiem obiektów, z którymi za chwilę przyjdzie nam się skonfrontować. Myśl, która będzie powracać i towarzyszyć zwiedzaniu zapisana jest w krótkiej poetyckiej sentencji. Podobne zadanie pełni dźwięk filmu pokazywanego w jednym z pomieszczeń, śpiew i uruchomiony silnik samochodowy wyrwany ze swojej „naturalnej“ skorupy, karoserii. Obiekty, które widzimy w głównej sali galerii sprawiają wrażenie powstałych w wyniku eksplozji. Rozerwanych na części a następnie złożonych w zupełnie nowej, częściowo zaplanowanej, częściowo przypadkowej konfiguracji. Ślady użytkowania, które wyraźnie charakteryzują pracę zgromadzone w jednym z pomieszczeń mówią bardzo niewiele o ich przeszłości, zadanie jakie powinien wykonać odbiorca jest tożsame z tym, które wykonują śledczy odczytujący zawartości czarnych skrzynek samolotów.
Jest to swoiste odczytywanie teraźniejszości poprzez „odkopywanie” przeszłości, o którym mówił Nicolas Bourriaud. Jeden ze sposobów reinterpretowania znaków z jakimi przychodzi się konfrontować, a które niosą sugestię historii. I tak elementem łączącym salę gromadzącą obiekty z drugim pomieszczeniem gdzie widzimy instalację z filmową projekcją jest mały okrągły obiekt, zniekształcony i częściowo spalony, nie wykonany ręką ludzką a raczej na taśmie produkcyjnej. Obiekt ten pochodzi ze spalonego samochodu, który przez moment pojawia się na filmie. Jest to firmowy emblemat, który majestatycznie zdobił maskę luksusowego Mercedesa zanim ten zamienił się w zgliszcza. W następnym ujęciu widzimy uruchamiany silnik samochodowy w pomieszczeniu przypominającym warsztat, trzęsący się niczym obiekt eksperymentu na stole operacyjnym, który na naszych oczach ożywa. To na co spoglądamy to moment wyzwolenia energii, euforia i jednocześnie trwoga przed jej konsekwencjami.
Tytułowe 9 minut, to czas w którym światło pokonuje dystans ze słońca na ziemię. Zaczerpnięty został od tytułu jednej z prac, obiektu utworzonego m.in. z nasłonecznionego T-shirtu. Na wystawie oprócz kolaży i obiektów będzie również pokazany film pt. Miód. Anna Bąk to artystka posługująca się różnorodnymi środkami wyrazu, w swojej pracy w niekonwencjonalny sposób wykorzystuje przedmioty codziennych obserwacji. Istotną rolę w jej działaniach odgrywa dźwięk, często odwołuje się do kultury muzycznej, tak jak w pokazywanym na wystawie Miodzie, gdzie będzie można usłyszeć kompozycję wokalną opartą na sposobie w jaki komunikują się ze sobą pszczoły.
Anna Bąk – ur. w 1984 roku, ukończyła studia na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi w 2009 roku, gdzie obecnie pracuje jako asystentka w Pracowni Multimediów. Pokazywała swoje prace m.in. w Galerii Enblanco i Grimmuseum w Berlinie, w Galerii Fabs w Warszawie, w Galerii Czynnej w Łodzi. Brała udział w festiwalach takich jak Trans Art w Bolzano, Warszawska Jesień
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Anna Bąk
- Wystawa
- 9 minut
- Miejsce
- Pracownia Portretu, Łódź
- Czas trwania
- 20.02.-13.03.2015
- Strona internetowa
- pracowniaportretu.com
- Indeks
- Anna Bąk Pracownia Portretu Łódź